27. Powrót Do Pracy.

Tydzień później Kuba wrócił do pracy a Natalia została w domu z dziećmi.
N. Gaja śniadanie.
G. Już idę.
N. Jak się spało?
G. Dobrze.
N. Hej a co to za smutna mina.
G. Nic poprostu...
N. Poprostu co? Gaju mów.
G. Poprostu boję się że tata nie wróci i tęsknię bardzo za nim.
N. Gaju posłuchaj mnie uważnie. Twój ojciec to bardzo świetny glina i nie raz wychodził z obresji nawet z tych najgorzysz. Kuba oprócz  tego, że jest świetnym gliną to jeszcze jest świetnym mężem partnerem zawodowym przyjacielem, a przede wszystkim jest najlepszym tatą jakiego można sobie wyobrazić.
G. Wiem to akurat prawda.
N. No a teraz uśmiech i jemy śniadanko bo zaraz wystygnie.
G. Jasne.
W tym samym czasie na komendzie Kuba wraz z Krystianem i Olgierdem szukają jakich kolwiek śladów na temat Żarskiego.
Kr. Wygląda jakby koleś rozpłynął się w powietrzu.
K. Najwidoczniej.
Olo. Dobrze, że powiedziałem Mai żeby ze szpitala pojechała z mundurowymi do was Kuba bo ja nie dam rady jej odebrać.
K. Ważne, że wszystkie będą razem.
Olo. Zosia się bała i chyba dobrze, że została u was.
K. Bardzo dobrze bo Gaja sama się bała a jak wychodził em to widziałem jak razem na łóżku Gai spały bardzo przytulone  do siebie normalnie jak siostry. Mam nawet zdjęcie.
Olo. Pokaż. Faktycznie wyglądają na tym zdjęciu jak siostry.
LW. Ej chłopaki sprawdziłam Żarskiego.
Kr. No i co masz Lenka?
LW. Słuchajcie Żarski wyszedł miesiąc temu za dobre sprawowanie.
K. Nosz kur** mać. Takiego bydlaka wypuścić za to co on zrobił Natalii.
Kr. Sam jestem wściekły.
K. Tu już nie chodzi o mnie ale o moją rodzinę.
Kr. W sensie takim że?
K. W sensie, że się o nich martwię rozumiesz oni są moim powodem dla którego chce rano wstawać do pracy bo mam kogo chronić i dla kogo żyć.
Kr. To prawda stary.
K. Mam wspaniałą żonę i cudowne dzieci.
Olo. To prawda stary.
K. Dzięki szwagier.
Dom Roguzów.
Dzwonek do drzwi.
G. Ja otworzę.
Majka. Hej Gaja.
G. Cześć ciociu. Wejdź.
Majka. Dzięki.
Z. Mama!!!
Majka. Cześć Zosiu.
Z. Mogę zobaczyć małego.
Majka. Pewnie w końcu to tw{j przyrodni brat.
Z. Nie przyrodni a rodzony brat.
Majka. Bardzo się cieszę.
N. To co teraz?
G. Może położymy maluchy do Bujaków i pooglądamy telewizję.
N. Okej.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top