82.


Przepraszam, ale jest ciemno,

Mrok mnie głaszcze po skórze,

Ciemnością chyba się duszę,

Proszę, zostaniesz ze mną?


Przepraszam, ale mi zimno,

Drżę, choć oddech paruje,

W rytm serca się wsłuchuję.

Bije tak, jak powinno?


Przepraszam, ale jest cicho,

Boję się odezwać w mroku..

Proszę, przerwij niepokój,

Bo nie słyszę krzyków...


Coś ściska moją szyję,

Proszę, uratuj, pomóż!

Proszę, zabierz do domu...

Przepraszam, chyba nie żyję.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top