34.


Gdzieś tam, na skraju umysłu,

Gdzie rozum miesza się z sercem

Gdzie znikają te resztki zmysłów,

Gdzie emocji wciąż więcej i więcej,

Ukrywam tam siebie przed życiem,

By zachować niewinność i duszę,

Wciąż uciekam przed światem skrycie,

I więzi łączące nas kruszę.


Gdzieś tam, na skraju umysłu,

W krainie będącej zamknięciem,

Pragnę nie stracić swych zmysłów,

Dając swej duszy tchnięcie.

Lecz ciężko powstrzymać siebie

Więc cierpię - więcej i więcej,

Więc myśląc, że jestem w niebie,

Zatracam się w szaleństwie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top