ღ Wasz pierwszy pocałunek ღ
ღ August ღ
Okoliczności, w jakich doszło do Waszego pierwszego pocałunku, nie były do końca dobre. Wróciłaś wtedy z misji nieźle poharatana, i chociaż zapewniałaś, że nic poważnego Ci się nie stało, to przesiąknięte krwią ubrania wskazywały na coś zupełnie innego. Całe szczęście August zdołał przemówić Ci do rozsądku i przekonać do chwilowego urlopu, zanim ponownie oddałabyś się wirowi pracy. Właśnie podczas tej rozmowy Cię pocałował, przypominając, ile dla niego znaczysz i jak bardzo nie chciałby, aby stało Ci się coś poważnego.
ღ Handsome Jack ღ
Tak jak zawsze po skończonej pracy, poszłaś do gabinetu Handsome Jacka, żeby streścić swój dzień i podzielić się wnioskami odnośnie aktualnie testowanej broni. Szło Ci niezwykle topornie, przez co nie zauważyłaś nadejścia nocy. Nie zrezygnowałaś jednak z odwiedzenia Jacka, wiedząc, że Twoje wtargnięcie go nie zezłości. W końcu od dłuższego czasu coś pomiędzy Wami było. Na początku zwyczajnie rozmawialiście, gdy nagle zaczęła Was od siebie dzielić coraz mniejsza odległość. W jednej chwili ledwie się musnęliście, w drugiej — namiętnie się już całowaliście.
ღ Rhys ღ
Wasz pierwszy pocałunek miał miejsce tuż po tym, jak wyznał Ci miłość. Naprawdę Cię rozczulił swoimi żartami i próbami poprawienia Ci nastroju, a gdy pod koniec powiedział, co do Ciebie czuje... po prostu nie mogłaś się powstrzymać. Przywarłaś do jego zimnych, ale słodkich ust na kilka długich sekund. Nie oddaliłaś się jednak, a wręcz przybliżyłaś się jeszcze bliżej, żeby wyszeptać mu do ucha kocham cię.
ღ Vaughn ღ
Od czasu, gdy zdałaś sobie sprawę ze swoich uczuć, pragnąc być dla Vaughna kimś więcej niż przyjaciółką, zastanawiałaś się nad odpowiednim sposobem, aby go o tym uświadomić. Mówiłaś o przyjaźni przeradzającej się w miłość, pomiędzy wierszami dodając kilka uwag o Was, robiłaś też stosowne aluzje, lecz żadna z tych rzeczy nie przyniosła efektu. Ostatecznie postawiłaś wszystko na jedną kartę — zebrałaś się na odwagę i go pocałowałaś. Zrobiłaś to dosyć nieporadnie i strasznie się przy tym gubiłaś, jednak dla Vaughna było to urocze i zdecydowanie nie chciał przerwać Waszego pocałunku.
ღ Dante ღ
W przeciwieństwie do wyznania sobie miłości, z pocałunkiem zbyt długo nie zwlekaliście. Wystarczyła chwila pozornego spokoju w sklepie Devil May Cry, by przestrzeń pomiędzy Waszymi ciałami diametralnie się zmniejszyła, a usta połączyły się w gorącym pocałunku. Gdyby nie potrzeba zaczerpnięcia oddechu, i zjawienie się nowych klientów, nieprędko byście się od siebie oderwali.
ღ Nero ღ
Moment Waszego pierwszego pocałunku nie nadarzył się zbyt szybko, jednak żadnemu z Was to nie przeszkadzało. W końcu nie było sensu robić na siłę czegoś, co powinno przyjść naturalnie, więc oboje czekaliście, aż nadejdzie odpowiedni czas. Dopiero po tym jak zostaliście parą i mieliście na koncie kilka randek, wreszcie nadarzyła się właściwa okazja. Okazja, podczas której czuliście, że to właśnie ta chwila i zanim się obejrzałaś, objął Cię w talii i przyciągnął do siebie, namiętnie całując. Bardzo, bardzo namiętnie.
ღ V ღ
Bycie kochaną przez V znaczyło dla Ciebie naprawdę wiele i zdecydowanie czyniło Twoje życie lepszym. Przez większość czasu działałaś jako wolny strzelec, nigdy nie zatrzymując się zbyt długo w jednym miejscu, co uniemożliwiało wejście z kimś w bliższą relację. Gdybyś wcześniej wiedziała, że nawiązanie współpracy z Dante przyniesie tyle dobrych rzeczy, nie dałabyś się do tego tak długo namawiać. Kiedy zrobiliście sobie z V krótką przerwę, rozmawiając o czekającym Was zadaniu, nagle temat rozmowy zboczył na kwestię przyszłości. Bez większego przemyślenia powiedziałaś o obawie stracenia go, zaraz żałując, że nie ugryzłaś się w język, gdy zapadła ciężka cisza. Po chwili usłyszałaś jak się przybliża, więc spojrzałaś w jego stronę, by w następnej sekundzie poczuć jego usta na swoich. Uśmiechnęłaś się w pocałunku, mile zaskoczona ów gestem.
ღ Vergil ღ
Początki Waszej znajomości nie były łatwe i nie inaczej wyglądały pierwsze kroki w związku, gdy już pogodziliście się z naturą Waszych uczuć. Niemniej ich demonstrowanie miało miejsce bardzo późno, zupełnie jakby mimo wszystko Vergil wciąż próbował się przekonać, że to nie przejściowa słabość. Gdy jego upór trochę ustąpił, a niczyje niepożądane spojrzenia nie mogły się na Was skupić, w końcu zainicjował pocałunek. Z początku był niezwykle szorstki, jednak powoli stawał się coraz czulszy. Jego późniejsze pocałunki niewiele się różniły; szorstkie i namiętne zwykle prowadziły do czegoś więcej.
ღ Luciel ღ
Od bardzo dawna pragnął Cię pocałować, z czym skrzętnie się ukrywał, dopóki nie staliście się parą. Wtedy nic nie ograniczało go w okazywaniu Ci swoich uczuć, czy to w mieszkaniu, czy w miejscu publicznym, i często to wykorzystywał w droczeniu się z Tobą. Sporo w tej kwestii żartował, głównie po to, żeby pozbyć się napięcia i dodać sobie odwagi. Wasz pierwszy pocałunek był spontaniczny i krótki, ale pełen targających Was emocji. Luciel nad wyraz polubił zaskakiwanie Cię pocałunkami; szybkimi i pozostawiającymi ochotę na więcej.
ღ Zen ღ
Gdybyś tylko wiedziała, ile razy chciał się na Ciebie rzucić... Całe szczęście Zen zna swoje ograniczenia i potrafi w porę zatrzymać drzemiącą w sobie bestię. Nie zmienia to faktu, że gdy ledwie odczuł niemą zgodę na bliskość, od razu z tego skorzystał. Był dominujący, ale nie szorstki ani narzucający się. Właściwie to bardzo szybko uzależniłaś się od jego gorących, wspaniałych i kuszących pocałunków.
ღ Jumin ღ
W żaden sposób nie chciał Ci się narzucać, nigdy jednak nie miał prawdziwej partnerki i w wielu kwestiach związanych ze związkiem zwyczajnie się nie orientował i nieraz Jaehee coś mu podpowiadała. Mimo że wykazywałaś większe zainteresowanie fizycznym kontaktem, pierwszy pocałunek zainicjował właśnie on. Wasze usta się spotykały, rozstawały i znów spotykały. Ciężko było Ci uwierzyć, że w przeszłości nie całował się z nikim nagminnie, ponieważ wychodziło mu to naprawdę świetnie.
ღ Yoosung ღ
Niepewność i nieśmiałość bardzo utrudniały mu zainicjowanie pocałunku, mimo że bardzo go pragnął. Zwłaszcza że chciał, aby był wspaniały i niezapomniany. Zanim jednak zdołał zebrać się na odwagę, lub otrzymać zachęcający bodziec, to Ty zrobiłaś w tej sprawie pierwszy krok. W takcie jednej z randek zagraliście na automacie, na którym Yoosungowi udało się zdobyć dla Ciebie (kolor) misia. W ramach podziękowania objęłaś rękami jego szyję, przez chwilę patrząc mu w oczy i walcząc z chęcią zachichotania na widok coraz to większych szkarłatnych plam na jego policzkach. Nie znęcając się nad nim dłużej, przysunęłaś się bliżej i delikatnie go pocałowałaś.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top