ღ Za co będziesz chciała go ,,zabić''? ღ
ღ August ღ
Niedługo po wejściu w związek z Augustem, poszłaś do domu swojego brata, żeby złożyć całej rodzinie niezapowiedzianą wizytę i sprawdzić, czy wszystko było u nich w porządku. Chociaż z początku Twoja szwagierka gorąco zapewniała, że nie mają żadnych kłopotów, zauważyłaś jej podenerwowany wyraz twarzy i spięte mięśnie. Poprosiłaś, żeby wyznała Ci prawdę, a ta niechętnie Ci opowiedziała o długu, jaki znowu zaciągnął Twój brat u Augusta. Krew się w Tobie zagotowała, gdy tylko o tym usłyszałaś.
ღ Handsome Jack ღ
Żądza mordu nie jest dla Ciebie niczym nowym. Właściwie to kilka razy w ciągu dnia miewasz ochotę kogoś zabić, z tymże jeszcze nie miałaś ochoty zrobić krzywdy swojemu partnerowi. Sytuacja jednak uległa zmianie, gdy przez ECHOnet usłyszałaś o wycofaniu Twojej ulubionej linii broni, o czym Jack doskonale wiedział, a mimo to zdecydował się na taki krok. Kilka minut Ci zeszło na zastanawianiu się, czy nie postrzelić go z ów broni, by udowodnić, że świetnie się sprawuje.
ღ Rhys ღ
Od razu zauważyłaś, że coś było nie tak, gdy tylko usłyszałaś jego podenerwowany głos, który zupełnie nie pasował do rutynowych czynności, jakim się oddawał. Na początku uważałaś jego zachowanie za zabawne, jednak im dłużej to trwało, tym bardziej irytowała Cię cała ta szopka. Poprosiłaś, żeby powiedział Ci, co go tak dręczyło, składając przy tym obietnice, że się nie rozzłościsz. Niestety, mimo zapewnień, nie udało Ci się zachować spokoju, kiedy zobaczyłaś Twoją ulubioną bluzkę zafarbowaną na inny kolor. Nie mogłaś uwierzyć ani swoim oczom, ani temu, że Twojego chłopaka pokonała pralka.
ღ Vaughn ღ
Nie potrafiłabyś się na niego wściec, nawet jakbyś bardzo chciała. Zawsze w pierwszej kolejności myśli o Tobie i Twoim dobru, o każdej misji informuje Cię osobiście, żeby w razie konieczności Cię uspokoić i zapewnić, że wszystko będzie w porządku, a poza tym wspiera Cię w Twoich działaniach najlepiej jak może. Biorąc pod uwagę każdą rzecz, jaką dla Ciebie robi, po prostu nie potrafisz odczuwać wobec jego zachowania gniewu, ponieważ doskonale wiesz, że nigdy nie zrobiłby niczego, co mogłoby Cię zranić.
ღ Dante ღ
Gdybyś dostawała dolara za każdym razem, kiedy martwisz się o niego, zostałabyś najbogatszą osobą na świecie. Co prawda oboje posiadacie sporo niezależności i raczej nie narzekasz na brak zajęć, kiedy jest na misji, niemniej nie sposób Ci nie myśleć o czyhającym na niego niebezpieczeństwie. Gdy sądziłaś, że już nic w tej kwestii Cię nie zaskoczy, pewnego dnia znalazłaś w kuchni małą karteczkę z napisem niedługo wrócę zamiast samego Dantego. Jak się później okazało, to jego niedługo oznaczało aż dwa tygodnie. Kiedy wreszcie wrócił, nie wiedziałaś, czy się cieszyć z jego powrotu, czy zabić go na miejscu.
ღ Nero ღ
Rzadko kiedy zdarzają się sytuacje, kiedy jesteś na niego zdenerwowana. Właściwie to obecność Nero zawsze Cię uspokaja i nawet jakby zrobił lub powiedział coś, co nie do końca by Ci się spodobało, wszystkie negatywne emocje zeszłyby z Ciebie po spojrzeniu w jego oczy. Czasami naprawdę nienawidzisz swojej słabości do niego. Ale tylko czasami. W końcu jest zbyt rozczulający, żeby się na niego gniewać.
ღ V ღ
Z czystą premedytacją nigdy nie zrobiłby Ci na złość. Oczywiście, lubi się z Tobą trochę podrażnić, lecz jego żartom daleko do kpiącego czy sarkastycznego charakteru (takie są zarezerwowane dla Gryfona). W jego zachowaniu również próżno szukać czegoś irytującego albo nieodpowiedniego. Być może ktoś postronny znalazłby coś takiego, jednak nie Ty. W końcu Ciebie V traktuje jak najcenniejszy skarb.
ღ Vergil ღ
Twój partner regularnie Cię denerwuje, specjalnie polecając Ci pozycje, które wywołają w Tobie niemałą frustracje. Znienawidzone stereotypy, irytujące postaci, brak oryginalności — każda z tych rzeczy, a czasem nawet wszystkie naraz, pojawiają się w książkach od niego. Jednak by nie stracić Twojego zaufania, do listy obowiązkowych lektur zamieszcza tytuł, jaki idealnie wpasowuje się w Twoje gusta i chociaż uwielbiasz książki, trudno Ci się powstrzymać przed rzuceniem nimi w niego za każdym razem, gdy natrafisz na tą okropną.
ღ Luciel ღ
Kiedy Wasz związek zaczął rozkwitać, a Twoja wiedza o Lucielu stała się większa, poprosiłaś, żeby wyrzucił — albo oddał Yoosungowi — wszystkie niezdrowe rzeczy, jakie trzymał w mieszkaniu. Bardzo martwiłaś się o jego zdrowie i dlatego zaproponowałaś, abyście razem postarali odżywiać się lepiej. Trochę się przed tym wzbraniał, jednak ostatecznie Ci uległ. Przez pewien czas szło Wam naprawdę dobrze i byłaś dumna z postępów Luciela. A przynajmniej do czasu, gdy nie znalazłaś jego skrytki z czipsami Honey Buddha i puszkami PhD. Pepper.
ღ Zen ღ
Wielkimi krokami zbliżała się premiera kolejnego musicalu Zena, przez co widywaliście się coraz rzadziej. Taki stan rzeczy nie był Ci obcy, dlatego z ogromną wyrozumiałością podchodziłaś do jego próśb o przełożenie Waszego spotkania na inny dzień, a potem znowu na inny i tak właściwie przez cały czas, aż do dnia, gdy wszystkie sprawy w teatrze zostały zapięte na ostatni guzik. Mimo wszystko nie mogłaś się doczekać premiery! Zen zapewnił, że udacie się na nią razem, dlatego czekałaś na niego w mieszkaniu, zerkając nerwowo na zegar i próbując się do niego dodzwonić. Ostatecznie nie zobaczyłaś przedstawienia, ponieważ po jego rozpoczęciu zabroniono kogokolwiek wpuszczać na salę, a wiadomość Hyuna o tym, że nie zdąży przyjechać dotarła zbyt późno, żebyś zdołała się wyrobić.
ღ Jumin ღ
Mimo zapewnień, że niczego nie potrzebujesz, Jumin czasem obdarowywał Cię różnej maści prezentami, głównie gdy ów rzecz skojarzyła mu się z Tobą albo gdy na jej widok pomyślał coś w stylu: Pasowałoby to (Imię). Chociaż jego podarunki czasem sprawiały Ci zakłopotanie, nauczyłaś się przyjmować je z grzecznością i uśmiechem. Pewnego razu zażartowałaś przy kierowcy Kimie, że gdybyś miała samochód Jumin mógłby jeździć z Tobą. Jednak Jumin potraktował to trochę zbyt dosłownie i następnego dnia kupił Ci auto.
ღ Yoosung ღ
Jakbyś mogła się na niego poważnie zdenerwować? Na swoją ciepłą kluskę? Cynamonową roleczkę? Przecież wystarczy, że skruszonym głosem powie nie chciałem i spojrzy na Ciebie oczami szczeniaczka, by Twoje niezadowolenie odeszło w niepamięć. Być może przestałoby to na Ciebie działać, gdyby tego nadużywał, ale w rzeczywistości bardzo rzadko to robi. Zwłaszcza świadomie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top