5.

Gwiazdy znikają powoli,

A ja siedzę, patrzę właśnie.

Jak uciekają z nieba,

Jak każda z nich już gaśnie.


Księżyc na to spogląda

Ze spokojem i chyba z ulgą,

Bo chyba nikt nie lubi

Przebywać z innymi za długo.


Lecz w jego spokojnym spojrzeniu

Widzę też coś na kształt smutku.

Bo mimo że to za długo,

To jest i tak za krótko.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top