Chciałbym żeby było tak zawsze
Nałożyłem na talerze jedzenie i kierowałem się w stronę Julki, która pisała do kogoś.
- Z kim piszesz?- zapytałem podając jej talerz z jedzeniem
- Mamie pisze, że przyjdę trochę później i chłopakom, że wszystko jest ok- odpowiedziała i spojrzała się zszokowana na talerz
-No co?- zapytałem dziewczyny
-Ja tyle nie zjem- powiedziała biorąc talerz do ręki
- Uwierz, że żyjesz- powiedziałem biorąc do buzi zapiekankę- moja mama robi cudowną zapiekane makaronową
- Zjem, ale nie dużo zostanie- powiedziała jedząc zapiekankę
Rozmawiając z nią czułem się doskonale. Brakowało mi jej tak bardzo. Oglądając horror Julka bardzo się bała i cały czas była we mnie wtulona z czego się bardzo cieszę. W połowie filmu dziewczyna zasnęła, więc wyłączyłem film i zaniosłem ją do mojego pokoju, bo tam będzie ona spać a ja na dole. Biorąc ją na ręce wtuliła się we mnie i wyglądała bardzo uroczo. Chciałbym, żeby było tak zawsze. Wspólne oglądanie filmów, radość z spędzonego razem czasu i nieskończona ilość miłości, ale to raczej z mojej strony tylko...
Julka
Z Tomkiem oglądamy jakiś horror. Niezbyt straszny, ale jednak się boje, więc wtulam sie w chłopca. Widzę uśmiech na jego twarzy a ja czuję jego boski zapach perfum. W pewnym momencie zasypiam. Po jakimś czasie czuje jak ktoś mnie podnosi a ja się przytulam. Co ja poradzę, że jestem takim misiem i lubię się przytulać. Nagle kładę się na zimny materac i otwieram oczy.
-Zzostaniesz tutaj ze mną?- zapytałam niepewnie
-Oczywiście- powiedział z uśmiechem kładąc się obok mnie
Nie wiem co się stało, że tak powiedziałam, ale czułam jak serce kazało mi to powiedzieć. Chciałabym być przy nim zawsze, ale boje się że to nie będzie dobre. Położył się obok mnie, a ja się do niego przytuliłam a on mnie. Czułam się jak w niebie. Tak zawsze mogę zasypiać, ale niestety nie ma szans, aby tak było.
-Zaśpiewasz mi coś?- zapytałam po chwili ciszy
-A co byś chciała?- zapytał patrząc w moje oczy
-Tysiąc lat- powiedziałam uśmiechając się do niebieskookiego
Gdy zaczął śpiewać wszystkie chwile spędzone z nim i chłopakami się w jeden chwili przypomniały. Te dobre i złe. Poczułam jak łza spływa po moim policzku wraz z końcem piosenki. Tomek kciukiem wytarł łzę i gładził nim mój policzek. Nagle jego twarz zaczęła się zbliżać do mojej i patrzył na moje usta. Moja twarz przybliżała się do jego twarzy i dzieliły nas tylko milimetry. I się stało. Pocałował mnie, a ja oddawałam. Ten pocałunek miał w sobie wiele radości, tęsknoty i innych uczuć. Uderwaliśmy się dopiero wtedy, gdy zabrakło nam powietrza.
- Przepraszam- powiedział troszkę przestraszony moją reakcją
-Nie ma za co przepraszać- powiedziałam i też go pocałowałam, bo stwierdziłam, że nie będę dłużna
-Już nie musisz przepraszać- powiedziałam na co był troszkę zszokowany i szczęśliwy
- Mógłbym coś ci powiedzieć?- zapytał siadając a ja zrobiłam to samo -Od momentu, w którym ciebie zobaczyłem czułem, że nie będziesz mi obojętna i tak się stało kilka razy mijaliśmy się w studio czy w sklepach a moje serce biło szybciej z radości, gdy zostaliśmy przyjaciółmi chciałem być tyko przy tobie i nigdy cię nieopuszczać, lecz gdy zobaczyłem cię z Maksem myślałem, że jesteście razem i moje serce pękło, a gdy miałaś wypadek niedarowałem sobie, że cierpisz przez poją głupotę i siedziałem przy tobie cały czas a jak wyszłaś a ja się załamałem, lecz jak zobaczyłem, że żyjesz obiecałem sobie, że nie pozwolę sobie aby cię stracic- powiedział na co była zszokowana i łzy zaczęły mi lecieć
-Ttomek....
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top