Od autorki
Opowiadanie napisane prawie w dobę [miałam zaczęty każdy rozdział i rozpisane, co się będzie działo, brakowało tylko czasu na dwa ostatnie rozdziały, żeby je napisać-napisać], bo nagle wpadłam na pomysł, a akurat w odwiedzinach była wena. Jeez, ja nadal w to nie wierzę.
Kiedy publikowałam pierwszy rozdział, miałam tu napisane "Ja nawet nie wiem, co chciałam przekazać tą historią". Teraz już jednak wiem. Chciałam przekazać problem Hex — kobiety zagubionej i niepotrafiącej zrozumieć swoich uczuć.
Ja wiem, że ta historia jest dziwna, nietypowa. Ale taka miała być. Nie chciałam też zbyt wielu sytuacji czy uczuć wyjaśniać. Ta praca miała być wręcz nielogiczna. Tak samo nielogiczna, jak uczucia dla Hex.
Właśnie dlatego też jedynym, czego się boję, to to, że ktoś będzie mi nawalał w komentarzu, że znają się za krótko i że normalnie tak się nikt nie zachowuje.
No właśnie. Normalnie. W tej pracy chciałam się skupić na niedopowiedzeniach, tajemniczości, chciałam, by czytelnik sam się zastanowił nad sposobem myślenia danej postaci, sam wymyślał własne "dlaczego?'... By przeczytał tę pracę sercem, a nie oczami. By nie wszystko rozumiał, a i tak coś poczuł.
Nie wiem, czy mi się to udało, mam taką nadzieję. Osobiście cholernie jestem zżyta z tym tytułem, ale to chyba dlatego, że znam to behind the scenes.
Jeśli chodzi o postacie, tym razem nie były tworzone na moje podobieństwo. Hex tak naprawdę wzięła się z tego, że w Skylanderach, czyli mojej ukochanej grze, jest postać o takim samym imieniu. No i gdy na nią patrzę, widzę charakter Hex z opowiadania.
Jakby kogoś interesowało, jak wygląda Hex z gry...
Tak więc no.
Nawet nie wiem, co chcę tutaj napisać. Ale, kurczę, oddałam temu opowiadaniu serduszko i mam nadzieję, że ktoś je zauważył, cokolwiek. No i mam też nadzieję, iż opowiadanie się podobało, bo to w tym momencie jest najbardziej stresująca kwestia dla mnie, argh.
I chyba tyle ode mnie. Dziękuję każdemu, kto postanowił poświęcić swój cenny czas na tę oto pracę. Jestem Wam naprawdę wdzięczna.
I, no... Do następnego¡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top