42. Maria Roguz

W drodze do szkoły Gai mama aspiranta Roguz postanawia zaczą ć rozpowę.
MR. Gaju powiedz mi ile ty masz lat?
G. Mam 10 lat i jestem w 4 klasie szkoły podstawowej.
MR. A masz rodzeństwo?
G. Tak mam dwójkę bliźniaki Lea i Max.
MR. Dlaczego ja ich nie widziałam?
G. Bo spali babciu oni są jeszcze Mali. Mają dopiero kilka miesięcy.
MR. Aha to wszystko zmienia.
G. Mówię ci babciu pokochasz ich jak tylko ich zobaczysz.
MR. To zapowiada się ciekawa rozmowa z twoimi rodzicami.
G. No pewnie.
MR. Gaju a masz przyjaciół?
G. Tak babciu mam kilku przyjaciół ale moją najlepszą przyjaciółką jest Zosia Mazur moja kuzynka od strony mamy.
Mr. A jak ma na imię jej tata?
G. Olgierd Mazur pracuje w policji tak jak mama i tata.
MR. To super.
G. Babciu a mogę zadać Ci pytanie?
MR. Jasne pytaj śmiało.
G. Dlaczego przyjechałaś sama bez Dziadka twojego męża?
MR. Gaju to jest bardzo skomplikowana sprawa.
G. Dobrze nie dopytuję.
MR. Mądra dziewczynka.
G. O to tutaj. Dziękuję babciu za podwózkę.
MR. Nie ma za co.
G. Pa babciu.
MR. Pa wnusiu.
G. Zosia!!
Z. Gaja!!
G. Cześć.
Z. Hej. Co to za pani co cię do szkoły podrzuciła?
G. Moja babcia od strony taty.
Z. Czyli to mama wujka Kuby?
G. No tak. Dobra chodź bo się spóźnimy.
Z. Okej.
10 minut później do Roguzów.
K. Na razie Kochanie lecę do pracy.
N. No pa.
Dzwonek do drzwi.
N. Kto tym razem.
K. Pewnie moja mama.
N. To jej otwórz.
K. Już. Hej Mamo.
MR. Cześć synku.
K. Wejdź ja jadę do pracy.
MR. Dobrze.
N. Skarbie to widzimy się wieczorkiem.
K. Jasne napiszę jak będę musiał zostać na noc w pracy.
N. Okej. Leć bo się spóźnisz.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top