29 Porwanie Gai Cz.1
Pov~Gaja~
Nie wiem gdzie jestem. Wiem jedynie, że mnie porwali i gdzieś wywieźli. Boję się strasznie. Boję się że już nigdy nie zobaczę mamy taty Maxa oraz Leusi. Jestem w jakimś ciemnym pomieszczeniu to jest chyba piwnica. Słyszę jakieś głosy czterech osób trzech mężczyzn i jednej kobiety.
Bardzo się boję.
Magda. Dobra to co z nią robimy?
WŻ. Na pewno odegramy się na niej za to co nam jej rodzice zrobili.
DH. No jasne.
ŁK. To kto się nią zajmie.
Magda. Ja to chętnie zrobię.
WŻ. Ja ci pomogę.
Magda. Okej.
WŻ. Dawaj.
G. Czego ode mnie chcecie?
WŻ. Zemsty na twoich rodzicach.
Magda. A najlepsza zemsta na nich to zrobienie krzywdy ich słoneczka.
G. Dlatego mnie porwaliście.
WŻ. Dokładnie.
G. Nie proszę. Tylko nie to!!!
M. Dobra nagrywam.
G. Co Wy chcecie ze mną zrobić?
WŻ. O to już się nie martw.
G. Nie proszę nie!!!!
Komenda wydziału kryminalnego.
K. Nosz kurde mać.
Kr. Kuba znajdziemy ją i porywaczy.
K. Ja się poprostu boję o nią.
Kr. Wiem jak się czujesz bo ja miałem tak samo jak porwali Ewelinę.
Olo. To prawda.
Dar. Słuchajcie przed chwilą przyszedł jakiś film na którym jest Gaja.
K. No to na co czekamy. Chodźmy.
W pokoju Leny i Darka.
L. Kuba to chyba nie jest dobry pomysł abyś to oglądał.
K. Lena tu chodzi o moją córkę rozumiesz.
Daro. Spokojnie. Już puszczam.
Po obejrzeniu filmu.
K. Nosz k**** mać.
Kr. Udało wam się namierzyć skąd przyszedł ten film.
L. Niestety. Konto z którego został wysłany ten film jak szybko się pojawił w sieci tak szybko zostało usunięte a po adrecie IP nic nam się nie uda zdziałać.
Olo. Dobra działajcie.
Dzwoni telefon Kuby.
K. Halo? Kuba Roguz. Kto mówi?
Głos. No witam Pana aspiranta.
K. Kim jesteś? Czego chcesz?
Głos. Zemsty na tobie i tej suce Nowak.
K. Co zrobiłeś mojej córce?
Głos. A co nie widziałeś na filmiku. Twoja córeczka sama tego chciała.
K. Daj mi moją córkę do telefonu.
Głos. Dobra masz minutę na rozmowę z nią.
G. Tato.
K. Gaju spokojnie nie bój się znajdziemy cię i sprowadzimy do domu.
G. Tato ja chce do domu tu jest strasznie.
K. Nie bój się bądź dzielna tak jak zawsze. Kocham cię.
G. Ja ciebie też.
Głos. Czas minął. Teraz słuchaj Roguz jutro o 23.00 masz być przy opuszczonej fabryce na Ursynowie z torbą pełną kasy.
K. Ile chcecie?
Głos. Trzy miliony złoty gotówką i bez swoich znajomych z komendy.
Koniec rozmowy.
K. Niech to szlak.
Daro. Spokojnie. Namierzyliśmy go to opuszczona fabryka na Ursynowie.
K. Dobra pójdę zdać raport Kruczkowskiej z tego co do tej pory udało nam się ustalić.
Kr. Jasne
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top