Amen

Właśnie idę za Tomkiem kładąc się spać. Położyłam się i nagle głośny piorun trzasnął na co zaczęłam płakać. Nie wiem czemu, ale burze są straszne.

Pov. Tomek
Śpiąc słyszałem jak ktoś chodzi, ale niezwracałem uwagi na to i dalej kimałem. Nagle usłyszałem pisk dosyć głośny i postanowiłem wstać. Wstając kierowałem się do kuchni, bo w tamtym kierunku słyszałem szloch. Zobaczyłem Julkę zapłakana i wystraszoną. Zapytałem dziewczyny czy chce spać ze mną na co nie zaprzeczyła. Kładąc się piorun znów trzasnął dosyć głośno a dziewczyna bardziej zaczęła płakać, więc ją przytuliłem. Uciszałem ją i głasałem po głowie, aż w pewnym momencie  zobaczyłem, że mój aniołek śpi, więc ją też postanowiłem iść w jej ślady.

*Rano*
Obudził mnie czyiś śmiech i to nie byle kogo. Był to śmiech Jakuba i Maksa z Mateusza mnie i Julki.

-Błogosławie oto te małżeństwo w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen- Mateusz mówił a pod koniec zaczął też się śmiać
-No moi drodzy jak widzicie Tomek zajęty a nasza trójka wolna- mówił Kuba do telefonu
-Pamiętajcie miśki, że w tym wieku nie chce być wujkiem- powiedział Maks machając rękoma
-Witam może wszystkich! Dużo mnie ominęło?- powiedziała Julcia
-No panna młoda a twoja żona spała- kręcił głową Maks
- Zobacz na insta- powiedział Kuba pokazując na telefon
-To ile jesteście razem?- zapytał Mateusz na co ja Julkę a ona na mnie spojrzała
- Hmm krótko...- powiedzieliśmy w tym samym czasie

Julka wstała po telefon i włączyła Instagrama szukając relacji 4dreamwrs czy Jakuba. To co zobaczyłem to i jest śmieszne ale i też trochę przy dużo pokazane. Owszem lubię się pokazywać w mediach, ale mam nadzieję, że większość odbierze to jakoś w sumie nie wiem. Normalnie?

Siema miśki kolorowe! Powracam! Przepraszam za krótki rozdział, ale nie miałam pojęcia jak się zabrać za pisanie. Ale chyba to ostatni lub przedostatni rozdział 1 części książki! Wyczekujcie nowej!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top