#44
Będąc już pod klubem, oczywistą oczywistością było, że kolejka nas nie obowiązuje. Zwłaszcza Harry'ego. Mijając całą kolejkę ludzi, którzy stali w naprawdę długim rządku, słyszeliśmy odgłosy niezadowolenia. Nie dziwiłam im się, jeśli ja miałabym stać w takim stroju w taką pogodę, zrezygnowałabym z całej zabawy. Dlatego też nie dziwiłam się im, a wręcz współczułam, bo kolejka była naprawdę długa i nie byłam pewna czy wejdą do klubu przed upływem dwóch godzin.
Monte Casino nie był to zwykły klub i nie przypominał w żadnym stopniu zwykłego klubu. Przynajmniej nie te, które były na obrzeżach miasta. Z zewnątrz był bardzo zadbany, a w oczy rzucały się neony przykejone do ścian. Różnokolorowe neony nadawały niesamowitego klimatu całemu miejscu, wyróżniającym się napisem był fioletowy neon, który kreował nazwę lokalu.
Sama okolica też była bardzo przyjemna. Było to centrum miasta, charakteryzujące się dużą ilością kawiarni, drogich sklepów i wystawnych samochodów. To miasto żyło nocą, a po tej ulicy, która była naprawdę ruchliwa, można było się tylko upewnić w tym przekonaniu.
Byłam podekscytowana samym wejściem do tego klubu, bo przyznam się szczerze, że nigdy tam jeszcze nie byłam. Zazwyczaj wybierałam właśnie te kluby, które znajdowały się na obrzeżach miasta. Były bardziej przystosowane dla zwykłych ludzi, którzy idą się tam po prostu najczęściej upić lub znaleźć towarzystwo na jedną noc. Również moje podekscytowanie wynikało z niespodzianki, którą przygotował dla mnie Harry. Nie mogłam się doczekać, aż powie mi co konkretnie kryje się za tym słowem. Mimo że nie lubiłam tego typu rzeczy, tym razem pozwoliłam sobie na ekscytację.
Po krótkiej rozmowie z ochroniarzami, Harry przeszedł przez bramki prowadzące wgłąb lokalu. Kurczowo trzymałam jego ciepłą dłoń, aby się nie zgubić. Było bardzo mało ludzi w porównaniu do innych klubów i być może wynikało to z wczesnej godziny i dnia tygodnia. Bo była dopiero dziewiąta po południu, a impreza może rozkręcić się dopiero w okolicach północy. Kolejną sprawą był naprawdę pokaźnych rozmiarów lokal. Po prawej stronie znajdowało się kilkanaście dużych loż i kilkanaście mniejszych, natomiast po lewej był widoczny parkiet do tańczenia, na którym było bardzo dużo ludzi. W cetrum znajdował się duży bar z pokaźną liczbą trunków.
Z brunetem w pierwszej kolejności udaliśmy się do wcześniej wspomnianego baru, usiedliśmy na hokerach, a ja pozwoliłam złożyć Harremu zamówienie za naszą dwójkę. Zaufałam jego gustowi kulinarnemu, a raczej alkoholowemu. Patrzyłam na mężczyznę, który w tym momencie sprawdzał coś na telefonie. Nie lubiłam strasznie tego, jak ktoś nie poświęcał mi uwagi na spotkaniu, tylko robił coś na telefonie. Było to znaczne dla mnie z brakiem szacunku i złym wychowaniem. Złapałam za telefon Harry'ego i mu go zabrałam. Schowałam go za swoimi plecami, a mężczyzna od razu zareagował.
- Musiałem napisać coś twojej niespodziance. - mruknął próbując zabrać mi swój telefon.
- Czyli to będzie człowiek? - dopytałam, a spotkało się to ze śmiechem mężczyzny. W tym czasie barman postawił dwa drinki.
- Nic ci nie powiem, kochanie. Teraz oddawaj telefon, wypijemy drinka na rozluźnienie i potem pójdziemy tańczyć. - poklepał moje kolano i wzruszył ramionami, jakby to co właśnie powiedział było czymś oczywistym. Wystawił rękę w oczekiwaniu na swój telefon, a ja grzecznie go tam położyłam. Do ręki wzięłam jednego z czerwonych drinków, które były nalane w małej ozdobnej szklance. - Jak się upewnię, że jesteś odpowiednio rozluźniona , wtedy coś ci pokażę. - dodał, gdy obydowoje stuknęliśmy swoje drinki.
Pozwoliłam sobie przyjrzeć się jego twarzy trochę dłużej. Przez zabiegi kosmetyczne, które wykonałam mu przed wyjściem i profesjonalne ogolenie wyglądał naprawdę dobrze. Jego włosy były w artystycznym nieładzie i zdecydowanie przydałoby się je trochę skrócić. Wyglądał teraz na zaniedbanego pod tym względem, bo jednak wolałam krótsze włosy. Wiedziałam, że jeśli ja nie namówię go na wizytę u fryzjera to sam z siebie tam nie pójdzie, mu się podobały te włosy. Często nawet specjalnie, aby się ze mną droczył i groził, że będzie zapuszczał je dalej. Na jego ustach malował się piękny uśmiech, a zielone oczy świeciły niczym gwiazdy.
Byłam zakochana.
- Sądzę, że już jestem odpowiednio rozluźniona. - utrzymałam temat, a mężczyzna pokręcił rozbawiony głową i zaoferował mi taniec. Z przyjemnością się zgodziłam i poszłam za mężczyzną na parkiet.
Nie wiem ile czasu już z nim tańczyłam, na zmianę z uzupełnianiem promili w moim organiźmie, ale zdecydowanie minęła ponad godzina. Przyznam się, że ta godzina podobała mi się bardzo. Mężczyzna naprawdę potrafił oczarować mnie swoim tańcem, jak i dosłownie rozbawić do łez. Czułam się szczęśliwa tego wieczoru i naprawdę nic nie mogło mi go zepsuć.
- Chyba jesteś gotowa, aby zobaczyć swoją niespodziankę i proszę, przynajmniej się postaraj. - usłyszałam głos bruneta i zmarszczyłam brwi. Faktycznie byłam o wiele bardziej rozluźniona przez alkohol, który w danym momencie buzował w moich żyłach. Harry zadbał o to, aby drinki, które zamawiał były mocne. - Chodź. - pociągnął mnie w stronę loż, a ja grzecznie za nim szłam, przeciskając się przez tłum ludzi.
Było ich o wiele więcej niż na samym początku, jak przyszliśmy do klubu. Impreza naprawdę rozkręciła się i nie narzekałam na nudę. Niektórzy ludzie zwrócili uwagę na Harry'ego, gdy ten niekulturalnie odpychał ich. W pewnym momencie się zatrzymał przed jedną z loż, a ja wzrokiem przejechałam po niej.
Eleanor i Louis.
To były dwie osoby, które zwróciły głównie moją uwagę. Zacisnęłam swoją rękę na ręce Harry'ego i zacisnęłam szczękę. Właśnie w tym momencie chciałam wyjść z klubu. Nie chciałam mieć nic wspólnego z tymi ludźmi i byłam zła na Harry'ego, że ich zaprosił.
- Cześć wszystkim, a jednocześnie się z wami żegnam. - zwróciłam się do nich. - Harry, dziękuję za ten wieczór, ale teraz niestety muszę ciebie zostawić, bo straciłam ochotę na wszystko. - puściłam jego dłoń i się odwróciłam z zamiarem wyjścia.
*******************
Jak wrażenia?
Ostatnio mam dużo weny i czasu, dlatego rozdziały pojawiają się częściej
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top