I wanted to see him in dreams, ask him why
Jimin nigdy nie istniał. Jego pocałunki nie miały miejsca, żaden nasz dotyk tak naprawdę się nie zdarzył, nie było jego wyznań miłości, nie było uśmiechów, tańca, szczęścia i miłości. Nie było całego dobra, jakie mi dał, ale za to był ból. Ból, strach i złamane serce. To istniało, sprawiając, iż czułem się coraz bardziej jak nie ja. Miłość mojego życia była iluzją, ale to, co czułem i czuję nie. Nienawiść do wiosny była prawdziwa, żałoba była prawdziwa i strach również. Mój umysł był chory, tak jak i serce, które przecież nie biło dla kogoś, a może bardziej czegoś, co nie istniało. Już nie wiedziałem, co jest prawdą, a co złudzeniem. Skoro Jimina nigdy nie było, to dlaczego to wszystko bolało aż tak bardzo?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top