,,Jakby prąd mnie kopnął"
Wyglądam jakby prąd mnie kopnął.
Tom kłóci się z moim ojcem. Mężczyzna nie wytrzymuje i uderza chłopaka w twarz.
- Tom! - Podchodzę do niego ze łzami.
- Nic mi nie jest...
Patrzę na rodziciela.
- Jesteś potworem! - Krzyczę na całe gardło.
- Należało mu się...
- Tobie należy się kop w krocze! Nie masz prawa podnosić ręki na mojego chłopaka! Jasne?!
Złość się we mnie gotuje. Spokojnie... Myśl o dziecku...
Ubieram kurtkę i wychodzę z domu, wraz z Tom'em oczywiście.
~teraźniejszość~
Z mamą utrzymuje kontakt. Kocha Tony'ego i bardzo lubi Tom'a.
Ojciec... Nie do końca...
- [T/i]?
- Tak?
- Słyszałaś co mówiłem?
- N-nie... Zamyśliłam się. Przepraszam. Mógłbyś powtórzyć?
- Mieliśmy iść na zakupy.
- Aaaaaaa! Tak...
Ubieramy się i schodzimy na dół. Zapinam Tony'ego i siadam na miejscu pasażera.
~w sklepie~
Dobija mnie to, że inne dziewczyny starają się zwrócić uwagę Tom'a. Ten jednak nadal jest ignorantem.
Jedna blondyna nie daje za wygraną.
Pov. Tom
Jak ta blondi zaraz nie odejdzie to jej przyfasolę!
Czuję jak ktoś ciągnie mnie za rękaw.
- Tatusiu! Tatusiu!
- Tak Tony?
- Mama prosi cię o pomoc.
- Już idę.
Pov. Tony :3
Pokazuje brzydkiej pani środkowy paluszek.
Pov. Ty
Wracamy do domu. Jestem zmęczona, a muszę jeszcze przygotować kolację. Patrzę na śpiącego Anthony'ego.
Moja mała kruszynka...
*****
Mam wolną lekcje to daję rozdział. Ogólnie to:
Edd - 3 głosy
Matt i Tord - 4 głosy
Mamy więc dogrywkę! Głosujcie!
Matt
Tord
CookieGirlFantasy
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top