We don't talk anymore II Todoroki Shoto
"Don't wanna know
What kind of dress you're wearing tonight
If he's holding onto you so tightThe way I did before"
~*~*~*~
Droga [Reader]
Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego odeszłaś, [Reader]? Czy zrobiłem coś złego?
Pomimo tego, że minęło już trochę czasu, ja nadal nie mogę zapomnieć. Wciąż pamiętam smak twoich ust. Miękkość twojej skóry. Zapach twoich ulubionych perfum.
Ojciec przysyłał do mnie inne, ale na pewno o tym wiesz. Robił wszystko, aby to rozpowszechnić, a dziennikarzy wystarczy zainteresować tylko raz, aby przyczepili się do Ciebie, jak rzep do psiego ogona. Wiesz o tym, że żadna z nich nie dorównuje Tobie? I jestem pewny, że nigdy im się to nie uda. Bo przecież która z nich byłaby wystarczająco szalona, by obudzić mnie o drugiej w nocy po to, aby wspólnie popatrzeć na gwiazdy? Która byłaby wystarczająco odważna, aby wtargnąć na zebranie dotyczące misji ratunkowej i z uśmiechem na ustach oświadczyć wszystkim profesjonalnym bohaterom, że musiała przyjść, bo zapomniałem drugiego śniadania z domu? Która odwołałaby kolację w jednej z najznakomitszych restauracji tylko dlatego, że chciała zostać w domu i ugotować coś ze mną, a jej prawdziwym celem byłoby wywołanie bitwy na jedzenie? Żadna.
Pamiętasz nasz wspólny wyjazd do Tokyo? Złożyliśmy tam sobie wiele obietnic. Ja obiecałem Ci, że Cię nigdy nie opuszczę, a Ty mi, że mimo wszystko zawsze będziesz mnie kochać. Jestem pewny tego, że wywiązujesz się z danego słowa, ale dlaczego mi nie dajesz na to szansy? Nie sądzisz, że to jest trochę niesprawiedliwe?
Widziałem ostatnio Twoje zdjęcia w prasie. Insynuują, że z kimś się spotykasz. Szczerze? Obawiam się poznać prawdy. Pewnie w tej chwili parsknęłabyś śmiechem i powiedziała coś w stylu "wow wielki Todoroki Shoto czegoś się boi? To niemożliwe!". Jednak ja naprawdę zawsze się czegoś obawiałem. Bałem się, że Cię stracę. A teraz, kiedy do tego doszło... Nie chcę wiedzieć, w co jesteś dzisiaj ubrana, jak go nazywasz czy też tego, czy trzyma Cię tak mocno i blisko siebie jak ja kiedyś. Nie musisz mi się przecież z niczego tłumaczyć, prawda? Jednak powiedz mi, jak mam ratować innych ludzi, kiedy sam potrzebuję pomocy? Twojej pomocy?
Proszę, wróć do mnie. Dni mijają, a ja czuję, jakbym wciąż stał w miejscu.
Twój Shoto.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top