Czy ty jesteś normalny?!

– A jeszcze jedno, odłóż ten miecz, samurajko- Nika uśmiechnęła się i odłożyła trzymany w geście obronnym parasol na miejsce. Usiedli na kanapie.- Może zaparzę herbatki na uspokojenie?
– Siadaj- dziewczyna pociągnęła wstającego Neta za rękę.- Więc o co chodzi?
– To dłuższa historia...Manfred zawiadomił mnie o awarii twojej pralki, więc przyjechałem... otworzyłem kluczem uniwersalnym Felixa... poszedłem sprawdzić pralkę... włączyłem ją... coś zaczęło się palić z tyłu pralki... szukałem gaśnicy, bo Felix powiedział: "elektryki nie można traktować wodą"... wziąłem bitą śmietanę, jednak nie za wiele pomogła... za pomocą szlafroku jakoś wyjąłem spalony tył... zacząłem to suszyć zimnym powietrzem z suszarki... i wtedy przyszłaś ty...mam nadzieję, że nie jesteś zła...
– Jak mam nie być zła?! Zniszczyłeś mi pralkę! Gdzie jest Felix?
– Przepraszam, to był przypadek...
– Z tobą są same takie przypadki- dziewczyna zaczęła płakać. Net ją przytulił.
– Felix poszedł poszukać nowych części do pralki. Wszystko będzie dobrze.
– Dlaczego się się włamaliście?!
– Pukaliśmy przez 5 minut... ale znudziło nam się czekanie... potem stwierdziliśmy, że nie będziemy cię budzić, bo tak ładnie spałaś...
– Przyglądaliście się jak śpię?!- Nika uwolniła się z objęć Neta.
– Nie! Znaczy Felix nie... zresztą nieważne.
– Jak to nieważne! Czy ty jesteś normalny?!
– Raczej tak. Znaczy, na pewno tak! Spokojnie, wszystko będzie dobrze- chłopak miał szczerą nadzieję, że Felix za niedługo wróci.
– Wiesz dobrze, że nie mam pieniędzy na nową pralkę- Nika siliła się na spokój- a ty nagle stwierdzasz, że pralka mi się zepsuła i jak gdyby nigdy nic wkraczasz i jeszcze bardziej ją psujesz! Tak się nie robi! A ja ci ufałam!- dziewczyna znów zaczęła płakać.
Felix, gdzie jesteś?-myślał Net
– Ale chciałem dobrze!- chłopak znów ją objął.
– Wiem, kochanie, ale tak się po prostu nie robi.
– Na przyszłość nie włamywać się do domu Niki. Zrozumiano, kapitanie!- pocałował ją i zaczął powoli zdejmować szlafrok...

Jak na razie tyle. Już niebawem następny rozdział :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top