WYWYIAD Z BOHATERAMI!
A/n: Witam wszystkich moich drogich czytelników! Ten rozdział jest specjalnie przeznaczony dla, naszych kochanych czytelników! Więc nie będziemy dłużej przedłużać tylko, przejdziemy do pytań! Dobra w takim razie pierwsze pytanie do... Sugi! Czy podoba ci się Leerin?
S: Że Leerin? Fuuu. Nie! W życiu! Obrażacie mnie! - zaprzeczył Suga udając urażonego, a Leerin prychnęła
L: Wal się Min - warknęła
S: możesz mi walić - chłopak spojrzał na nią dwuznacznie.
L: Spierdalaj, ale chwila, czyli jednak ci się podobam
S: Nie, po prostu takiej okazji, bym nie przegapił, nigdy.
L: Zboczeniec - prychnęła znowu.
S: dzban
L: pizdok...
A/n: No dobra. Koleje pytanie skierowane jest do Tae - zmieniłam temat
T: Słucham uważnie i odpowiadam poważnie
A/n: Czy czujesz coś do Leerin? - spojrzałam na Tae uważnie.
T: Eee - chłopak przegryzł zdenerwowany wargę.
A/n: Czyli tak. Kolejne pytanie skierowane do całego BTS. Dlaczego i czy żałujecie, że prześladowaliście Lee w młodszych latach?
S: Nie
JM: Nie
RM: Tak
JH: Nie
JK: Nie
T: Tak
J: Nie wiem
L: Chamstwo w państwie! Niewdzięczne kleszcze - oburzyła się Leerin.
A/n: Jeszcze dlaczego, nie żałujecie lub żałujecie..- powiedziałam zrezygnowana, jak z dziećmi normalnie.
S: Bo i tak dalej jest w kurwiająca - prychnął naburmuszony.
JM: Bo teraz jest z niej zajebista laska - uśmiechnął się chytrze pod nosem.
L: Laske, to ty se możesz wystrugać - pysknęła Chimiowi
JM: ....
JH: Nie wiem
L: Aha?! - pisnęła dziewczyna patrząc na Jhope'a z pretensjami.
JH: Nie mów aha, bo ci...
L: Tylko dokończ śmieciu - zagroziła.
JH: ....
JK: To samo myślę co Jimin
J: Z różnych powodów
T: A ja zatrzymam dla siebie te informacje
RM: Ja tak samo
A/n: Okej to dalej... Znowu do Sugi. Czemu tak traktujesz Leerin?
S: Bo lubię ją wkuriwać. Proste? Proste
L: Aha?! Rzeczywiście masz powód! - prychnęła i oparła się zdenerwowana i zirytowana na krzesło.
S: No wiem - uśmiechnął się triumfalnie.
L: zaraz ci ten uśmieszek zejdzie z twarzy jak, ci przy...
A/n: Dobrze, to kolejne pytanie! Do Namjoona. Czy żałujesz czasu, kiedy Leerin uciekła? Nie brakowało ci siostry?
RM: Na początku nie, ale kiedy wróciła to żałowałem, bo mogłem być bratem, który by ją chronił, tak jak ona mnie przed tą kulą... To mogłem ciebie uratować jakbyś ty dostała, a nie ja..
L: Czyli chciałbyś bym została postrzelona, a ty byś był cały? - zapytała go Leerin siadając prosto na krześle i mierząc brata wzrokiem.
RM: Nie o to chodziło! - bronił się, ale chyba to na nic.
L: Tak yhym, kurwa bo uwierze
RM: no naprawdę!!
L: Zamknij mordę kutafon..
A/n Dobrze pora na reklamy wracamy za 5 minut!!
Tylko w tą sobote pasztet tylko za 0.99 groszy przy zakupie trzech sztuk oraz ser żółty jedynie za 3.99 przy zakupie 2 opakowań! Stokrotka zabujczo niskie ceny!
A/n: ..wiecie, że wszystko psujecie!?Wszystko miało pójść, po mojej myśli, ale wy to posujecie dałny!! Wy debile pierdolnietę! Macie s.. - krzyknęłam, ale przerwał mi wypowiedź kamerzysta
K: psss
A/n Czego kurwa?! - warkęłam
K: Jesteście już na antenie od jakiś trzech minut
A/n: Ouu no to... Witamy po reklamach. Uznajemy, że tego nie było. Kontynuując wywiad... Teraz pytanie do V, czemu pierwszy jej uwierzyłeś?
T: No bo...
A/n, L: No bo?
T: Mi się...
S: japier...- przerwał widząc moje spojrzenie - kurka..? No bo Tae się...
T: Przymknij się!
S: A jak nie?
T: to ci zapie... - spojrzał na mnie i mówił dalej - walne
S: E tam. Przeżyje. Tae podoba się Leerin
A/n, JM, L, RM, JK, JH, J; CO?!
T: Nie da się tobie powierzyć tajemnicy - powiedział V, mordując Suge wzrokiem - Możemy przejść do nastepnego pytania - powiedział a wręcz poprosił Tae tak słodko i błagalnie, że przytaknęłam
A/n: Dobrze to w takim razie wezmę specjalnie pytanie dla Sugi
S: O boże!
A/n: wystarczy Julka. A co do pytania... Dlaczego jesteś taki oschły..?
S: Dla Leerin. Ta. Zapamiętałem. I już mówiłem. Lubie ją wku.... rzać
L: Dzięki Suga - powiedziała sarkastycznie.
S: Proszę się bardzo
A/n: Okej, to nie tracimy czasu i lecimy dalej. No proszę kolejne pytanie znowu...
S: Do mnie
A/n: Zgadza się. Czy kochasz Leerin? - na to pytanie Min, aż się zaksztusił powietrzem.
S: Że ja? Że w niej? O fu. Nie doceniacie mnie. Szukam dziewczyny, która będzie miała tyle Sweg'u co ja! Więc dzwońcie lub piszcie na numer 333 444 555!
A/n: o treści pomoc - kaszlnęłam
S: Coś mówiłaś?
A/n: Ja? Skądże! Dobrze, to kolejne pytanie do rodziców Leerin i Namjoona. Zapomniałam, że nie jesteś adoptowany
RM: Bardzo śmieszne - powiedział Joon, a ja jak i reszta zaczęła się śmiać.
A/n: No wiem, a co do pytania, brzmi dlaczego pozwolili na takie traktowanie córki a że ich z nami nie ma.. Zadzwoni..
L: Nie trzeba. Ja mogę odpowiedzieć
A/n: No to prosze
L: Rodzice nigdy o niczym nie wiedzieli, bo im nie mówiłam, a siniaki i te inne zawsze chowałam pod bluzą..
A/n: Rozumiem. To może dalej przejdziemy... Tae. Naprawdę zakochałeś się w Leerin czy to ten cholerny zakład?
S: Czyli ty możesz przeklinać, a my nie?
A/n: Ja tylko przeczytałam, a ty Tae odpowiadaj
T; Ale tak szczerze?
A/n: Na to liczymy
T: Okej, to nie chodzi o zakład...
L: Jaki zakład?!
A/n: Cicho bądź! Kontynuuj V
T: Dobrze... Założyłem się tylko po to by Kook i Chim nie mogli wygrać, bo im chodzi tylko o jedno, a mi nie, mi chodzi o coś więcej, niż zakład...- skończył, a każdy był zdziwiony no może oprócz mnie
A/n: Ojoj, ale to słodkie!
T: Możemy przejść do innych pytań? - zapytał zawstydzony.
A/n: Kolejne do rodziców naszego kochanego rodzeństwa kogo bardziej nienawidzicie?
L, RM: Leerin!/Namjoona! - krzykneli jednocześnie i wskazali na swoje rodzeństwo, więc wyjęłam telefon i zadzwoniłam do dwójki z nich, ale oboje nie odbierali.
A/n: To może pominiemi te pytanie i przejdziemy dalej i znowu do V. Jesteś stalkerem Leerin
T: To pytanie? - spojrzał na mnie nie będąc pewny
A/n: Bardziej stwierdzenie - powiedziałam przymrużając lekko jedno oko.
T: No to ej! Nie jestem jej stalkerem!
A/n: Dobra Taehyung spokojnie, może przejdzmy dalej? O proszę, do Baekhyuna czy jesteś wolny?
B: No oczywiście gwiazdeczki. Spadajcie z nieba prosto do mego nieba
L: To było słabe. Nawet największy plastik, by tego nie kupił.
B: No i psujesz wszystko! Be Leerin
L; A co ja bobas?
B: No nie
A/n: Nie przedłużając...V mogę być twoją księżniczka?
T: Julka. Nie. Nie będziesz moją księżniczką. Schlebiasz mi, al..
A/n: Nie o mnie chodzi baranie. To jedno z pytań. Poza tym jak już, to wole Kooka albo Jimina - mrugnęłam do dwójki chłopaków.
T: Ouu - zarumienił się - T-to w takim razie nie. Wybrałem już sobie księżniczkę, tylko czy ona chce mnie jako księcia?- spojrzał na Leerin
L: Może. Julaaa. Teraz ja cię proszę. Przejdzmy dalej
A/n: Okej. W takim razie pytania do... Do mnie? 1 Nieprzestawaj z pisaniem jesteś w tym najlepsza. Ojoj jak miło! Dziekuje. A drugie Do scen z walk mega polecam sceny walk z Czarną Wdową dobrze wiedzieć. Zapamiętam! I trzecie co się stało z Jiminem w opisie w opowiadaniu? Bo jakoś go mało? A tak jakoś wyszło. Jest jeszcze czwarte, ale to bardziej do Hobiego. Gdzie podziała się siostra Hobiego?
JH: JiWoo musiała wracać do domu rodzice jej kazali, bo była jakaś afera, że pobiła jakąś dziewczynę.
A/n: No i macie odpowiedz. Kolejne pytanie jest do Jina. Uważasz, że chłopaki to śmierdzące lenie?
L: Oj jestem ciekawa
J: Uważam, że tak! Bo oni tylko brudzą, a ja wiecznie sprzątam, gotuje, robie pranie wszystko! Jestem jak... Jak ich stare! A gdy chce by mi pomogli to słyszę "nie chce mi się" albo "za chwile" ale te "za chwile" nigdy nie nastąpiło
A/n: Przykre. No Hoseok, teraz do ciebie pytanie fajnie być konikiem?
JH: Odczepcie się od mojej twarzy!
A/n: Nadzieja się denerwuje, więc przejdźmy lepiej dalej, Kook. Ktoś ci się podoba?
JK: Nie
A/n: Oke... I ostatnie pytanie tego wieczoru, skierowane do Jimina
JM: Pewnie na temat mojej zajebistości - przeczesał włosy palcami
A/n: Masz dżem?
JM: I tylko tyle?! Masz dżem? Serio?
A/n: No serio. Odpowiadaj.
JM: Uh. Mam - odpowiedział niezadowolony.
A/n: Przy sobie? - dopytałam.
JM; No tak - powiedział i wyjął dżem, z worka.
A/n: No dobrze! I to tyle z naszego wywiadu! Dziękuje wszystkim serdecznie i osobom, które napisały pytania! I przeczytajcie notkę poniżej! A my się z państwem żegnamy! Papa! - pomachałam, tak jak reszta
Uwaga ludzie wreszcie się udałooo! A teraz inna sprawa! Organizuje konkurs na okładkę do tej książki!!! Jeśli ktoś jest chętny to zapraszamy na PV by dowiedzieć się więcej informacji! Na razie termin nieokreślony!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top