Część 12 - Zakończenie

Filip POV
Time Spike

Po zakończonej walce Karol i Wiktor leżeli i nie podnosili się. Pokonaliśmy ich. Mur zniknął a światło wróciło.
- Lepiej wracajmy.- stwierdził Piter.
- Chwila.- Roza wyciągnęła telefon.- Mam 90% baterii i jest około drugiej w nocy. Wszystko w porządku.
- To wracamy.

Ja i Piter pocałowaliśmy Rozę w policzki, złapałem ją za rękę i z Piterem na przędzie zaczęliśmy wspinać się w górę.

Przez cała drogę rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Dopiero kiedy dotarliśmy pod drzwi swoich mieszkań przypomniała nam się praca na studia.
- Ja chyba jej nie kończę.- powiedziała Roza.
- Ja też. Jeżeli pominiemy wszystko inne i powiemy, że nie było prądu to uwierzą.- odparłem.
- A co z Kaśką?- zapytał Piter.

Przypomnieliśmy sobie o Kasi. Pognaliśmy cała trójką pod jej mieszkanie.

Puk Puk

- Co robicie tutaj tak późno?- Kasia otworzyła drzwi.
- Kasia!-  Roza rzuciła jej się w ramiona.
- O co chodzi Roza?
- Nie ważne wytłumaczymy Ci to w szkole. Dobranoc.-  powiedziała Roza.
- Dobranoc.- dodał Piter.
- Dobranoc.- też się z nią pożegnałem.

Wróciliśmy pod mieszkania.
- Dobranoc Piter.- powiedzieliśmy z Rozą.
- Dobranoc i do zobaczenia na uczelni.

Uśmiechnęliśmy się do siebie a Piter wszedł do mieszkania.
- Może wpadniesz na herbatę po tych przeżyciach.- zapytała mnie Roza.
- Czemu nie.

O matko. Ale ma świetne mieszkanie. Przywitał mnie tez jej piesek.
- Jak się zwie.
- Snoopy.
- Tak jak ten piesek z bajki ,,Fistaszki''? To moja ulubiona bajka z dzieciństwa i nadal ją oglądam.
- Tak, a to dlatego, że przypomina mi go. Tylko jest cały biały ale to mały drobiazg.

Nagle Roza krzyknęła na całe mieszkanie.
- Cooo?
- Co się stało?
- Moja praca...... jest napisana.
- Ale jak?
- Nie wiem.
- Poczekaj pójdę zobaczyć moją.

Pobiegłem do mojego mieszkania. Moja praca też jest napisana.
- I co?- zapytała Roza.
- Idziemy do Pitera.- wpadliśmy na niego wychodząc z mieszkania.
- Czy wasza/twoja praca też jest zrobiona?- zapytaliśmy chórem.
- Tak.- Piter.
- Co tu się stało?
- Nie wiem ale chyba dobrze. Przecież nie musimy już tego pisać.- powiedziałem wszystkim.
- Racja. To dobranoc.- Piter wrócił do swojego mieszkania a my wróciliśmy do Rozy.

Time Spike

Rozalia POV
Rano obudziłam się w objęciach Filipa. Został u mnie na noc. Wstałam i przygotowałam śniadanie, zaraz przyszedł Filip i zjedliśmy razem śniadanie. Filip wrócił do mieszkania się przebrać a potem poszliśmy na uczelnie.

Okazało się, że Piter czekał na nas przed blokiem więc poszliśmy we trójkę.

Rozalia, Filip i Piter POV
I tutaj kończy się nasza historia. Nasze życie wróciło do normy a o tamtej nocy zapomnieliśmy dosyć szybko. Roza i Snoopy zamieszkali z Filipem a Piter znalazł sobie dziewczynę, która również z nim zamieszkała- Jagodę. Jesteśmy sąsiadami. Może kiedyś będzie druga część z naszych przygód bo mamy nadzieje, że będzie ich dużo więcej ale bardziej przyjemnych. Do zobaczenia.

Witaj
Tu kończę moje pierwsze opowiadanie mam nadzieje, że się spodobała bo mam jeszcze kilka pomysłów na inne opowiadania.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i miłego czytania.
Zuske

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top