ღ Czy pomaga Ci z kacem? ღ
ღ August ღ
Tak.
Właściwie to nie miałby innego wyboru. Nie powiedziałby Ci tego w twarz, ale pod niektórymi względami przypominałaś mu matkę. Zwłaszcza pod względem próśb, które należało spełniać, jeśli nie chciało się mieć przekichane. Kogoś innego mogłoby to frustrować, jednak nie Augusta — przywykł już do takiego stanu rzeczy i chociaż przed Tobą udawał, że pomaganie Ci z kacem to dla niego udręka, w rzeczywistości jego męskie ego było usatysfakcjonowane tym, że może się Tobą zająć.
ღ Handsome Jack ღ
Nie.
Nawet w najmniejszym stopniu nie widzi powodu, żeby ulżyć Ci w tych jakże ciężkich chwilach. Co prawda będzie często przy Tobie siedział, ale jego zachowanie nie będzie niczym innym jak dobijaniem leżącego. Co jakiś czas zapyta, czy dobrze się bawiłaś poprzedniej nocy, z pewnością przypomni Ci też najbardziej żenujące momenty, z Tobą w roli głównej, a niekiedy odegra je specjalnie dla Ciebie. Gdybyś nie była ledwo żywa, mocno by Cię to zdenerwowało. Niestety, nie miewasz innego wyjścia jak przymknąć oko na jego zachowanie. A najlepiej oba.
ღ Rhys ღ
Tak.
Bardzo martwił się Twoim stanem, zwłaszcza że mając kaca zachowywałaś się jak umierająca osoba, co dodatkowo go stresowało. Prosił, żebyś nie próbowała się przemieszczać, w zamian przynosił Ci wszystko, czego potrzebowałaś. Starał się panować nad emocjami, ale kompletnie mu to nie wychodziło. Nawet ledwo kontaktując wiedziałaś, co oznaczał jego podenerwowany śmiech czy sytuacyjne żarty, chcąc nie tyle zapewnić Ciebie, co siebie, że wszystko było w porządku.
ღ Vaughn ღ
Tak.
Twój kac nie był jakiś spektakularny, odrobinę bolała Cię głowa i czułaś na pozór niemożliwe do ugaszenia pragnienie, ale zazwyczaj oba te symptomy opuszczały Cię po paru godzinach. Vaughn również to wiedział, mimo to ciągle dopytywał o Twoje samopoczucie, co zarówno Cię rozczulało, jak i doprowadzało do białej gorączki. Na szczęście uspokajał się po pewnym czasie i mogłaś na spokojnie z nim porozmawiać, przypominając delikatnie, że najskuteczniej pomoże Ci zwalczyć kaca, gdy będzie spokojniejszy i mniej gadatliwy.
ღ Dante ღ
Tak.
W zasadzie to nie pomaga za wiele, gdyż przeważnie też ma kaca, ale się stara. A przynajmniej zaczyna się starać, kiedy postanawiasz świdrować go spojrzeniem, rzucając przy tym subtelną aluzję, że możesz przysporzyć mu problemów gorszych niż ból głowy. W normalnej sytuacji miałabyś wyrzuty sumienia, że wykorzystujesz go tak perfidnie, ale pomimo kaca doskonale pamiętasz, kto do picia Cię namówił, czy też raczej zmusił, przez co mijają Ci nawet najmniejsze objawy poczucia winy.
ღ Nero ღ
Nie zdarza Ci się mieć kaca.
Niektórzy znajomi nie wierzą, że nigdy nie miałaś przykrych konsekwencji po piciu, a gdy jeszcze wspominasz o kompletnym nie piciu niczego z procentami, wydaje im się to totalną abstrakcją. Nie zależy Ci jakoś szczególnie na przekonywaniu ich i gdy jesteś sama temat zostaje zakończony. Sytuacja wygląda odrobinę inaczej, kiedy towarzyszy Ci Nero, który mimo wszystko czuje powinność, by potwierdzić prawdziwość Twych słów. Jakby nie patrzeć, nie miałby żadnego interesu w kryciu Cię w piciu, więc ciężko nie uwierzyć w jego deklaracje.
ღ V ღ
Tak.
W każdej wolnej chwili siedziałby przy Tobie, by w razie potrzeby podać Ci wodę z cytryną w przerwach pomiędzy czytaniem. Co jakiś czas przynosiłby też inne rzeczy, o które byś poprosiła, czasem rzucając przy tym ironiczną uwagę, chcąc poprawić Ci humor. Trzymałby tylko telefon z dala od Ciebie, żebyś nie mogła odebrać połączenia ze skargą, że postanowił wycofać się z misji z Twojego powodu; znaczyłaś dla niego więcej niż walka z demonami, więc nie widział w swoim postępowaniu niczego nieodpowiedniego, ale wolał Ci o tym nie wspominać.
ღ Vergil ღ
Nie.
W jego oczach w pełni zasłużyłaś na kaca po tak nierozsądnym postępowaniu, o czym przypominałby Ci ilekroć spojrzałabyś w jego stronę. Właśnie w takich wypadkach nie kwapił się do wyjścia z domu, jakby mimo wszystko wolał mieć sytuację pod kontrolą. Wprost ani razu nie zapytał o Twoje samopoczucie, ale zdarzało mu się sprawdzać, czy nadal oddychałaś. Szczytem jego pomocy było przyniesienie Ci szklanki wody, jednak nie uczynił tego zbyt szybko.
ღ Luciel ღ
Tak.
Poniekąd tak, chociaż wracając wspomnieniami do momentów, kiedy miałaś kaca, czułaś, jak gdyby chciał zagadać Cię na śmierć. Nie wyglądał na jakoś szczególnie zmartwionego Twoim stanem, raczej odniosłaś wrażenie, jakby chciał wykorzystać moment Twojej słabości do opowiedzenia Ci o wszystkim tym, o czym mogłabyś nie chcieć słuchać w sytuacjach pełnej świadomości. Po pewnym czasie spróbowałby Ci jakoś ulżyć, lecz ani Dr Pepper, ani Honey Butter Chips nie były odpowiednimi posiłkami dla osoby zmagającej się z kacem.
ღ Zen ღ
Tak.
Dosyć dobrze jest obeznany w temacie kaca, więc doskonale wiedział, co powinien zrobić, aby Ci pomóc. Mimo że patrzenie jak cierpisz sprawiało mu autentyczny ból, nie potrafił pozostawić Cię samej sobie. Przygotował Ci coś lekkiego do jedzenia, a także sporą ilość wody i tabletek przeciwbólowych. Próbował odwrócić Twoją uwagę od bólu różnymi tematami, o ile nie dawałaś mu znać, że chciałabyś odrobiny ciszy i spokoju. Po tym, jak zrobiło Ci się lepiej, położylibyście się razem w łóżku, żeby obejrzeć coś odmóżdżającego i się poprzytulać.
ღ Jumin ღ
Chciałby.
Czułby się winny i odpowiedzialny za Twój stan, i z pewnością wolałby zostać z Tobą w domu i pomóc Ci dojść do siebie, lecz praca nie zamierzała czekać. Musiał jechać do firmy, jednak dzwonił do Ciebie w każdej wolnej chwili, pytając; czy zjadłaś coś pożywnego; czy odpowiednio się nawodniłaś; czy wzięłaś tabletki przeciwbólowe; czy się nie przemęczasz. Nie do końca wiedziałaś, czy odpowiadało Ci słuchanie maminych porad od swojego ukochanego, ale nie miałaś serca odrzucać jego połączeń.
ღ Yoosung ღ
Tak.
Na początku bez przerwy zalewał Cię salwami pytań, chcąc wiedzieć, jak się czujesz i czego Ci dokładnie potrzeba. Z jednej strony Cię to irytowało, z drugiej — nie potrafiłabyś go wygonić. Prosił, żebyś odpoczywała i niczym się nie martwiła, zapewniając, że możesz liczyć na jego wsparcie. Choć kac to nie choroba, Yoosung traktował Cię jak chorą i zrezygnował nawet z pójścia na uczelnie, aby być przy Tobie. Jako przykładna dziewczyna powinnaś mu powiedzieć, żeby nie opuszczał zajęć z tak błahego powodu, ale chciałaś z nim pograć na konsoli, gdy zrobi Ci się lepiej.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top