-10- You wore when you ran away, and no one could feel your hurt

Drogi Calumie,

   Ten list może być trochę trudniejszy do przeczytania, bo powodem są Luke i Michael.

- Chłopaki? - Cal spojrzał na Ashtona, który siedział po drugiej stronie pokoju i rysował coś na kartce, coś bardzo kolorowego.

- Czytaj dalej. 

Pewnie zadajesz pytanie: 'Czemu?'. Przecież to nasi najlepsi przyjaciele. Nasze wsparcie. Twoje wsparcie. Myślałem czy aby napewno powinienem, ale ja muszę. Luke i Michael byli najlepszymi przyjaciółmi, których spotkałem (oczywiście ty też byłeś przyjacielem, jak i moim chłopakiem). Oglądali ze mną telewizję, grali na x-box, pomagali w lekcjch, chodzili ze mną do kina, pocieszali i poprostu byli. Skoro podaję ich zalety, co się stało? Właśnie nic, Cally. Wyjawiłem im kiedyś, że się tnę. Nic nie zrobili. Myśleli, że żartuję, a jak pokazałem im rany, zaśmiali się i powiedzieli, żebym tego nie robił. Przekręcili to w żart. I ja chyba, Calum, chciałem, żeby nie zwrócili na to uwagi, bo wtedy chciałem umierać. Gdybym powiedział Tobie, siedziałbym z Tobą, a ty nie czytałbyś tych jebanych listów. 

Na zawsze Twój, Ash. 

Hood zaczął krzyczeć, rzucać poduszkami, rzeczami. Ashton siedział spokojnie na krześle i rysował na kartce szczęśliwą rodzinę. A z tyłu na drzewie wisiał chłopak. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top