38.
Mrok zapada, choć nie widać gwiazd,
Tak jak słońca nie widziałam dzień cały,
W cieniu skrywam swoją twarz,
Żadne światła nie zostały.
Kaszlę, duszę się powietrzem,
Każdego dnia mnie zabija,
Wśród mgieł, pyłów sama jestem,
Kiedy czas tak mija.
To wykończy mnie od środka,
Znikam, każdego dnia, niezmiennie.
Cóż, piękno naszego świata
- Wspaniałe zanieczyszczenie.
Z serii: uroki życia w Krakowie xd
A tak na serio, to właśnie to powstaje, kiedy Inkey chce napisać coś współczesnego.
Po prostu nie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top