1.
SÄ tu doÅÄ graficzne zdjÄcia, czuj siÄ ostrzeżony.
Rogers byÅ wÅaÅnie pod prysznicem, gdy jego telefon wydaÅ dźwiÄk, oznaczajÄ cy przychodzÄ cego sms'a. ZakrÄciÅ on kurek i otworzyÅ kabinÄ by wilgotnÄ rÄkÄ wziÄ Ä swój nowy telefon z umywalki. WiadomoÅÄ byÅ anonimowa, lecz po treÅci poznaÅ, że byÅa od Bucky'iego.
"Steve, brachu, wyÅlij mi swoje zdjÄcie bez koszulki."
Rogers westchnÄ Å gÅoÅno. Od kiedy tylko Bucky usÅyszaÅ, że Sam, goÅÄ który prowadzi pobliskÄ kawiarniÄ, lubi dobrze zbudowanych facetów, Barnes obraÅ sobie za punkt honoru, przypakowaÄ ile siÄ da. Ba! Nawet wiÄcej niż Steve, przez co czÄsto prosiÅ o tego typu zdjÄcia, by porównywaÄ siÄ do niego. OsobiÅcie Rogers uważaÅ, że to gÅupie i Bucky powinien wyjÄ Ä gÅowÄ z wÅasnego tyÅka i zaprosiÄ Sam'a na randkÄ.
Blondyn nie miaÅ jednak ochoty na rozmowÄ za swoim przyjacielem, wolaÅ on wróciÄ do prysznica. Niewiele myÅlÄ c pstryknÄ Å zdjÄcie swojej klaty i wpisujÄ c rÄcznie numer telefonu, wysÅaÅ je do Bucky'iego, liczÄ c chodź na chwilÄ spokoju.
PomyliÅ siÄ.
Jego komórka już po 5 minutach zaczÄÅa wygrywaÄ melodiÄ do "Can you feel the love tonight", Elton'a John'a. Steve wÅciekÅy otworzyÅ kabinÄ i wyszedÅ z niej stwierdzajÄ c, że jeÅli to kolejna wiadomoÅÄ od jego przyjaciela, bez skrupuÅów naÅle na niego Natashe i jej zapÄdy do bycia swatkÄ . WytarÅ siÄ on i zaÅożyÅ luźne spodnie dresowe. ZÅapaÅ za swojÄ komórkÄ i przeszedÅ z nim do swojej sypialni, gdzie uÅożyÅ siÄ wygodnie na Åóżku z jednÄ rÄkÄ pod gÅowÄ . OtwierajÄ c sms'a spodziewaÅ siÄ jakiegoÅ zgryźliwego komentarza, albo dÅugie i nudnego marudzenia Barnes'a, o tym jak to Sam jest piÄkny, mÄ dry, wspaniaÅy i Åadnie pachnie - wszystko co sprawiaÅo, że Steve czuÅ siÄ jeszcze bardziej samotnie niż dotychczas.
Steve Rogers pomyliÅ siÄ tego dnia już drugi raz. Och, jak bardzo siÄ myliÅ! WiadomoÅÄ zawieraÅa zdjÄcie na którym widniaÅ najwspanialszy, mÄski tyÅek jaki Rogers widziaÅ w życiu i od samego patrzenia zaschÅo mu w ustach. ByÅ tak wspaniaÅy, że dopiero po chwili zorientowaÅ siÄ, że pod zdjÄciem byÅ dopisek.
"Witaj przystojniaku! ;) Rozumiem, że jesteÅ z tych co od razu pokazujÄ siÄ od najlepszej strony. Mam nadzieje, że moja STRONA też przypadÅa ci do gustu. NiezÅy tatuaż."
Steve, jako że jest bezużytecznym homoseksualistÄ , jak to lubi mawiaÄ Natasha i Peggy, zamiast pociÄ gnÄ Ä konwersacje, wysÅaÄ flirciarski tekst lub chociaż wysÅaÅ kolejne swoje zdjÄcie, liczÄ c, że druga strona przejmie inicjatywÄ lub wyÅlÄ wiÄcej swoich zdjÄÄ w zamian, zrobiÅ najgÅupszÄ rzecz na Åwiecie. NapisaÅ krótkie "Wybacz pomyÅka" i wcisnÄ Å wyÅlij. Zanim jednak zdÄ Å¼yÅ odÅożyÄ telefon dostaÅ odpowiedź. ByÅo niÄ krótkie " :'''C " . Jego palce poruszyÅy siÄ bez jego zgody.
"Wybacz."
" :'''/ "
"Nie powinieneÅ byÄ smutny, nawet siÄ nie znamy"
" ¯\_(ã)_/¯ miÅoÅÄ od pierwszego wejrzenia?"
"W mojej klacie?"
"To prawdziwa miÅoÅÄ! WÅaÅnie siedzÄ w moim Åóżku i planuje nam weselÄ. Mam nadzieje, że twoja klata lubi plaże, bo mam zabraÄ jÄ tam na nasz miesiÄ c miodowy."
Steve wybuchnÄ Å Åmiechem. MÄżczyzna po drugiej stronie byÅ szurniÄty, ale w takim razie kim byÅ Rogers, jeÅli nie również Åwirem skoro mu odpisywaÅ.
"Zdajesz sobie sprawÄ, że ta klata, jest w pakiecie z resztÄ mnie???"
"JeÅli reszta ciebie jest równie seksowna, mogÄ zrobiÄ wyjÄ tek ;) ."
"JeÅli to nieme pytanie, bym wysÅaÅ zdjÄcie swojej twarzy odpowiedź brzmi nie."
"WiÄc wyÅlij mi coÅ innego, Panie Perfekcyjna Klata :)"
Steve zagapiÅ siÄ na swój telefon. Osoba z która wÅaÅnie pisaÅ poprosiÅa go o zdjÄcie. Blondyn mógÅ go spÅawiÄ, lecz stwierdziÅ, że skoro zaszedÅ on już tak daleko, żal by byÅo to tak szybko zakoÅczyÄ.
"(zdjÄcie zostaÅo wysÅane)"
"Masz . . . Duże stopy."
"Czy to komplement?"
"OczywiÅcie! Pewnie wiesz co mówiÄ o mÄżczyznach z dużymi stopami ;) ;) ;) . Tera jednak jeÅli mi wybaczysz mam rozmowÄ o pracÄ z samego rana i wolaÅbym nie wyglÄ daÄ na niej jak chodzÄ ce zombie."
"Nic mi nie wysÅaÅeÅ"
"CO?"
"WysÅaÅem ci zdjÄcie, teraz ty powinieneÅ wysÅaÄ jakieÅ mi."
Po wysÅaniu wiadomoÅci, Steve stwierdziÅ, że jeÅli osoba z którÄ piszÄ ma zamiar mu coÅ wysÅaÄ, może to potrwaÄ, wiÄc zamiast czekaÄ, poszedÅ do kuchni i wyciÄ gnÄ Å butelkÄ piwa ze swojej lodówki. Gdy po otworzeniu jej usÅyszaÅ Eltona, powoli ruszyÅ z powrotem do swojej sypialni, usiaÅ na Åóżku i po raz kolejny siÄgnÄ Å po swojÄ komórkÄ. MiaÅ dwie wiadomoÅci.
"Może jestem szalony, a ty tak naprawdÄ jesteÅ starym zboczeÅcem lub 80-letniÄ staruszkÄ , ale to nie tak, że nigdy nie zrobiÅem nic gÅupiego, wiÄc . . . Mam nadzieje, ze ci siÄ spodoba i jeszcze razem popiszemy, Panie Przystojniaku."
Steve z niepewnoÅciÄ otworzyÅ wiadomoÅÄ, a gdy zdjÄcie siÄ zaÅadowaÅo, zakrztusiÅ siÄ piwem, które miaÅ w ustach, bowiem nie tylko tyÅek wÅaÅciciela byÅ dzieÅem sztuki ale również jego twarz. Rogers z przyjemnoÅciÄ podtrzyma tÄ znajomoÅÄ, zwÅaszcza, że niewielu jest w stanie zwykÅÄ wiadomoÅciÄ go rozÅmieszyÄ. Blondyn dopiÅ swoje piwo i wysÅaÅ krótkÄ wiadomoÅÄ, by nie czekajÄ c na wiadomoÅÄ zwrotnÄ , poÅożyÄ siÄ i zasnÄ Ä.
"Nazywam siÄ Steve."
Jutro rano, gdy siÄ obudzi bÄdzie miaÅ jednÄ wiadomoÅÄ, od jego nowego przystojnego znajomego. BÄdzie to tylko jedno sÅowo, które prawdopodobnie wprowadzi coÅ nowego i ekscytujÄ cego do jego życia.
"Tony."
.
.
.
.
W tej historii Tony wyglÄ da jak David Gandy, a Steve Jak Buster Crabbe(tyle, że lepiej zbudowany). :)
Robi ktoÅ z was okÅadki i chciaÅby zrobiÄ jednÄ dla mnie do tego opowiadania?
ByÅabym wdziÄczna!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top