ღ Wasza rodzina ღ


ღ August ღ

♥ Byliście w The Purple Skag, kiedy powiedziałaś mu o ciąży. W pierwszym momencie uznał, że tak sobie tylko żartujesz, jednak Twoja poważna mina świadczyła o czymś zgoła innym, dlatego po kilku długich sekundach przyjął tę informację do wiadomości. Plus, zbił przy tym parę szklanek, ale przy takim szoku nie jest to szczególnie dziwne.

♥ Nie miał widocznych preferencji w kwestii płci dziecka, niemniej czasem się zamyślał i wyobrażał sobie, co robiłby z synem, a co z córką. Oba te wyobrażenia tak mu się podobały, że nie potrafiłby udzielić konkretnej odpowiedzi.

♥ Los jednak sprawił, że na świat przyszła Wam córka. Śliczna dziewczynka o Twoich rysach twarzy, a jego kolorze oczu.

♥ Od najmłodszych lat opowiada Waszej córce o swoich dokonaniach, Twoich i Vallory. Nie masz nic przeciwko ku takim opowiastkom tak długo, jak August oszczędza Waszej córce krwawych i brutalnych szczegółów.

♥ Nie jest typem ojca, który wstydziłby się zabawy z córką. Zresztą, zabiłby każdego, kto śmiałby się z niego naśmiewać za zabawę lalkami.

♥ Kiedy Wasza córka podrosła, oboje zajęliście się jej treningiem: Augustowi, z lekkim bólem, pozwoliłaś uczyć córkę posługiwania się bronią palną, podczas gdy sama szkoliłaś ją w obsłudze broni siecznej.

♥ Nie masz nic przeciwko zabieraniu córki razem ze sobą na łowy. Masz ogromną pewność w swoje umiejętności i wiesz, że zdołasz ją w razie czego ochronić przed bandytami czy skagami. 

♥ Każdej nocy śpicie razem we trójkę, tak się przyjęło i tak najpewniej pozostanie, póki Wasza córka nie zdecyduje spać sama.

♥ Wasza córka okręciła sobie Augusta wokół palca, a mimo to nie zdołała go namówić na udomowienie skaga. Niestety, Ty również nic nie mogłaś w tej kwestii poradzić.

♥ Mimo to zdecydowanie nie jesteście typem surowych rodziców, wręcz przeciwnie — dosyć duży luz od Was bije, przez co raczej nie przypominacie szablonowych rodziców.


ღ Handsome Jack ღ

♦ Wasza rodzina jest lekko specyficzna. Z jednej strony masz Jacka, który dla Ciebie i Waszego syna zrobiłby wszystko, z drugiej — również masz Jacka, który Was od siebie uzależnia.

♦ Wbrew pozorom ma świetną rękę do dzieci (a̶ ̶m̶o̶ż̶e̶ ̶t̶o̶ ̶d̶l̶a̶t̶e̶g̶o̶,̶ ̶ż̶e̶ ̶W̶a̶s̶z̶ ̶s̶y̶n̶ ̶n̶i̶e̶ ̶m̶o̶ż̶e̶ ̶b̶y̶ć̶ ̶S̶y̶r̶e̶n̶ą̶ ̶i̶ ̶J̶a̶c̶k̶ ̶n̶i̶e̶ ̶m̶o̶ż̶e̶ ̶g̶o̶ ̶w̶y̶k̶o̶r̶z̶y̶s̶t̶a̶ć̶ ̶w̶ ̶t̶e̶n̶ ̶s̶a̶m̶ ̶s̶p̶o̶s̶ó̶b̶,̶ ̶c̶o̶ ̶A̶n̶g̶e̶l̶?̶). W każdej sytuacji potrafi rozbawić Waszego syna, co bywa zbawienne, gdy ten nie chce przestać płakać.

♦ Choć doskonale wiesz o jego impulsywnej i brutalnej stronie, w końcu już dawno się do niej przyzwyczaiłaś, doceniasz bardzo fakt, że Jack nie zabija ani nie torturuje nikogo w obecności Waszego syna. Chociaż sama święta nie jesteś, to mimo wszystko wolałabyś ograniczyć spaczenie syna do minimum.

♦ Jack dzierży ogromną fortuną. Potrafi swoje pieniądze wydawać na najgłupsze rzeczy na świecie. (E̶c̶h̶e̶m̶,̶ ̶ż̶y̶w̶y̶ ̶k̶u̶c̶y̶k̶ ̶z̶ ̶d̶i̶a̶m̶e̶n̶t̶u̶). Niestety albo stety, Waszemu synowi kupuje nie mniej głupie prezenty i, rzecz jasna, często zbyt niebezpieczne dla dziecka.

♦ Wasz syn, mimo młodego wieku, bardzo szybko zorientował się w... specyfice swojego ojca, toteż zawsze stara się rozgrywać sytuacje tak, aby Jack nie czuł się nigdy pokrzywdzony w żadnym stopniu. Zdaje sobie sprawę, że mimo ojcowskiej miłości, Jack mógłby chować do niego urazę i wymyślić coś, by się na nim odegrać.

♦ A jednak tylko Wasz syn — poza Tobą oczywiście — jest w stanie go ostudzić i powstrzymać przed zabijaniem dla zabawy bądź z nudów.

♦ Niestety, Jack nie bierze pełnej odpowiedzialności za Waszego syna. Bywają momenty, kiedy twierdzi i zachowuje się inaczej, zupełnie tak, jakby całym sercem mu na chłopcu zależało, ale jest zbyt niestabilny, aby pozostać przy tym zdaniu na dłuższą metę.

♦ Angel wie o istnieniu przyrodniego brata, sama nawet zainicjowała pierwszy kontakt z nim. Bardzo szybko go też pokochała. Stara się z nim rozmawiać jak najczęściej, ale czasami jest to niemożliwe przez wzgląd na zadanie, jakie wyznaczył jej Jack.

♦ Trzeba przyznać, że macierzyństwo trochę Cię uspokoiło i ostudziło nieco zajawkę do siania chaosu. Teraz najważniejszy dla Ciebie jest Wasz syn.

♦ Nie byłabyś jednak sobą, gdybyś nie stworzyła broni na cześć Waszego syna.


ღ Rhys ღ

♠ Chociaż planowaliście dziecko, Rhys zemdlał, kiedy powiedziałaś mu o ciąży.

♠ Na początku nie bardzo wiedział, co robić. Nigdy nie miał zbyt wielkiej styczności z dziećmi. Bał się nawet, że upuści Waszą córkę z nerwów, dopóki nie zaczęłaś go uspokajać i zapewniać, że na pewno sobie poradzi.

♠ Wasza córka zawsze wywołuje głupkowaty uśmiech na jego twarzy. Naprawdę zawsze.

♠ Ogromne chęci i Twoje wsparcie sprawiły, że bardzo szybko odnalazł się w nowej roli — roli ojca — choć kilka poradników dla rodziców i porad znajomych, jak i losowych ludzi też co nieco mu pomogły.

♠ Jedyną osobą, która skuteczniej od Ciebie potrafi oderwać go od pracy, jest Wasza córka.

♠ Bardzo łatwo się wzrusza, choć próbuje udawać, że wcale tak nie jest. Widzisz jednak doskonale łzy w kącikach jego oczu, ilekroć Wasza córka zrobi coś uroczego.

♠ Nazywa Waszą córkę tyloma różnymi zdrobnieniami i słodkimi przezwiskami, że czasami nie jesteś w stanie powstrzymać się od śmiechu, kiedy je słyszysz.

♠ Często obdarowuje Was obie uroczymi komplementami, podkreślając, jakie ma szczęścia, że z nim jesteście.

♠ Przy każdej okazji, a często nawet bez okazji, chwali się innym Tobą i Waszą córką.

♠ Mimo natłoku obowiązków, chciałby mieć w przyszłości więcej dzieci.


ღ Vaughn ღ

♣ Zacznijmy od tego, że wraz z potwierdzeniem Twojej ciąży, czuliście się jak najwięksi szczęściarze na świecie. Pomimo tego, że byliście cholernie przerażeni wizją zostania rodzicami, to jednak wierzyliście, że razem ze wszystkim sobie poradzicie.

♣ Vaughn mógł sobie być szefem bandytów kiedyś, po zajściu w ciążę stwierdziłaś, że dłużej tak niebezpiecznego życia nie mogliście prowadzić. Nie zamierzałaś narażać Waszego dziecka na niepotrzebne niebezpieczeństwo! ...Co było całkiem odważnym oświadczeniem, biorąc pod uwagę, że na Pandorze nie istniało coś takiego jak bezpieczeństwo.

♣ Zarówno w trakcie Twojej ciąży, jak i już po narodzinach Waszej córki niepokoił się praktycznie wszystkim. Mimo to potrafił zachować spokój, jeśli widział, że Ciebie również ponosiły emocje.

♣ Vaughn z przyjemnością zajmuje się wszelkimi obowiązkami, niezależnie od tego, czy są to powinności męża, czy ojca. Po prostu cieszy się niezmiernie z posiadania rodziny i jest gotów zrobić dla Was wszystko.

♣ Gaworzy do Waszej córki tak często, że czasem się obawiasz, czy nie utraci przez to zdolności normalnego mówienia.

♣ Jego nadopiekuńczość przebiła nawet Twoją. Najchętniej ubrałby Waszą córkę w jakiś skafander ochronny i trzymał bez przerwy przy sobie, aby mieć pewność, że nic jej się nie stanie. Oczywiście nie może tego zrobić, samo spojrzenie na Twoją twarz mówi mu, że to przesada, niemniej podobne ojcowskie odruchy nawiedzają go co pewien czas.

♣ Zawsze czule usypia Waszą córkę do snu, opowiadając jej wymyślone i trochę żenujące historie o księżniczkach. Mimo to obie z dziewczynką uwielbiacie ich słuchać.

♣ Vaughn ma tak wielką słabość do Waszej córki, że był skłonny zgodzić się, aby budziła się i wstawała z łóżka, kiedy będzie mieć na to ochotę. Na szczęście Twoje zdanie w tej sprawie okazało się istotniejsze i delikatnie budzisz córkę każdego ranka.

♣ Posiłki z Vaughnem robicie na przemian albo razem, zawsze dbając przy tym o to, żeby Wasza córka też miała w przygotowanie posiłków jakiś wkład.

♣ Mimo wszelakich komplikacji, jakie wynikają z życia na Pandorze, jesteście szczerze szczęśliwi i niczego Wam nie brakuje.


ღ Dante ღ

♥ Na początku miał obawy, czy dobrze się sprawdzi w roli ojca i chociaż nie mówił o swoich obawach na głos, potrafiłaś je dostrzec. Uspokajałaś go i zapewniałaś, że sobie poradzi i, oczywiście, się nie myliłaś. Wasza córka wręcz natychmiast stała się jego oczkiem w głowie.

♥ Jest wobec Waszej córki strasznie opiekuńczy. Posunął się nawet do tego, że obkleił taśmą i watą wszystkie ostre kanty w Waszym mieszkaniu oraz w swoim sklepie. Słowa nie wyrażą, jaki był po tym dumny.

♥ Wasza córka prawie w ogóle nie śpi w swoim łóżeczku, a wszystko przez to, że ilekroć zaczyna płakać, Dante bierze ją na ręce i tuli tak długo, aż oboje nie zasną.

♥ Lady i Trish to cudowne ciocie, które uwielbiają Waszej córce kupować urocze ubranka, przez co we dwie zapełniły połowę jej szafy. Nie żebyś na to narzekała, w końcu obie mają świetne gusta.

♥ Mimo Twoich usilnych starań, nie jesteś w stanie powstrzymać Waszej córki i Dantego od jedzenia bez ubrudzenia przy tym siebie i połowy kuchni.

♥ Wasza córka absolutnie uwielbia Nero i Vergila. Chociaż trudno to na pierwszy rzut oka dostrzec, to naprawdę pod osłoną licznych wybryków kryje się wielka miłość.

♥ Dante próbuje przekonywać siebie i innych, że nie jest na każde skinienie córki, ale to bez sensu — wszyscy wiedzą, że nie potrafi jej w niczym odmówić.

♥ Dokłada wszelkich starań, aby nauczyć Waszą córkę odpowiedniego używania swoich mocy. A jako że nie grzeszy wielką inteligencją, częściej jego tłumaczenia mają formę fizyczną niż słowną. Niby przynosi to rezultat, ale przy tym sprowadza na siebie Twój gniew, kiedy widzisz Waszą córkę ledwie stojącą na nogach.

♥ Bardzo często komplementuje Waszą córkę, lecz oczywiście nie byłby sobą, gdyby przy tej czynności nie połechtał i swojego ego. (J̶e̶s̶t̶e̶ś̶̶ ̶ś̶̶w̶i̶e̶t̶n̶a̶,̶ ̶s̶k̶a̶r̶b̶i̶e̶.̶ ̶P̶e̶w̶n̶e̶g̶o̶ ̶d̶n̶i̶a̶ ̶b̶ę̶̶d̶z̶i̶e̶s̶z̶ ̶n̶i̶e̶ ̶d̶o̶ ̶p̶o̶k̶o̶n̶a̶n̶i̶a̶ ̶t̶a̶k̶ ̶j̶a̶k̶ ̶t̶w̶ó̶̶j̶ ̶s̶t̶a̶r̶u̶s̶z̶e̶k̶).

♥ Waszą córeczkę najczęściej można znaleźć przyczepioną do nogi Dantego, gruchającą i odmawiającą opuszczenia ojca. Gdyby nie było to ultra urocze, z pewnością by Cię to denerwowało.


ღ Nero ღ

♦ Co jednocześnie ironiczne i przykre, został najmłodszym tatą w drzewie genealogicznym Spardy, a mimo to okazał się ze wszystkich najbardziej kompetentny.

♦ Nigdy nie wątpiłaś w to, że będzie dobrze zajmował się Waszą córką. W końcu dorastał, opiekując się innymi dziećmi, więc bez względu na to, jak czasem impulsywny albo bezmyślny może być, jego instynkt opiekowania się dziećmi jest widoczny.

♦ Jest niesamowicie przywiązany do Waszej córki. To, że dorastał bez ojca, sprawiło, że pragnie być ciągle obecny, aby aktywnie brać udział w jej wychowywaniu.

♦ Przez to, że Wasza córka jest zawsze przy Was, trudno ją przekonać do zabawy z innymi dziećmi. Choć po prawdzie nie dotyczy to tylko dzieci — wujek Dante często próbuje wkupić się w jej łaski, ale dziewczynka kompletnie nie jest nim zainteresowana. Chociaż nawet jakby była zainteresowana, niewiele by to zmieniło; Nero tak po prostu by mu jej nie oddał. (T̶o̶ ̶m̶o̶j̶e̶ ̶d̶z̶i̶e̶c̶k̶o̶,̶ ̶s̶t̶a̶r̶y̶ ̶d̶z̶i̶a̶d̶u̶,̶ ̶z̶r̶ó̶̶b̶ ̶s̶o̶b̶i̶e̶ ̶w̶ł̶a̶s̶n̶e̶).

♦ Wykorzystuje całą swoją siłę, żeby powstrzymywać się od przeklinania przy Waszej córce. Jako tako mu to wychodzi, o ile nie ma w pobliżu Dantego i Vergila.

♦ Jeśli chodzi o Ciebie albo Waszą córkę, to nie ma rzeczy, której by dla Was nie zrobił.

♦ Każdej nocy śpiewa Waszej córce kołysanki na dobranoc. Większości z nich raczej nie powinno słuchać dziecko, ale mało masz w tej sprawie do powiedzenia, od kiedy Wasza córka nie potrafi bez nich zasnąć.

♦ Ku rozczarowaniu Dantego, Wasza córka nie płacze na widok Vergila. A wręcz zdaje się go w ogóle nie bać. Oderwała mu nawet kilka guzików z płaszcza.

♦ Nero popłakał się ze wzruszenia, kiedy Wasza córka po raz pierwszy przebudziła swoje demoniczne moce. Oczywiście wiesz o tym tylko Ty.

♦ Chociaż przez większość czasu Wasza córka zachowuje się jak mały aniołek, potrafi się buntować, grymasić i gniewać tak, że nie sposób zignorować jej temperamentu. Pocieszacie się oboje tym, że z wiekiem jej to minie. A przynajmniej taką macie nadzieję...


ღ V ღ

♣ Zdecydowanie jest najnormalniejszym rodzicem z całej zgrai demonicznych facetów.

♣ Choć nauczył Waszego syna, jak właściwie się bronić, nie chce go narażać na niebezpieczeństwo, dlatego unika wszelkich problematycznych sytuacji. Niemniej wie, że Wasz syn dzierży siłą, z którą trzeba się liczyć.

♣ Mimo że nie ma najlepszej wytrzymałości, nigdy nie odmawia prośbom Waszego syna o wspólną zabawę.

♣ Wasz syn, w przeciwieństwie do V, to wulkan energii. Wszędzie go pełno, przez co ani na moment nie da się zapomnieć o jego obecności. Jedyna osoba, której zdaje się to zawsze podobać, to Dante.

♣ Ani Ty, ani V nie macie problemu z tym, że Wasz syn uwielbia spędzać czas z pozostałymi pogromcami demonów. Wiecie, że nie pozwoliliby na wyrządzenie mu krzywdy.

♣ Dla kogoś innego mogłoby to być zawstydzające, ale dla V to żadna hańba, że jego syn jest od niego silniejszy fizycznie.

♣ Chociaż od wujków Wasz syn wiele pożytecznych rzeczy się uczy, to niestety, niektóre z ich złych nawyków może od nich także przyswoić. Przekonałaś się o tym bardzo dobrze, kiedy Wasz syn odmówił jedzenia czegokolwiek, co nie byłoby pizzą.

♣ W rozwoju fizycznego aspektu V niewiele może pomóc Waszemu synowi, ale w każdej innej dziedzinie sprawdza się rewelacyjnie, a już szczególnie świetnie sobie radzi z okiełznywaniem buntu, zarówno dziecięcego, jak i młodzieńczego.

♣ Jesteście dumni z umiejętności Waszego syna, ale i jednocześnie przerażeni złym językiem, jakim potrafi się posługiwać w gniewie.

♣ Mimo wszystko Wasz syn to skarb, którego kochacie ponad wszystko.


ღ Vergil ღ

♠ Jest uosobieniem surowej miłości. Tobie to nie przeszkadza, ale od czasu zajścia w ciążę ciągle z tyłu Twojej głowy kręciła się obawa, że Wasze dziecko nie będzie w stanie takiej miłości zrozumieć i że będzie czuło się zranione. Mimo licznych rozmów z Vergilem na ten temat, nie potrafiłaś się całkowicie przestać o to martwić.

♠ Dodatkową obawą, która na szczęście nie ciągnęła się za Tobą długo, była reakcja Nero na przyrodnie rodzeństwo. Z nim również o tym porozmawiałaś, co przyniosło Ci sporą ulgę, ponieważ Nero nie traktował Twojej ciąży jako coś negatywnego. Po prawdzie to cieszyła go wizja bycia starszym bratem. (Nie wątpił też w to, że razem dadzą Vergilowi w kość).

♠ Z kolei Dante był prawdziwym utrapieniem, ale na szczęście tylko dla Vergila. Zawsze stawał po stronie Twojej i dziecka niezależnie od sprawy i choć sam nie dorobił się jeszcze potomstwa, nie przeszkadzało mu to w udzielaniu bratu licznych rad na temat wychowania.

♠ Póki Wasza córka była mała, mogłaś cieszyć się względnym spokojem. Niestety te piękne chwile szybko minęły i za nim się obejrzałaś obserwowałaś skutki siły potomkini Spardy w najmniej pożądanych momentach.

♠ Relacja Vergila z córką miewała swoje wzloty i upadki. Czasami jego milczenie bądź pozorna obojętność doprowadzały ją do gniewu, któremu mogła dać upust podczas sparingów z nim. Nigdy nie wygrywała z ojcem, zawsze też kończyła poobijana, ale zawsze odzyskiwała siły pod koniec dnia. Świadczyło to o tym, że Vergil zachowywał ostrożność i dbał o to, by Wasza córka dała upust nie tylko swoim emocjom, ale także drzemiącej w niej mocy.

♠ Niekiedy może się wydawać, że nie obchodzą go obowiązki rodzica, ale tak naprawdę nie wynika to z niczego negatywnego; Vergil po prostu nie wie, co dokładnie powinien zrobić i, co najważniejsze, jak, dlatego większość jego interakcji z córką jest dosyć... niewerbalna.

♠ Co zaskakujące, najlepiej z całej rodziny potrafi odczytać emocje Waszej córki. Nigdy też nie traci opanowania w starciu z nimi ani również nie próbuje ich w żaden sposób stłumić. Po prostu jest obok, pozwalając Waszej córce odczuwać wszystkie te ważne emocje, aby mogła je lepiej zrozumieć.

♠ Pomaga Waszej córce się rozwijać, zwłaszcza w walce, testując fizyczne granice jej demonicznego dziedzictwa. Na początku Cię to trochę martwiło, ale mając wsparcie i zapewnienia Dantego i Nero, że to nic szkodliwego, pogodziłaś się z tymi strasznie wyglądającymi sparingami między Vergilem a Waszą córką.

♠ Twierdzi, że chciałby ograniczać kontakty Waszej córki z Dante, ale tak naprawdę nie ma ku temu nic przeciwko. Często zwyczajnie dla zasady mówi rzeczy w podobnym stylu, o czym Ty i Dante doskonale wiecie.

♠ Otwarcie by się do tego nie przyznał, ale Wasza córka jest dla niego bardzo cenna. Nawet cenniejsza od Yamato.


ღ Luciel ღ

♥ W sprawie powiększenia rodziny miał mieszane uczucia. Z jednej strony był bardzo szczęśliwy, z drugiej, martwił się o przyszłość Waszych dzieci. Głównie dlatego, że sam nie dorastał w kochającym domu, przez co obawiał się, czy zdoła taki dom stworzyć dla Ciebie i Waszych pociech.

♥ Szybko jednak zapomniał o swoich zmartwieniach, a wszystko to za sprawą cudownych bliźniąt, które przyszły na świat.

♥ Uśmiecha się jak idiota, ilekroć każde z Was trzyma po jednym dziecku, stojąc blisko siebie.

♥ Jest zawstydzającym typem rodzica, który okazuje wielką czułość niezależnie od miejsca i czasu. Oczywiście nie byłby sobą, gdyby każdemu z dzieci nie nadał po kilka zabawnych przezwisk, którymi zwracałby się do nich... właściwie wszędzie.

♥ Obserwując go i Wasze dzieci podczas wspólnej zabawy, odnosisz wrażenie, że są w podobnym wieku mentalnym. Na szczęście jest to urocze i rozczulające, a nie irytujące.

♥ Dzięki dzieciakom zaczął się wreszcie wysypiać. Co jak co, ale nie mógł pokazać im swojej nieenergicznej strony, a to wymagało porządnego wypoczynku.

♥ Uwielbia razem z dziećmi płatać Ci różne figle. Nie zawsze Ci się to podoba, ale starasz się tego nie okazywać, jako że wielką radość im to sprawia. (Poza tym masz w zanadrzu zaplanowanych kilka zemst, które tylko matka może zrealizować).

♥ W weekendy staracie się gdzieś wspólnie wyjeżdżać. Czasami czas nie pozwala Wam na dalekie wycieczki, ale to dla Was nie problem. Potraficie się dobrze bawić nawet podczas wyjścia do parku. A przynajmniej dopóty, dopóki jesteście razem.

♥ Jego galeria w telefonie jest przepełniona dziećmi. Rzecz jasna, w większości są to zdjęcia, na których robią coś głupiego.

♥ Czasami Luciel płacze ze szczęścia, widząc, jaką cudowną ma rodzinę.


ღ Zen ღ

♦ W kwestii dzieci nalegał na zaczekanie na odpowiedni moment. Chciał domknąć wszystkie ważniejsze sprawy dotyczące swojej kariery, aby potem skupić się w całości na Tobie i dzieciach.

♦ Od samego początku miał świetną rękę do Waszych dzieci, ale Ciebie to absolutnie nie dziwiło. Uwielbiał je tak bardzo, że to musiało zostać odwzajemnione.

♦ Zdecydowanie jest typem (nad)opiekuńczego ojca i dla swoich pociech zrobi wszystko. Nieuniknione są też komplementy odnośnie wyglądu Waszych dzieci, ale nie ma się czemu dziwić — mają przecież jego geny.

♦ Zawsze ma uśmiech na twarzy, gdy opowiada o Tobie albo Waszych dzieciach.

♦ Dba o to, żeby Wasze dzieci zawsze miały najwyższej jakości produkty. Dotyczy to zwłaszcza produktów pielęgnacyjnych.

♦ Za wszelką cenę stara się trzymać Wasze dzieci poza kamerami, co jest niezwykle trudne z uwagi na to, jakie są piękne, ale nie chce być tym typem rodzica, który narzuca swoim pociechą to, jak ma wyglądać ich życie. Jeśli będą chciały być sławne, na pewno im w przyszłości pomoże. Jeśli będą chciały zostać kimś innym, też to zaakceptuje i okaże wsparcie.

♦ Nie ma jednak problemu z chwaleniem się Waszymi dziećmi przed przyjaciółmi i znajomymi czy też przed nowo poznanymi innymi rodzicami w parku albo na placu zabaw.

♦ W ogóle nie ma oporów robić zawstydzających Wasze dzieci rzeczy, jak szczypać w policzki czy całować na pożegnanie w czółko. Wręcz jest ze swoich poczynań bardzo dumny.

♦ Na media społecznościowe stara się jak najmniej zdjęć wrzucać, co strasznie go dręczy. Ma CAŁĄ galerię z Waszymi fotografiami i boli go serce za każdym razem, jak pomyśli, że świat większości z tych skarbów nie zobaczy.

♦ Jest cudownym ojcem i mężem, który zawsze dba o to, żeby być dla Ciebie dżentelmenem, a dla Waszych dzieci wspaniałym opiekunem i nauczycielem.


ღ Jumin ღ

♣ Na początku nie myśleliście nad posiadaniem dzieci, zbyt zajęci swoimi karierami i własnym ogólnym rozwojem.

♣ Jednak po iluś latach małżeństwa, i małej nagonce ze strony Twoich rodziców, jak i ojca Jumina, w końcu zdecydowaliście się na dziecko.

♣ Oboje jesteście bardzo delikatni w stosunku do swojej pociechy. Jest Waszym skarbem, co jednak nie znaczy, że nie macie wobec niej żadnych oczekiwań. Zwłaszcza Jumin jest w stosunku do niej lekko surowy, ale tylko dlatego, że chciałby dla niej wszystkiego, co najlepsze.

♣ Wasze dziecko na pewno byłoby na szczycie w sporcie i w nauce, co zdecydowanie nikogo nie dziwi.

♣ Zarówno Ty, jak i Wasze dziecko jesteście bez przerwy rozpieszczane przez Jumina. Nowe ubrania, akcesoria, zabiegi, wycieczki — to tylko kilka przykładów jego nieokazjonalnych prezentów.

♣ Istnieją tylko dwa powody, dla których Jumin może wziąć dzień wolny. Tak, dobrze się domyślasz, chodzi o Ciebie i Wasze dziecko. Na przykład, jeśli któraś z Was jest chora, będzie tak długo w domu, aż nie wyzdrowiejecie.

♣ Wcześniej nie przykładaliście z Juminem aż takie uwagi do wakacji, ale od kiedy macie dziecko, każda przerwa w szkole oznacza rodzinne wakacje.

♣ Nie macie za wiele wolnego czasu, ale bardzo przykładacie wagę do wypracowanych nawyków. Przykładowo, zawsze jecie wspólnie pierwszy i ostatni posiłek, ty odwozisz dziecko do szkoły, a Jumin czyta opowiastki na dobranoc.

♣ Jumin przeszedł małe, niegroźne załamanie nerwowe, gdy Wasze dziecko zadeklarowało chęć posiadania psa i liczne próby przekonania do zmiany tej decyzji nic nie wskórały, a więc Wasza rodzina zyskała w przyszłości jeszcze jednego członka.

♣ Absolutnie wszyscy z RFA uwielbiają Waszą pociechę i chętnie spędzają z nią czas. A zwłaszcza Zen, który zaprasza Was całą rodziną na swój najbliższy spektakl, o ile ten jest odpowiedni również dla dzieci.


ღ Yoosung ღ

♠ Nie powiedział Ci tego nigdy wprost, ale chce być najlepszym ojcem na świecie.

♠ Choć próbuje wyglądać na dojrzałego i opanowanego jest ogromnie zdenerwowany każdym nowym obowiązkiem, który dotyczy Waszych dzieci, gdyż ostatnie czego pragnie, to zrobić im nieświadomie krzywdę.

♠ Płacze ze wzruszenia przy większości rzeczy, które robią Wasze dzieci. (Głównie dlatego, że są przy tym mega urocze).

♠ Mimo zdenerwowania i niepewności nowymi sytuacjami, jest w równym stopniu szczęśliwy i nadpobudliwy, co Wasze dzieci.

♠ Stara się zachęcać Wasze dzieci do uprawiania sportu bardziej niż do grania w gry wideo. Niemniej ma nadzieję kiedyś zagrać z nimi w LOLOL-a.

♠ Oczywiście wszelkie aktywności, czy to sportowe, czy to gamingowe, sprowadzają się też do Ciebie, choć nie zawsze świadomie Yoosung Cię w to wciąga. To nie tak, że ignoruje Twoje potrzeby albo plany, po prostu jest taki szczęśliwy, że dopiero po zadeklarowaniu dzieciom, że też będziesz się z nimi bawić, uświadamia sobie, że najpierw powinien zapytać Cię o zdanie.

♠ Zdecydowanie nie jesteście typami surowych rodziców, jednak gdyby sprawy posunęły się za daleko, potrafilibyście wykazać się asertywnością i stanowczością. Mimo to wciąż wolelibyście dojść do słownego porozumienia z dziećmi, niż cokolwiek im narzucać albo zabierać.

♠ Nie potrafisz zachować kamiennej twarzy, gdy widzisz powagę Yoosunga. Po prostu jest to niewykonalne. Mimowolnie zaczynasz się wtedy śmiać i ten nawyk później podłapały również Wasze dzieci. Yoosung chciałby być z tego niezadowolony, ale za bardzo Was kocha. No i uwielbia widzieć, jak się śmiejecie i uśmiechacie.

♠ Ucina sobie drzemki razem z Waszymi dziećmi, zbyt zmęczony zabawą z nimi, aby pójść do innego pomieszczenia.

♠ Na media społecznościowe nie wrzuca zbyt wiele zdjęć Waszych dzieci, ale na czacie RFA sprawa ma się zupełnie inaczej. Tam co chwilę chwali się Waszymi dziećmi, ilekroć zrobią coś uroczego (a w mniemaniu Yoosunga ciągle to robią). Luciel, pierwotnie w ramach żartu, nawet zrobił z nimi specjalne emotki, które Yoosung zaczął nieustannie używać.



Dziękuję za uwagę.

Bez odbioru.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top