One Shot

Jest tyle rzeczy jakie chciałabym ci powiedzieć. Jednak wiem, że teraz nie wypada. Masz swoje życie, a ja swoje. Chce ci tylko powiedzieć, kocham cię.

Odkąd tylko nasza relacja się rozpoczęła, stałaś się mi bliska, mimo iż w tamtym okresie, nie ufałam ludziom, ty jakoś zdobyłaś moje zaufanie. Nie zdradziłaś go nigdy.. Dziękuję.

Każdy czas, spędzony wspólnie był dla mnie, jak dar jaki dostałam, każdą chwila była dla mnie, niezwykła. Dla ciebie, pewnie też jednak, nie aż tak jak dla mnie.

Kochałam cię jak przyjaciółkę, jedyna osobę jakiej mogę ufać. Kochałam cię i dalej kocham...ale nie wiem czy w ten sposób.

Za każdym razem, gdy miałyśmy się spotkać, denerwowałam się jak nigdy dotąd, możesz pomyśleć że dziwne, w końcu tylko przyszłaś do mnie film oglądać. Jednak, nie potrafiłam tego zrozumieć, tego jak serce biło gdy tylko przyszłaś do mnie.

Jak zawsze, wyglądałaś ślicznie. Kiedy narzekałaś, że jesteś brzydka, nie mogłam nie reagować. Wiem, że uważałaś moje komplementy, zapewnienia,jako że przyjaźnimy się. Jednak, zawsze mówiłam to szczerze, dla mnie byłabyś śliczna, nawet w worku na śmieci. Wiem.. głupie to.

Każdy twój uśmiech, śmiech gdy gadałyśmy o głuopotach, pijąc potajemnie piwo, automatycznie sprawiał, że nie mogłam sama się nie uśmiechać czy śmiać. Czemu odkryłam to dopiero teraz...

Nadszedł też wtedy dzień, zakończenia liceum. Maturka została zdana, dobrze i źle, jednak obie cieszyłyśmy się, że już jesteśmy wolne.

I wiesz.. przez ostatnie dwa lata, zaczęłam się zastanawiać kim dla mnie jesteś. Jednak gdy zrozumiałam, że zauroczyłam się w tobie.. spanikowałam i nie chciałam tego mówić. Wiedziałam, ze ty nie żywiłaś do mnie takiego uczucia..a nawet gdyby, twoja rodzina by miała cię za najgorszą osobę..nie mogłam wyznać tego, nie po tym ile cierpiałaś przez nich..

Także, zakończenie roku... wiedziałam, że piszesz z kimś. Czy byłam zazdrosna? Tak.. jednak, nie miałam zamiaru się wcinać, zależało mi na twoim szczęściu..chyba o to chodzi w uczuciu, nie?

Z bólem, każda z nas musiała się rozstać. Ty pojechałaś na studia kosmetyczne..ją na pisarskie, tak jak zawsze chciałyśmy. Mimo każdego telefonu, wiadomości na Messenger, brakowało mi twojego widoku, uśmiechu, tego że mogłam cię przytulić od tak, bo wiedziałam że też to lubisz. Ja też bardzo to lubiłam.

Kontakt zaczął się urywać, wiedziałam, że spędzasz czas ze swoim chłopakiem... cieszyłam się z tego i nie byłam zła, wiedziałam..a raczej czułam, że jesteś szczęśliwa. Oh..ale czy przy mnie też byś taka nie była?

Zrobiłabym wszystko byś zawsze się uśmiechała. Wiem, że też to zrobiłam, dałam ci odejść, brak ciebie, miał być konsekwencją mojego działania..oh, czy życie naprawde jest tak skomplikowane?

Kończąc, nieudany..list? Krótkie słowa? Nazwać można to jak się chce. Chce ci tylko powiedzieć, że kocham cię miłością romantyczną, nie przyjacielską, pewnie nawet tego nie odczytasz..nie mam odwagi ci wysłać, gdyż wiem że życie ci się ułożyło, nie powinnam ci go komplikować bardziej.

Oh, gdybym mogła powiedzieć to wcześniej...czy coś by się między nami zmieniło?

-------------------------------------------------------
Nie wiem co napisać...nie wiem. Weno, piosenki.. życie...czemu mi to podsunęłyście?

happinessxz

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top