Prolog - Ghost of you

Calum był załamany. Patrzył, jak spuszczają trumnę do ziemi. Do ciemnej, zimnej ziemi.

Płakał.

Płakał jak nigdy. Płakał, bo w tej jebanej, drewnianej skrzynce leżał jego ukochany - Ashton. Płakał, bo jego chłopak, z którym chciał spędzić całe swoje życie, popełnił jebane samobójstwo.

Chwilę wpatrywał się w zdjęcie loczka. Jego promienny uśmiech, miodowe oczy, lśniące radością, blond włosy, które kochał przeczesywać palcami, piękną twarz. To był jego Ash - szczęśliwy, beztroski, żywy. On żył, a teraz go nie ma. Calum wybuchnął ponownym płaczem. Teraz jego Ashton nie żyje i jest zakopywany w tej jebanej, drewnianej skrzynce i nigdy nie zobaczy go ponownie. Nigdy nie uśmiechnie się do niego, nie pocałuje, nie przytuli, nie posłucha śmiechu, nic nie zrobi.

Rodzina wrzuciła na trumnę trochę ziemi. Następnie Calum rzucił czerwoną różę i zapłakał gorzko. Nie ma Ashtona, nie ma i go. 

Luke - przyjaciel kochanków - przytulił do siebie Hooda i pocieszająco gładził jego plecy. Od tyłu przytulił ich kolorowłosy Michael. 

Świat Caluma się skończył. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top