133.
Prześliczna wio- , wiolo-, wiolonczelistka,*
Nie wiem, czy to łza, czy tylko światło
Wciąż w jej oczach stalą błyska,
Kiedy patrzy na mnie martwo.
Muzyka trochę drżąca, słyszysz?
Za bardzo ręce się trzęsą.
Czasem nawet strun nie widzi,
Zasłaniają łzy na rzęsach.
Na policzkach przybladł róż,
Gdy o spokój walczy.
Muzyka tnie ciszę jak nóż,
Niczym struna palce.
*lubię nawiązania
Wiersz powstał na konkurs, który organizuje @Sobotni_Zmierzchnik (nie mogę oznaczyć, więc zrobię to w komentarzu). Mam nadzieję, że zalicza się to do wierszy mrocznych, bo sama nie wiem.
Wprawdzie moje hasło brzmiało "wiolonczela", a nie "wiolonczelistka", ale uznałam, że to się wiąże, więc może być.
I no, zapraszam Was do udziału, im nas więcej, tym weselej^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top