Dzień złamanego spinnera, czyli nasza spinnerkowa wojna gruchaczy
To było w poniedziałek 12 czerwca.
Wymyśliłam z paczką grę ze spinnerami, czyli "Spinnerową Wojnę Gruchaczy". Kupiłam LED-owego spina aż nagle..... - O JEZUS, MOJE LEDOWE ŁOŻYSKO NIEEEEE!!!!
Łożysko wypadło ze spina i poleciało na korytarz szkolny. Mój kolega, Kuba P. kręcił spinnerem na podłodze.... I co? Łożysko odbiło się od spina i poleciało do mnie. Mój (prawie) psiapsi widział to.
- Chudy.... Myślisz o tym co ja..?
- Tak....
- ROBIMY BALANGĘ!!!!
No i wyjęłam łożyska ze spina i zaświeciłam jedno. Posłużyło nam za piłkę. I tak graliśmy. Potem do nas dołączył się Piter (Piter to ksywa Piotrka, nie pytajcie), Kuba i sb graliśmy. I tak do dziś
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top