||43||
HyeMi wykorzystując chwilę, poszła szybko do łazienki razem z RaeWon.
- Po co my tak właściwie tutaj przyszłyśmy? - zapytała starsza, gdy znalazły się już w toaletach.
- Muszę zdjąć z siebie te rajstopy. - powiedziała Hye, zdejmując buty i podwiązkę, aby po chwili zdjąć również rajstopy. - Zmęczyłam się. - wzięła głęboki oddech i ponownie nałożyła buty oraz podwiązkę na swoje lewe udo.
Obie przejrzały się jeszcze w lustrze, poprawiając jakiekolwiek niedociągnięcia. Po chwili wyszły ze szkolnej łazienki i wróciły do klasy.
JeongGuk siedział z TaeHyungiem na jednej z ławek. Było widać, że rozmowa im się kleiła, co ucieszyło przyjaciółki.
Po paru minutach do klasy weszła wychowawczyni klasy.
- Proszę za mną. - powiedziała głośniej i zaczęła prowadzić na dużą salę gimnastyczną.
Wszyscy szli razem, w jednej wielkiej kupie, jak w podstawówce.
Gdy przeszli już praktycznie całą szkołę, dotarli w końcu na salę. Była wyczyszczona na błysk. Wszystkie dekoracje idealnie pasowały do motywu całej tej imprezy. Na długich stołach leżały różne przekąski oraz napoje.
Hye i Rae słysząc, że można zasiąść do stołu, natychmiast rzuciły się na jedzenie. Usiadły obok siebie. Młodsza miała po swojej prawej stronie JeongGuka, a Rae po swojej lewej TaeHyunga.
Początkowo każdy trochę pojadł. Po mniej więcej półgodzinie wszyscy uczniowie zostali poproszeni na środek. Dyrektorka szkoły zaczęła główną przemowę, po czym oznajmiła, że właśnie odbędzie się pierwszy taniec. Z ogromnych głośników zaczęła lecieć muzyka, a młodzież ustawiła się w parach, zaczynajac tańcząc według wcześniej uczonego „układu". Taniec był dość krótki, ale bardzo spójny. Każdy radził sobie naprawdę świetnie.
- Nie wiedziałam, że potrafisz tańczyć również w taki sposób. - wyszeptała Hye, cicho się podśmiechując.
- Nie ma rzeczy, której bym nie potrafił. - JeongGuk puścił jej oczko, a ta jedynie pokręciła głową na jego pewność siebie.
Taniec grupowy się skończył. Teraz zaczęła lecieć już żywsza muzyka, a większość par pozostała na parkiecie i zaczęła się po prostu dobrze bawić. W tym oczywiście Hye i Guk. Nie mogli tańczyć w taki sposób, w jaki tańczyli w klubie, jednakże był on poniekąd zbliżony do tego klubowego. Dyskretnie tak, aby nikt nie widział, JeongGuk czasami ocierał się swoim kroczem o to dziewczyny, ale to tylko czasami.
Na coś ostrzejszego przyjdzie czas później.
Tańczyli już jakiś czas, aż w końcu postanowili odsapnąć. Zajęli swoje miejsca i zaspokoili swoje pragnienie. Miejsce naprzeciwko nich, które chwilowo było wolne, zostało zajęte. Przez tą nową dziewczynę i jej pierdolnięte koleżanki, które ostatnio składały niefajne propozycje TaeHyungowi.
- Jak masz na imię? - zapytała JeongGuka najładniejsza z nich.
- JeongGuk. - odchrząknął.
HyeMi uważnie go obserwowała. Wyglądał na spokojnego.
Więc czas to zmienić.
Gdy grupka wkurwiających dziewczyn zagadywała JeongGuka i co jakiś czas również TaeHyunga, HyeMi postanowiła sprawić, że JeongGuk natychmiast stanie się spięty.
Położyła rękę na jego kolanie, na co on nie zwrócił uwagi. I o to chodziło, ponieważ totalnie nie spodziewał się rozwoju akcji, który po chwili nastąpił.
- A ile masz lat? - zapytała „koleżanka" osiemnastolatki, posyłając chłopakowi spojrzenie pełne pożądania.
I właśnie wtedy Hye postanowiła posunąć się nieco dalej. Zaczęła sunąć swoją dłonią po całej długości uda JeongGuka, zaczynajac od kolana. I naprawdę miała szczęście, że nikt tego nie widzi, bo wszystko dzieje się pod stołem, a jej ręka robi wszystko dyskretnie i powoli, aby nie wyglądało to dziwne czy podejrzanie.
- Dziewiętnaście. - odpowiedział, a Hye poczuła jak jego mięśnie się napinają. A to wspaniały znak.
- Młody jesteś. Trenujesz coś? Jesteś bardzo umięśniony. - mówiła dalej, a jej głos, choć miał brzmieć uwodzicielsko i pociągająco, to brzmiał po prostu ohydnie.
- Ćwiczę na siłowni, czasami też coś w domu. Były czasy, w których trochę biegałem i trenowałem piłkę nożną, ale to już przeszłość. - zaśmiał się nerwowo.
HyeMi widząc jego zakłopotanie, postanowiła posunąć się jeszcze dalej. Nie potrafiła nic poradzić na to, że uwielbiała się z nim droczyć.
Położyła swoją dłoń na jego kroczu, a ten automatycznie usiadł w większym rozkroku. Po chwili posłał dziewczynie pytające i wściekłe spojrzenie. Ta nachyliła się nad nim i powiedziała:
- Chodźmy stąd. Chodźmy do łazienki, do auta, gdziekolwiek.
- Przestań, Hye. Nie prowokuj. - starał się być stanowczy, ale średnio mu się to w tej chwili udawało.
Brunetka delikatnie ścisnęła jego przyrodzenie, które po chwili zaczęła delikatnie masować swoją chłodną, małą dłonią. A JeongGuk wszystko dokładnie czuł przez materiał spodni. Mocno wciągnął powietrze.
- JeongGuk, co ci się dzieje? - zapytała wkurwiająca koleżaneczka.
- Nic. - uśmiechnął się słabo i po chwili wstał, idąc do wyjścia z sali.
- Co mu jest? - zapytała Rae, gdy HyeMi wstała, aby pójść za nim.
- Podniecił się. Przeze mnie. - młodsza nieświadomie delikatnie się uśmiechnęła, co Rae odwzajemniła z twarzą zboczeńca i dała jej znak dymny, że ma za nim lecieć.
HyeMi wybiegła z sali i pierwsze miejsce jakie jej przyszło do głowy, to toaleta, która znajdowała się od razu obok sali gimnastycznej, dlatego też od razu się tam udała.
JeongGuk opierał się o jeden ze zlewów i patrzył się tępo w podłogę.
- JeongGuk. - powiedziała, niepewnie podchodząc bliżej. Stanęła naprzeciwko niego, wymuszając na nim kontakt wzrokowy. - Dlaczego wyszedłeś?
- Bo bym nie wytrzymał. - powiedział i pokazał wzrokiem na swój wzwód. - Zaczyna boleć.
- Chciałbyś, żebym ci pomogła? - zapytała, przygryzając wargę, a jego oczy natychmiastowo się zaświeciły.
- Ale, że tutaj?
- Możemy tutaj, możemy u mnie w mieszkaniu lub gdziekolwiek indziej. Byleby ludzie nie widzieli. - zaśmiała się.
- Chodźmy do mojego auta. - powiedział i pociągnął ją za sobą. - Gdzie masz kurtkę?
- Zostawiłam na sali.
- Weź moją marynarkę, zimno jest. - powiedział i zdjął z siebie ubranie, po czym okrył nim dziewczynę.
Szybko poszli do auta, siadając na tylnych siedzeniach. Mieli to szczęście, że było ciemno, późno, a szyby dodatkowo były przyciemniane. Ponadto, była zima, więc raczej mało ludzi się kręciło o tej godzinie w tej okolicy.
- Po co to w ogóle zrobiłaś? - zapytał JeongGuk, gdy siedzieli jeszcze obok siebie.
- Lubię patrzeć w jaki sposób działa na ciebie mój dotyk. - powiedziała delikatnie zawstydzona.
JeongGuk zwinnym ruchem posadził ją na swoich udach, a w zasadzie między nimi, bo nie wyobrażał sobie siedzieć teraz ze złączonymi nogami.
HyeMi zaczęła powoli odpinać jego pasek. Następnie odpięła guzik w jego spodniach oraz rozporek. Dziewiętnastolatek odetchnął, gdy dość obcisłe spodnie przestały naciskać na jego interes.
Osiemnastolatka delikatnie przejechała opuszkiem palca po jego nabrzmiałej, dużej męskości, która w dalszym ciągu znajdowała się pod materiałem bokserek.
Zaczęła namiętnie, ale i czule, całować jego zimne usta. Powoli wyjęła jego przyrodzenie i zaczęła wykonywać na nim, z początku, powolne ruchy w górę i w dół.
- Masz strasznie zimne ręce. - powiedział w przerwie między pocałunkami.
HyeMi naciągnęła na swoją dłoń rękaw marynarki i ponownie zaczęła pieścić ręką członka chłopaka.
Wolną rękę wplotła w pasma jego włosów, które delikatnie ciągnęła.
- Szybciej, Hye. - zaczął dyszeć i jęczeć jednocześnie, odchylając głowę w tył.
Młodsza przyspieszyła, a chłopak po krótkim czasie doszedł prosto w jej rękę, brudząc przy tym delikatnie rękaw swojej marynarki. HyeMi wzięła swoją rękę, a sperma starszego również znalazła się między piersiami dziewczyny.
- Nie chciałem, przepraszam. - powiedział trochę spanikowany i zawstydzony.
- Przestań, nie przejmuj się. - uśmiechnęła się delikatnie, ale nadzwyczaj szczerze.
Siedzieli jeszcze przez chwilę w aucie, po czym ponownie weszli do budynku szkoły.
Osiemnastolatka pędem ruszyła do łazienki, gdzie starła z siebie nasienie chłopaka.
- Okej, chodźmy na salę. - powiedziała do JeongGuka, gdy już się ogarnęła w toalecie.
- Wiedz, że się odwdzięczę. - zmienił temat, ściszając przy tym swój głos, który teraz stał się zachrypnięty i tak cholernie pociągający. - Nawet nie będziesz się spodziewać kiedy.
//
cześć! ;*
Chciałabym Was poinformować o tym, że obawiam się, że po prostu nie dam rady dodawać rozdziałów tak często, jak to robiłam przez ostatnie tygodnie. Mam bardzo dużo nauki, a w tym roku muszę i chcę się przyłożyć jeszcze bardziej. Kończę lekcje o dość późnych godzinach, a gdy wracam do domu, to praktycznie od razu siadam do książek i odrabiam zadania domowe, i się uczę, a później jestem już po prostu strasznie zmęczona. Mam mało czasu dla siebie przez szkołę, a wieczorami jestem już totalnie nie do życia. W dodatku niedługo dojdzie mi więcej nauki i godzin w szkole, ponieważ będę się przygotowywać do konkursu. Nie chcę zepsuć tej książki bezsensownymi, chaotycznymi i mało ciekawymi rozdziałami, byleby tylko były. Dlatego postanowiłam, że będę je wstawiać w piątki i niedziele. Czasami oczywiście się zdarzy, że rozdział pojawi się więcej niż dwa razy w tygodniu i postaram się, aby tak było często, ale nic oczywiście nie obiecuję. Jeżeli ktoś miałby jakieś pytania, to śmiało - piszcie :)
A co do tego rozdziału to osobiście uważam, że wyszedł całkiem fajnie. Podoba mi się i mam nadzieję, że Wam również się spodobał :)
Jeżeli wystąpiły jakieś błędy, to jest to po prostu spowodowane tym, że jestem zmęczona i mogłam coś przeoczyć.
Swoją drogą, od pewnego czasu powiadomienia o rozdziałach przychodzą opóźnione lub wcale i niemiłosiernie mnie to wkurwia, echh
Buziaki! <3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top