śpiączka
Maks już wrócił z wodą. Operacja rwa już 4 godziny. Boje się o nią i to strasznie.
Kuba pov
Widzę jak Tomek to strasznie znosi, aż mi szkoda go. Wszyscy chodzą i się bardzo boją, ale Tomek to bardzo przeżywa. Julka musi żyć dla naszej trójki, rodziców i Tomka. Nie mam pojęcia jak to będzie się toczyło dalej, ale mam obawy co do tej operacji.
Skip time
Lekarz wyszedł z pomieszczenia i powiedział, że operacja się udała. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą.
-Co z nią doktorze?- zapytał się Tomek
-Jest w śpiączce i niewiadomo kiedy się obudzi, ale musi uważać, bo jak jeszcze jeden taki wypadek to nie da się jej uratować- powiedział lekarz na co wszyscy odetchnęli z ulga i zszokowani ostatnią wiadomością od lekarza
Tomek pov
Codziennie przez te dwa tygodnie przychodziłem do szpitala by odwiedzić Julkę z nadzieją, że się obudzi. Powoli bałem się najgorszego... Że się nie obudzi. Codziennie mówiłem, żeby się obudziła oraz zdarzało się że płakałem.
Dzisiaj źle się czułem, więc postanowiłem, że niepójdę do szkoły tylko spędzę ten dzień w szpitalu przy Julci. Wchodząc do sali zobaczyłem, że Maks trzyma Julki rękę i śpi. Wydaje mi się że płakał i zasnął. Postanowiłem obudzić królewicza ze snu, bo do szkoły się spóźni.
-Maks wstawaj musisz iść do szkoły masz tylko 10 minut- powiedziałem na co wstał migusiem, zabrał plecak i pobiegł w kierunku drzwi.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top