Prolog


Wiesz jak to jest wychodzić od czasu do czasu na pizze z przyjaciółmi? Uczucie, kiedy stajesz na wagę, a z twoich ust wydobywa się ciche westchnięcie, zauważając dodatkowy kilogram, jest Ci znane, prawda? Kiedy spędzasz całe popołudnie i wieczór na uczeniu się do głupiego sprawdzianu z chemii... Kiedy czasem swój związek przeżywasz o wiele mniej emocjonalnie niż bohatera jednego ze swoich ulubionych seriali... Jednak... Lubisz swoje życie takie jakie ono jest, bo choć w szkole znienawidzony przez ciebie nauczyciel po raz kolejny dał ci w kość, to wracając do domu i zasiadając do ciepłego obiadku o tym zapominasz. Objadasz się słodyczami, bo nie oszukujmy się... Czekolada została zesłana na ziemię z nieba i w pewnym momencie masz zupełnie gdzieś swoją dietę. Kiedy cały wieczór zejdzie ci na plotkowaniu ze swoją najlepszą przyjaciółką o chłopaku, który wpadł ci w oko...

Wiesz o czym mówię, prawda?

No cóż, ale ja nie...

Nigdy nie miałam przyjaciółki, sądziła, że nie mogę mieć żadnej konkurencji.

Nigdy w życiu się nie objadłam, mówiła, że nie mogę przytyć.

Nigdy nie miałam czasu na oglądanie seriali, musiałam ciągle trenować, by być lepszą i lepszą.

Nigdy nie motywowała mnie do nauki, mówiła, że oceny nie są ważne, a liczy się buźka. Wszystko chciała załatwić pieniędzmi...

Nigdy mnie nie słuchała.

Nigdy nie mogłam robić tego, czego chcę.

Nigdy nie chciałam, ale musiałam być... Tą PIEPRZONĄ PERFEKCJĄ.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top