Prolog

Rok temu umarłam.. nie tylko moje serce ale i dusza, którą ON zniszczył i rozsypal w drobny mak... na moim ciele powstały pierwsze bizny, a w mojej pamięci nadal były tę piękne oczy w kolorze morza, w których zatapialam się zawsze kiedy tylko w nie spojrzałam... a wydawał mi się on inny... cały czas miałam nadzieję, ze to nie prawda, ze tego nie zrobił... po nocach śnił mi się... jego sposób gry, sposób chodzenia, zachowanie... nigdy nie sądziłam, ze będzie demonem, który mnie zniszczy, a może zasłużyłam...


***

Tak mnie jakoś natchnelo, żeby napisać. Może się spodoba ;)

Juliè xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top