ღ Za co będzie chciał Cię ,,zabić''? ღ


ღ August ღ

Delikatnie ujmując, nie był zadowolony z Twojej postawy i trzymania strony Rhysa i Fiony w trakcie całego incydentu z Kluczem. Jednak dopóki dotyczyło to tylko Was, jakoś potrafił to zdzierżyć. W przeciwieństwie do sytuacji, gdy postanowiłaś przy Vallory podważyć słuszność jej decyzji. W tamtym momencie miał ochotę Cię przysłowiowo zabić. Choć bardziej obawiał się, że jego matka w każdej chwili mogłaby chcieć zrobić to samo, ale... już nie przysłowiowo.


ღ Handsome Jack ღ

Stwierdzenie, że od początku Waszej znajomości sporo czasu spędzałaś w biurze Handsome Jacka nie jest kłamstwem — choć osoba sugerująca coś podobnego pewnie za dobrze by nie skończyła. W każdym razie, bardzo dobrze czujesz się w ów miejscu i bez wątpienia znasz je jak własną kieszeń. Tym bardziej wiesz jak cenne są dla Jacka jego trofea i specjalnie byś ich nigdy nie zniszczyła. Zwłaszcza po zobaczeniu furii w jego oczach, gdy tylko wszedł do środka.


ღ Rhys ღ

Na samym początku należy podkreślić, że nie miałaś złych intencji. Naprawdę. Chciałaś tylko trochę podrasować jego mechaniczne ramię, aby lepiej mu służyło, nic ponadto. Wiedziałaś, że ma mocny sen, zwłaszcza po ciężkim dniu w pracy, więc to właśnie wieczorem zdecydowałaś dodać do jego ramienia część mającą pełnić funkcję broni. Nie przewidziałaś jednak, że ów upgrade mógłby spowodować przeciążenie — i tak w istocie się stało. Całe szczęście eksplozja ramienia nie skończyła się niczyją krzywdą. A przynajmniej nie fizyczną.


ღ Vaughn ღ

Jeszcze nie było takiego przypadku, i raczej nigdy nie będzie, żeby zezłościł się na Ciebie w większym stopniu niż paro sekundowy gniew. W końcu Vaughn nie jest ani miłośnikiem zabijania, ani jakiekolwiek formy agresji. Jeśli nie spodobałoby mu się Twoje zachowanie albo czyn, zwyczajnie by z Tobą o tym porozmawiał. Nawet jakbyś zabiła mu matkę, najpierw wolałby usłyszeć, dlaczego to zrobiłaś, zanim odwróciłby się przeciwko Tobie.


ღ Dante ღ

Przy jego beztroskim stylu bycia nie sposób wywołać w nim tak wielkiego gniewu, żeby naprawdę się na Ciebie obraził. Zwłaszcza że nigdy celowo nie próbujesz mu zrobić na złość. Często się z nim drażnisz, jednak w czysto żartobliwy sposób. Jedyna akcja, przez którą poczuł się dotknięty, dotyczyła pizzy. Gdybyś tylko wcześniej przewidziała jego reakcję, zostawiłabyś mu kawałek.


ღ Nero ღ

Jego tolerancja na żarty Nico jest niesamowicie wysoka i chociaż nie zawsze podoba mu się, że dajesz się jej wciągnąć w różne dziwne akcje, może tylko Ci mówić, że Cię ostrzegał i w razie potrzeby interweniować. Gdy jednak jeden z osobliwych pomysłów został zainicjowany właśnie przez Ciebie, nie wiedział z początku, jak powinien zareagować. Z jednej strony nie chciał urazić Twoich uczuć, z drugiej — nie mógł patrzeć na różową protezę.


ღ V ღ

Nie mógłby się na Ciebie poważnie zdenerwować, nawet gdyby bardzo chciał. Z irytacją sprawa wygląda z lekka inaczej, ale i to uczucie niezbyt długo go męczy. W końcu wystarczy jeden Twój uśmiech, żeby Ci odpuścił. Właśnie tak było z jego cenną książką, którą gdzieś zapodziałaś. Próbowałaś za wszelką cenę sobie przypomnieć, w jakim miejscu ją zostawiłaś, ale miałaś kompletną pustkę w głowie. Mimo że V nie wyglądał na złego, gdy mu o tym powiedziałaś, coś Ci podpowiadało, że wewnątrz zupełnie inaczej się czuł i dlatego szukałaś książki w mieszkaniu tak długo, aż w końcu ją znalazłaś.


ღ Vergil ღ

Prawdę powiedziawszy, Vergil kilka razy w tygodniu mówi Ci coś w stylu: ,,Mogę Cię zabić w każdej chwili'', co naturalnie nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. Oczywiście, mógłby Cię zabić, posiada zdecydowanie więcej mocy niż Ty, sęk w tym, że nie chce tego zrobić. Jakkolwiek ciężko by mu to przez gardło nie przechodziło, kocha Cię i jednocześnie trochę nienawidzi, jako że śmiałaś sprawić, że zapałał do Ciebie głębszym uczuciem. Uczuciem, nad którym nie sposób sprawować kontroli, a właśnie braku kontroli Vergil najbardziej nie znosi.


ღ Luciel ღ

Gdyby ktoś go zapytał, czy zezłościłaś go kiedyś naprawdę poważnie, z zaskakującą pewnością odpowiedziałby nie. Taki stan rzeczy utrzymywał się bardzo długo, na tyle długo, że zapomniałaś, jak wygląda zdenerwowany Luciel. Niestety, nic nie trwa wiecznie, a Tobie pewnego razu do głowy przyszedł głupi pomysł, żeby pożyczyć jeden z jego sportowych samochodów. W normalnej sytuacji nie byłby zły, ale gdy dowiedział się, że zapomniałaś zaciągnąć hamulca ręcznego i auto się rozbiło, przez pierwszych kilka minut panikował tak bardzo, jak gdybyś rodziła właśnie dziecko.


ღ Zen ღ

Korzystając z wolnego wieczoru, postanowiliście obejrzeć razem jakiś romantyczny film. Atmosfera była przyjemna, bliskość Zena wprawiała Cię w świetny nastój, a poza tym fabuła filmu zapowiadała się naprawdę ciekawie. Do żadnego spięcia najprawdopodobniej by nie doszło, gdyby Zen nie musiał pójść do toalety. Kiedy tylko odszedł, zaczął dzwonić telefon, który niechętnie odebrałaś. Słysząc coś o kostiumie rzuciłaś krótkie to pomyłka i się rozłączyłaś, dopiero po kilku sekundach orientując się, że trzymany telefon nie należał do Ciebie, a do Hyuna. Nie rozumiałaś, dlaczego Twój mózg nie skojarzył kostiumu z tym, o czym przez cały dzień opowiadał Ci Zen. Strasznie głupio się czułaś opowiadając mu o ów zajściu.


ღ Jumin ღ

Warto podkreślić, że nie chciałaś, by jego apartament został zdewastowany, nawet jeśli kolor ścian nie za bardzo Ci odpowiadał. Po prostu nie sądziłaś, że znajomi z pracy się wproszą i zaproponują uczczenie Twojego awansu. Gdybyś wiedziała o ich potrzebie celebrowania, zaproponowałabyś pójście do jakiegoś lokalu zamiast lokować się w mieszkaniu swojego narzeczonego. Zwłaszcza jakbyś miała świadomość o ich braku hamulców w piciu. Najgorsze jednak w tym wszystkim było to, że Ty także się upiłaś i Jumin zastał Cię leżącą na podłodze razem z pozostałymi gośćmi.


ღ Yoosung ღ

Mimo że znaliście się szmat czasu, nie miałaś zielonego pojęcia, jak powiedzieć mu o tym, że zagrałaś w LOLOL-a na jego koncie i że przez Twoje poczynania spadł kilka rang niżej. Próbowałaś to naprawić, lecz Yoosung zdążył wrócić do domu zanim Ci się to udało. Opowiedziałaś mu o wszystkim, starając się obrócić całą sytuację w żart. Gdy jednak zobaczyłaś jego zdołowaną minę, zaczęłaś obiecywać mu mnóstwo różnych rzeczy, byle tylko zapomniał o tym, co zrobiłaś.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top