-7- And I chase it down, with a shot of truth
Calum i Ashton poznali się w nietypowej sytuacji.
Było rozpoczęcie roku. Hood był zestresowany, bo nie chciał się zbłaźnić i marzył o prawdziwych przyjaciołach, dlatego szykował się za długo. Potem zerknął na zegarek i się przeraził, bo było dziesięć po dziewiątej, a o dziewiątej piętnaście miał być pod szkołą. Dlatego założył szybko koszulę i - jak na złamanie karku - zaczął pędzić do szkoły.
To samo działo się z Ashtonem tylko on zaspał i nie miał naszykowanych ciuchów, więc założył jakąś białą koszulkę i jeansy.
Spotkali się pod szkołą. Calum był zestresowany, bo drzwi nie chciały się otworzyć. Stał przed nimi i obgryzał paznokcie ze zdenerwowania.
- Już po? - dobiegł do niego głos. Spojrzał na loczka i zaniemówił, nigdy nie widział tak pięknego człowieka.
- Nie, nie mogę otworzyć drzwi.
- Co? - Ash podszedł do drzwi i chwycił za klamkę, pociągnął, a te się otworzyły. - Są otwarte. - zaśmiał się.
- Ehm... tak jakby, zamiast pociągnąć, pchałem? - odparł zażenowany i cały czerwony. Loczek zaśmiał się.
- Jestem Ashton Irwin. - podał mu rękę.
- Calum. Calum Hood. - uśmiechnął się nieśmiało.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top