||27||

     Ważna notka na dole!
><

HyeMi po paru minutach była już pod blokiem swojej przyjaciółki. Pociągnęła za drzwi od klatki schodowej, które o dziwo były otwarte. Weszła na górę i zadzwoniła dzwonkiem do drzwi.

- Hye, co ty tutaj robisz? - zapytała zdziwiona Rae.

- A ty co robisz jeszcze o tej godzinie w piżamie? - zapytała zdezorientowana i trochę wkurzona osiemnastolatka. Po prostu bała się, że nie zdążą na autobus.

- Nie potrzebuję tyle czasu, co ty, na wyszykowanie się. - powiedziała i przesunęła się w bok, dając młodszej do zrozumienia, żeby weszła do środka.

- Przynajmniej już masz łeb umyty. - skomentowała Hye, siadając na dużym łóżku.

- Dobra, idę w takim razie go wysuszyć. - powiedziała Rae i poszła do łazienki.

     Młodszej nie chciało się tak siedzieć bezczynnie, dlatego weszła na Instagrama. Przeglądała stronę główną, a w proponowanych profilach zauważyła zdjęcie „dobrze" znanej jej osoby.

     Profil Jeon JeongGuka.

- Ja pierdole, nawet Instagram musi mi o nim przypominać. - wyburczała pod nosem, ale z ciekawości weszła w proponowany konto.

     I chyba wolała nie widzieć zdjęć, które zostały tam przez niego dodawane. Ostrożnie przeglądała każde z nich, żeby przypadkiem nie dać serduszka jakiejś lasce z praktycznie gołą dupą i umięśnionemu Gukowi obok niej.

     HyeMi przeglądając jego profil, poczuła jeszcze większy wstręt. Nie dość, że tak ją potraktował to jeszcze te zdjęcia. Niby miał do tego prawo, ale tak się po prostu kurwa nie robi. Ona nie tolerowała ani nie rozumiała takiego zachowania. Brzydziła się tego rodzaju poczynaniom.

     Gdy brunetka była przy końcówce przeglądanego profilu, do pokoju weszła jej przyjaciółka.

- Co robisz? - zapytała.

- Przeglądam profil tego gnoja. - Hye odpowiedziała pełna skupienia.

- Kogo? JeongGuka?

- Tak. - powiedziała i zacisnęła wargi, gdy jej oczom ukazało się zdjęcie z tą szmatą, którą przeleciał, gdy była u niego w domu. - Skurwiel.

- Pokaż. - powiedziała Rae i usiadła obok młodszej. - A to nie ta sama laska, z którą widziałyśmy go w galerii?

- Tak, to właśnie ona. Suka. - Hye zrobiła się cała czerwona ze złości. - Mam go dość. Cieszę się, że się jakoś wymigałam od tego sprzątania, bo nie mam ochoty na niego patrzeć. - mówiła zdenerwowana.

- Daj spokój. Kiedyś się najwyżej zemścisz, a teraz wyluzuj, bo zaraz idziemy na imprezę. - mówiła podekscytowana Rae.

- Ubieraj się w takim razie, bo nie mamy za dużo czasu. - powiedziała Hye, której dobry humor gdzieś znikł. RaeWon złapała za przygotowaną wcześniej, dość krótką, czarną sukienkę, którą chwilę później miała już na sobie. Zarzuciła na siebie czarną ramoneskę oraz torbę i ruszyła w stronę drzwi.

- Chodź, bo się spóźnimy. - powiedziała starsza i czekając aż młodsza wyjdzie z mieszkania, zamknęła drzwi.

                                       ><

Dziewczyny po długich korkach, które zdobiły miasto, dotarły do klubu, w którym były w zasadzie niedawno z TaeHyungiem, YoonGim i HaeMin. Woń alkoholu, mocnego alkoholu, ciepło rozgrzanych ciał i, mimo wszystko, słabo wyczuwalny zapach potu, mocno w nie uderzył. Ledwo przekraczając próg ogromnych drzwi od klubu, obie zaczęły się szeroko uśmiechać.

- Dobra, chodź do baru. Napijemy się najpierw czegoś.- RaeWon starała się przekrzyczeć głośną muzykę. Hye pokiwała głową na jej propozycję i poszła we wspomniane miejsce. Usiadła wraz ze swoją przyjaciółką na wysokich krzesłach i zamówiły swój alkohol.

- Ja zapłacę! - wykrzyczał pewien chłopak, gdy przyjaciółki wyciągały swoje portfele. Barman wzruszył ramionami i przyjął od niego daną kwotę. - Jestem SeokJin, a to są moi kumple, NamJoon i JiMin. - powiedział z dużym, szarmanckim uśmiechem. Jego przyjaciele wychylili się zza jego szerokich barów i uśmiechnęli się do dziewczyn. - Przyszłyście same?

- Tak. - powiedziała Hye, oczarowana śmiałością i niesamowitym wyglądem chłopaka. - Ja jestem HyeMi.

- RaeWon. - odezwała się starsza, gdy Hye zrobiła przerwę w swojej wypowiedzi.

- Śliczne imiona macie. - wtrącił się lekko wstawiony czarnowłosy JiMin i puścił oczko do Rae, na co ta się delikatnie uśmiechnęła. Wiedziała, że nie może pozwolić sobie na nic więcej, bo jest z TaeHyungiem. Zresztą, nawet nie chciała pozwalać sobie na nic więcej.

SeokJin co chwilę zagadywał do, pijących swoje drinki, Hye i Rae. Po chwili dołączyli się również wysoki, strasznie męski i przystojny NamJoon oraz dość niski, czarujący i pociągający JiMin.

- To jak? Idziemy zatańczyć? - powiedział JiMin do Rae, na co ta się zgodziła. Była w związku z Tae, ale taniec to przecież nic złego, prawda?

- Chodźmy potańczyć we trójkę! - krzyknęła podekscytowana Hye do pozostałej dwójki. Ci bez chwili zastanowienia się zgodzili, idąc na parkiet u boku, w stosunku do nich, dość niskiej osiemnastolatki.

HyeMi weszła pomiędzy nich i zaczęła niesamowicie prowokująco się ruszać. Jej idealnej długości szyja, co chwilę była wyeksponowana, obojczyki również. Śliczny uśmiech nie znikał z jej twarzy, a biodra ostro pracowały nad energicznym tańcem. Nie była pijana, a po prostu dobrze się bawiła, dlatego przyciągnęła do siebie, za szeroki t-shirt, SeokJina i namiętnie go pocałowała. Po chwili oblizała wargi i odwróciła się do mierzącego ją wygłodniałym wzrokiem NamJoona. Zrobiła krok w przód i wpiła się w wargi chłopaka. To dość nie w jej stylu, żeby całować się z dwoma chłopakami na zmianę, ale chciała się po prostu porządnie wyszaleć.

Po chwili do szalejącej trójki, dołączyła się również Rae z JiMinem. Cała piątka doskonale się bawiła. Każdy wyginał swoje ciała w każdą tylko możliwą stronę, bardzo się przy tym wczuwając.

Wszedł mocniejszy bit, dlatego dziewczyny bez słów zrozumiały, że powinny pokazać na co je stać. Ich duże tyłki podskakiwały pod każdym gwałtowniejszym ruchem, co nakręcało okrążającą ich trójkę chłopaków. Nakręcenie to nie było wynikiem pożądania, a bardziej ogromną ekscytacją, bo ich umiejętności taneczne, o ile tak można to nazwać, prezentowały się naprawdę świetnie.

- Dobra, laski, odsuńcie się. Teraz ja wam pokażę co potrafi JiMin, aka najlepszy tancerz w klubach. - powiedział najniższy z chłopaków z niesamowitą pewnością siebie. Dziewczyny były niesamowicie ciekawe, co pokaże, dlatego się odsunęły.

Chłopak stanął na obu rękach i gładkim, delikatnym ruchem zrobił falę, ocierając się swoim kroczem o podłogę. Hye i Rae były pod ogromnym wrażeniem, zważając na to, że widziały coś takiego po raz pierwszy na żywo, a trzeba było przyznać, że wyglądało to naprawdę imponująco.

- Jeśli chcesz, możemy pojechać do jakiegoś hotelu i otrę się o ciebie swoim kroczem tak, jak teraz o tę podłogę. - powiedział JiMin do Hye, widząc, że jest zdecydowanie bardziej podekscytowana i przygryza wargę na jego ruchy biodrami. - A później w ciebie wejdę. - powiedział do jej ucha, co w zasadzie przy tak głośnej muzyce było jak szept, delikatnie muskając jej szyję.

- Nie ma nawet takiej opcji, JiMin. - powiedziała i poklepała chłopaka po ramieniu.

- Ale pocałować się chyba możemy, co? - powiedział pociągającym głosem, unosząc jedną brew do góry i przygryzając jednocześnie wargę. Hye pokręciła głową, ale dlaczego miałaby się nie zgodzić? W końcu jak szaleć, to szaleć. Kiwnęła głową twierdząco, co dla chłopaka było pozwoleniem. Ścisnął jej pierś przez bluzkę i zachłannie całował. Był cholernie dobry, ale żaden pocałunek nie mógł się równać z pocałunkami JeongGuka.

Dlaczego nawet teraz o nim myślę, sio kurwa, Hye skarciła się w myślach i pogłębiła pocałunek. Rae w tym czasie w najlepsze bawiła się z Jinem i NamJoonem. Bawiła w takim sensie, że rozmawiała i tańczyła. Za nic nie zdradzi TaeHyunga. Bardzo go kocha.

JiMin odsunął się na chwilę od dziewczyny i patrząc na jej usta, pokręcił głową z małym uśmieszkiem, aby po chwili znowu się w nie wypić. Pocałunek był długi i namiętny, ale bez żadnych uczuć, bo żadne z nich nic do siebie nie czuło. JiMin powędrował swoimi dłońmi na pośladki dziewczyny, które mocno ścisnął, na co ta cicho jęknęła.

- Nie rób tak. - zaśmiała się.

- Ale, że jak? Że tak? - zapytał i przygryzając wargę dziewczyny, ponownie mocno ścisnął ją za pośladki.

- Tak! - krzyknęła z delikatnym rozbawieniem w głosie i odepchnęła od siebie chłopaka.

- Przepraszam. - powiedział i przyciągnął ją do siebie, dopadając się do jej szyi. Zrobił na niej kilka malinek, a Hye od razu przypomniała się ta impreza, właśnie w tym klubie, między innymi z JeongGukiem, kiedy to zrobił jej malinki. Bardzo dużo malinek.

I właśnie wtedy uświadomiła sobie jak bardzo ją zranił, bo myśląc o tym zrobiło jej się cholernie przykro, że tak fatalnie ją potraktował.

Fakt faktem, lubiła złych chłopców. Pociągali ją i ciekawili, ale nie lubiła takiego traktowania jakiejkolwiek dziewczyny, bo to po prostu zwykłe świństwo.

- Wiesz co? Chodź potańczyć. - powiedziała Hye, bo wspomnienia za bardzo ją przejęły, aby pozwolić robić ze sobą JiMinowi to samo, na co pozwoliła JeongGukowi. Chłopak tylko wzruszył ramionami i poszedł z dziewczyną na parkiet.

Cała piątka ponownie dobrze się bawiła i energicznie tańczyła.

- Hye, chodź ze mną do kibla. - powiedziała Rae, przyciągając dziewczynę na chwilę do siebie.

Dziewczyny przeprosiły na chwilę trójkę przyjaciół i powiedziały, że za moment wrócą, po czym poszły w stronę toalet.

- Za gorąco już mi tam było i muszę po prostu na chwilę ochłonąć. - powiedziała Rae, dotykając dłońmi swoich czerwonych, rozpalonych policzków. - O cholera, HyeMi! - krzyknęła podekscytowana, ale i zarazem przerażona. - Tae napisał, że jedzie do tego klubu, bo się za mną stęsknił i ma ogromną ochotę mnie zobaczyć, bo wyglądam wtedy jeszcze bardziej pociągająco i seksownie. - powiedziała na jednym wdechu, wpatrując się w wiadomość od chłopaka.

- Ale kochany. Tylko on cię nie kontroluje przypadkiem?

- Pogrzało cię? Nie jest taki. Coś mi się wydaje, że nie daje mu spokoju to zdjęcie, które mu wysłałam, gdy już wyszłyśmy. On kocha mnie w takich sukienkach i no czaisz. - zaśmiała się.

- Czaję. A kiedy to napisał? - zapytała.

- Czterdzieści minut temu, czyli pewnie niedługo będzie. - powiedziała, a po chwili usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości. - Napisał, że mam wyjść przed klub na chwilę, bo on właśnie już dojeżdża. - powiedziała i pociągnęła młodszą za rękę. - Dobra, idę i zaraz będę. Bądź tutaj z nimi, żebym później nie musiała was nigdzie szukać. - powiedziała i popchnęła Hye w stronę trójki wcześniej poznanych kumpli.

- Gdzie masz koleżankę? - zapytał NamJoon.

- Jej chłopak tutaj przyjechał, dlatego po niego poszła i zaraz będzie. - powiedziała najgłośniej jak umiała.

- Ale ty chyba nie masz chłopaka, co? - zagadnął SeokJin.

- Już na szczęście nie. - powiedziała uradowana.

- Na szczęście? - wtrącił NamJoon.

- Długa historia. Po prostu był chujem, zerwał ze mną przez SMSa po dość długim związku i tyle. Dlatego się cieszę, że jestem wolna. - powiedziała i podeszła do baru, aby zamówić sobie drinka, za którego tym razem zapłacił NamJoon.

- Ale z żadnym innym w między czasie nie próbowałaś być? Ani żaden inny z tobą? - dopytywał najwyższy, siadając z resztą obok dziewczyny.

- To znaczy jest taki chłopak, który również okazał się chujem. Nie byliśmy ani nie próbowaliśmy być ze sobą. Było kilka upojnych chwil, fajnych rozmów i mile spędzonego czasu, ale bardzo mnie zranił, dlatego stwierdziłam, że dam sobie z nim spokój. - wzruszyła ramionami, dopijając do końca szklankę z alkoholem.

- Dałabyś nam swój numer? Wydajesz się być naprawdę spoko osobą. Nie chodzi nam oczywiście o żadne związki. - zaśmiał się JiMin. - Jak narazie się w to nie pakujemy. Po prostu chodzi o utrzymywanie jakiegoś kontaktu, rozumiesz?

- Tak. Dajcie telefony, to wam zapiszę. - powiedziała i po kolei wpisała każdemu swój numer, podpisujac się jako „HyeMi", aby na pewno zapamiętali jej imię.

- Mówiłam bądź tam, gdzie byłyśmy wcześniej. - powiedziała trochę wkurzona Rae, podchodząc do baru wraz z Tae, który zbił sobie pionę po męsku z towarzyszącą młodszej trójką i przywitał się ciepłym uśmiechem z Hye. - Zresztą nieważne. Chodźmy się bawić! - krzyknęła i pociągnęła za sobą swojego chłopaka.

Hye szybkim i zwinnym ruchem zeszła w wysokiego krzesła i poczekała aż troje nowo poznanych kolegów do niej dołączy.

Rae ocierała się swoją pupą o kroczę swojego chłopaka, co chwilę się odwracając do niego przodem i namiętnie całując, co jemu się ewidentnie podobało.

HyeMi miała dość przejmowania się JeongGukiem, dlatego też podeszła do NamJoona i zaczęła się z nim całować, totalnie się wyluzowując.

Zrobiła dokładnie to samo jeszcze z Jinem oraz JiMinem, ale przy pocałunku z tym ostatnim, poczuła ostre szarpnięcie za swoje ramię.

- Hye, on tu jest. - powiedziała Rae do jej ucha, aby nikt inny nie był w stanie tego usłyszeć.

- Co? - Hye parsknęła, nie rozumiejąc o co chodzi jej przyjaciółce.

- Patrz na wejście kurwa. - powiedziała i wskazała głową na osobę, o którą jej chodzi, a Hye nie mogła po prostu uwierzyć w to, kogo widzi.





//
Hejka kochani! Strasznie przepraszam, że nie dodałam rozdziału wcześniej, ale nawet nie miałam kiedy go napisać. Dopiero czwarty dzień szkoły, a ja mam już mnóstwo zadań i nauki, a gdy nadchodzi wieczór to po prostu nie mam na nic siły. Dlatego też, ze względu na szkołę, rozdziały mogą pojawiać się nieco rzadziej niż pojawiały się wcześniej, za co bardzo przepraszam.

W każdym razie, mam nadzieję, że ten rozdział Wam się spodoba! <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top