83.
Czy słyszysz ten cichy szmer?
To mój krzyk.
Głos przegrał z bólem grę
I znikł.
I teraz tylko słychać wiatr,
Jak łka,
Płacze, za mnie, za świat,
Lecz wyschła łza,
Otarł policzek wierzby, jeszcze drżącej
Od szlochu,
Odsłaniał jej słońce,
Po trochu.
Otworzyła oczy szeroko,
spojrzała,
Przyjrzała sie obłokom,
Oślepła, przegrała.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top