Punish me
Jimin zadowolony spojrzał w lustro. Skoro Min w tym momencie wyszedł z firmy to miał jeszcze jakieś pięć minut na przygotowanie się nawet jeśli jego członek będzie mu to boleśnie pulsował i upominał się o atencję.
Stanął przed lustrem i poprawił opadające włosy. Sięgnął po stojący na toaletce błyszczyk, po chwili przejeżdżając nim po pulchnych wargach, dzięki czemu drobinki brokatu pięknie je podkreślały.
Zdążył sięgnąć jeszcze po czarne, koronkowe podwiązki nim usłyszał trzask drzwi.
Usiadł na łóżku, poprawiając granatową koszule w paski modela, odpinając dwa guziki. Pochylił się nad pościelą, wypinając w drugą stronę i patrzył z wyczekiwaniem na drzwi, w międzyczasie dając radę doprowadzić się do poprzedniego stanu.
W końcu pomyślenia o tym co zaraz będą robić jest wystarczające.
— Będziesz tego żałował gówniarzu — warknął starszy, otwierając drzwi na oścież. Prychnął widząc chłopaka, który był gotowy zrobić wszystko by tylko Min się nim zajął — Będziesz mnie błagał bym przestał — dodał po chwili sięgając po jedno z pudełek i wysypując jego zawartość na łóżko.
Zabawki.
Model pierwszą rzecz jaką wziął do rąk był pierścień erekcyjny. Chciał dać chłopakowi karę jakiej nigdy nie miał, a że blondyn szybko dochodził chciał temu zapobiec. Zapiął go najmocniej jak tylko się dało, przy tym wsłuchując się w skomlenie bólu chłopaka, które bardzo mu się podobało.
Jimin prawie od razu skierował swoje małe dłonie do swojego twardego członka, jednak starszy złapał za jego nadgarstki, mocno je ściskając. Obrócił chłopaka na brzuch by łatwiej było mu przywiązać ręce blondyna do ramy łóżka. A raczej zapiąć za pomocą kajdanek, które nieprzyjemnie wbijały się w skórę nastolatka z każdym najmniejszym ruchem. Jimin mruknął niezadowolony z braku możliwości ruchu, bo zdawał sobie sprawę iż nie będzie mógł dotykać mężczyzny, drapać jego pleców, patrzeć na niego lub obcałowywać jego szyi.
Yoongi w czasie gdy rozpinał koszulę młodszego, toczył wewnętrzną bitwę z samym sobą. Z jednej strony blondyn jak zawsze przeszkadzał mu w pracy, jęcząc i sapiąc do telefonu za co powinien dostać karę, jednak z drugiej strony Min uwielbiał najzwyczajniej kochać się z chłopakiem, bez żadnych zabawek. Mimo wszystko sadystyczna strona mężczyzny miała zbyt dobre argumenty, więc gdy młodszy leżał twarzą do metalowej ramy łóżka z dłońmi przed oczami, czarnowłosy wyjął z pod łóżka swój ulubiony pejcz, który Park sam mu kupił po obejrzeniu ''50 twarzy Greya''. Klasyczny erotyk, a jednak jest w nim tak wiele niedoskonałości.
Jedną z nich był fakt, że to nie oni mieli dwie główne role, a wiadome było iż ich stosunki były najlepsze na świecie i Anastasia oraz Christian nawet im nie dorównywali.
Model usiadł w końcu na krawędzi łóżka, rozpinając tym razem swoją koszulę oraz pozbywając się swojego paska od spodni. Następnie po sprawdzeniu czy wszystkie rzeczy jakie chciał były obok niego na pościeli, klęknął za chłopakiem, który gdy tylko poczuł jak materac ugina się za nim mocniej wypiął się w stronę mężczyzny. Na ten gest otrzymał tylko mocne uderzenie czarnymi rzemykami w lewy pośladek przez co już po chwili na bladej skórze chłopaka znalazły się czerwone ślady.
Park krzyknął, a Min się uśmiechnął.
Yoongi uwielbiał krzyki, jęki, stęknięcia i sapnięcia chłopaka. Dlatego nigdy go nie zakneblował, bo po co? Wszystkie dźwięki jakie uciekały z ust nastolatka były dowodem jaka przyjemność opanowuje jego ciało.
Ewentualnie chwilowy ból. Chwilowy.
Pośladki chłopaka po kilku uderzeniach były czerwone, dlatego Min odrzucił na podłogę swoją zabawkę by zaraz samemu móc uderzyć z otwartej dłoni w podrażnioną skórę blondyna.
Jimin przestał liczyć po dziesiątym uderzeniu. Dłonie mężczyzny były zdecydowanie lepsze niż jakieś paski materiału przyklejone do siebie. W końcu mężczyzna poza mocnym uderzeniem, zostawiał ślady swoich paznokci, ściskał skórę młodszego i po prostu dawał pewnego rodzaju ukojenie ponieważ jego dłonie były cholernie zimne.
Mężczyzna w pewnym momencie złapał za jedną z dwóch zabawek, które miał zamiar dziś użyć. Sześć kulek spoczęło w jego dłoni by zaraz potem wcisnąć zabawkę analną w chłopaka nie martwiąc się o jego przygotowanie.
— T-Tatusiu! — krzyknął Jimin czując jak połowa zabawki zagłębiła się w nim. Cholernie go to bolało. Nawet jeśli on i Yoongi uprawiali seks częściej niż jeden raz dziennie to on zawsze był ciasny, co też model mu bardzo często powtarzał.
Min nie zwracając uwagę na ból, który sprawiał swojej blondynce, docisnął zabawkę przez co kolejne kulki zagłębiły się chłopaku. Nogi nastolatka zaczęły się trząść z uczucia, które go opanowało.
Bo gdy Min Yoongi stawał się sadystą, Park Jimin był masochistą.
Model pochylił się nad ciałem blondyna, zaczynając kąsać i obcałowywać jego plecy i kark. Co jakiś czas zahaczał o uszy młodszego, przejeżdżając po nich językiem. W czasie gdy starszy oznaczał ciało chłopaka, jego dłoń ruszała zabawką w szybki i chaotyczny sposób przez co Park z krzyków bólu przeniósł się na przeciągłe jęki i stęknięcia. W pewnym momencie Jimin sam zaczął nabijać się na kulki, które uderzały idealnie w jego prostatę. Jedynym problemem dla niego był fakt iż nie może dojść.
Yoongi w porównaniu do chłopaka robił wszystko wolniej, wiedząc jak sprawić by chłopak wręcz błagał o więcej przyjemności. Dlatego robienie czerwonych śladów na jego skórze zajęło mu dłużej niż zazwyczaj. Pozbył się jednak zabawki, która blondynowi za bardzo się spodobała. Zamienił ją na różowy wibrator, którego Park szczerze nienawidził przez moc tego małego urządzenia. Więc gdy przedmiot zagłębił się w nastolatku z ustawionym ostatnim trybem Jimin od razu zaczął się sprzeciwiać. Próbował się wyrwać, ciągnął kajdankami. Zwłaszcza kiedy zabawka wzmacniała niesamowite uczucie, które młodszy przeżywał codziennie z czarnowłosym.
— T-Tatusiu w-weź to... — sapnął gdy usta mężczyzny zniknęły z jego ciała, a sam model rozpiął rozporek od swoich spodni.
— Czemu miałbym? — spytał patrząc na zabawkę zagłębioną w różowej dziurce młodszego — Z tego co widzę to ci się podoba.
— N-Nie!- odparł szybko — C-Chce ciebie!
— Mnie? Wolisz mojego kutasa od wibrującej zabawki? — spytał uśmiechając się zadowolony.
— T-Tak! — jęknął płaczliwie wypychając biorą w stronę starszego.
A Min chciał by jego księżniczka była zadowolona.
Różowa zabawka, która nie była długo w ciasnym wnętrzu młodszego znalazła się na ziemi. Yoongi przysunął się do chłopaka jeszcze bliżej, wygodnie usadawiając się między jego nogami. Otarł się swoim członkiem, wciąż schowanym pod materiałem bokserek, o wejście młodszego, co spotkało się z niezadowolonym sapnięciem.
Park jednak chcąc w końcu poczuć w sobie kochanka wypchnął biodra do tyłu najmocniej jak tylko mógł by móc ponownie otrzeć się o stojącego penisa mężczyzny, nawet jeśli ten pieprzony materiał wciąż był pewnego rodzaju barierą. Jednak Jimin po takim czasie z Minem pod jednym dachem i w jednym łóżku też wiedział jak ma prowokować modela.
— Zerżnij mnie tatusiu — szepnął, patrząc przez ramię na bladą twarz czarnowłosego — Jak najtańszą dziwkę — dodał cicho po chwili czując już męskość Yoongiego przy swoim wejściu, a dłonie starszego na swoich biodrach.
Bo Mina nic bardziej nie kusiło niż proszenie o brutalny seks.
Yoongi nie czekając dużej wbił się w chłopaka, uśmiechając się przez mocno zaciskające się mięśnie blondyna na jego penisie. Nadal zastanawiał się jak działa nastolatek, że niezależnie od tego ile będzie go rozciągał lub jak wielkie dildo w niego wciśnie i tak pozostaje tak samo ciasny.
Model wbijając palce w mlecznobiałą skórę chłopaka zaczął chaotycznie poruszać biodrami, oddychając głowę do tyłu przez uczucie, które opanowało całe jego ciało. Przeniósł jedną dłoń na kark blondyna, który w tamtym momencie wił się pod mężczyzną, dociskając go do materaca. Jego chłopiec jęcząc z rozkoszy sam zaczął nabijać się na męskość czarnowłosego, nie zważając nawet na jego bolące nadgarstki, na który pozostaną fioletowe ślady przez ciągłe ciągnięcie nimi.
Starszy za to z każdym kolejnym pchnięciem zwiększał tempo swoich ruchów, celując idealnie w prostatę młodszego. Jego ciężki oddech rozbrzmiewał w pokoju tak samo jak, jęki i krzyki blondyna oraz dźwięk uderzających o siebie ciał.
Min się nie powstrzymywał. Tak jak powiedział Jimin- rżnął go. Bez ograniczeń. Mocno, szybko. Co jakiś czas jego dłoń znikała z bioder chłopaka by móc uderzyć jeden z pośladków chłopaka, co tylko wzmacniało doznania, które odczuwał nastolatek. Nastolatek, który teraz już zdzierał gardło krzycząc na przemian ,,mocniej'' oraz ,,tatusiu''. Chciał dojść. Bardzo chciał, więc nie zostało mu nic innego niż błaganie mężczyzny o zdjęcie pierścienia z jego pulsującej męskości by mógł w końcu doznać spełnienia.
Ręka czarnowłosego zaczęła znalazła się na bolącym penisie chłopaka dopiero gdy on sam był blisko i wiedział, że zaraz będzie oglądał jak jego nasienie wypływa z dziurki młodszego. Z ust Mina cały czas leciały przekleństwa, a gdy on sam odpiął w końcu pierścień erekcyjny, przez co po chwili pościel, prześcieradło, brzuch Jimina i dłoń starszego były brudne, poczuł jak Park zaciska się na nim wręcz uniemożliwiając jakikolwiek ruch przez co sam obficie spuścił się w jego wnętrzu, wciąż wykonując już wolniejsze ruchy chcąc przedłużyć swój orgazm.
Blondyn zmęczony opadł na łóżku, ciężko oddychając. Spojrzał przez ramię na czarnowłosego, który dopiero wyszedł z chłopaka zostawiając nieprzyjemne uczucie pustki. Starszy rozchylił pośladki młodszego chcąc zobaczyć swój ulubiony widok, wolną dłonią szukając poprzez dotyk kluczyk do kajdanek na pościeli obok niego.
Zaraz potem dźwięk metalu uderzającego o siebie rozbrzmiał obok ucha młodszego, który w końcu bezproblemowo mógł ułożyć się na plecach mimo ogromnego bólu. Jednak chęć zobaczenia swojego oprawcy, który w tym momencie pozbywał się wszystkich zabawek aka dowodów zbrodni, chowając je pod łóżko. Yoongi dopiero po chwili spojrzał w orzechowe oczy blondyna delikatnie się do niego uśmiechając.
— Kiedy się w końcu nauczysz, że nie mogę tak po prostu uciekać ze studia nawet jeśli nienawidzę tamtych ludzi — powiedział cicho kładąc dłoń na policzek młodszego, który zaraz potem wtulił się w zimną rękę mężczyzny.
— Ale ja bardzo tęsknie tatusiu — szepnął cicho przez bolące gardło — W pracy mam jeszcze jakieś zajęcie, ale w domu wszystko mi o tobie przypomina. Wszystko tobą pachnie...
Min zaśmiał się cicho kładąc obok Parka i łapiąc jego dłonie by zaraz potem móc obcałować sine już miejsca- Jeśli przez następny miesiąc nie zadzwonisz do mnie jęcząc do słuchawki, to zacznę zabierać cię ze sobą do pracy- powiedział cicho- Ale dalej możesz mi wysyłać swoje zdjęcia i wiadomości.
— Czyli mogę pisać ,,chce się z tobą pieprzyć tatusiu'', ale nie mogę tego mówić? To troszkę nie fair...
— Będziesz musiał się z tym pogodzić kochanie.
Hai guys~
Szybko poszło mi napisanie smuta aż się sobie dziwie
W każdym razie mam nadzieję, że sprostałam waszym oczekiwaniom 🖤 nowa okładka 👇🏻
Nie umiem lepiej wybaczcie ;,,)
A teraz lecę pisać Inne shipy
Love for all 🖤🖤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top