58.


Zabijajmy wszystkich wokół,

Przede wszystkim siebie,

Co się stanie, jeszcze nie wiem,

Czy zobaczymy w mroku.


Szarpmy się i wijmy w spazmach,

Niech się ból miesza z rozpaczą,

Niech pozory nic nie znaczą,

Pozbawione światła.


Bawmy się, aż nic nie ostanie,

Gryźmy, cierpmy, rańmy, bijmy

W duszy, w sercu ciągle gnijmy

Bo to tylko zabijanie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top