Experience

Zapraszam na Experience czyli posłowie autorskie, zwyczaj rozpoczęty niemalże dekadę temu, właśnie tutaj, na Wattpadzie, przy okazji zakończenia pierwszej mojej pełnowymiarowej historii.

Dlaczego Experience? Bo każda historia, każde tysiące słów, setki tysięcy znaków, które zostawiam, czynią mnie choć odrobinę bardziej doświadczoną. W końcu pisanie to pełna przygód podróż, która zawsze jest pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, zaskoczeń, mimo że my, autorzy, zwykle doskonale znamy drogę oraz punkt docelowy.

I oczywiście... od Experience Ludovica Einaudiego. Bo od tego utworu właśnie się zaczęło.

Sam zamysł From Sicily with Love pojawił się w 2021 roku i był całkowicie odmienny od historii, którą przeczytaliście. Zapytacie: dlaczego tak długo? Może nie dlatego że nie było czasu, ale ten czas był nieodpowiedni.

Sycylia, jak to mówimy o niej w kuluarach, urodziła się w mojej głowie w tym 2021 roku po premierze No Time to Die, czyli ostatniego filmu z udziałem Daniela Craiga w roli agenta 007. Czasami do niej wracałam, dopisywałam parę zdań albo przeglądałam, co już mam. A miałam plik z różnymi scenkami rodzajowymi na przeszło trzydzieści tysięcy wyrazów, z czego, pisząc pierwszy draft już tak na poważnie, wykorzystałam jakieś tysiąc wyrazów. Sami się domyślacie, jak bardzo ta historia odbiegła od tego, co sobie pierwotnie założyłam te cztery lata temu.

W tej pierwotnej wersji grono naszych przyjaciół było jeszcze większe – o jednego bohatera. Tommy miał swoją historię, moim zdaniem, dość ciekawą do opowiedzenia, ale zrezygnowałam z jego postaci, by nadać więcej cech rezydentom Corvo bianco – czyli Luce, Alessandro, a przede wszystkim Enzo. Początkowo ta trójka była jedynie wspomniana, więc uważam, że ich rozbudowanie wzbogaciło warstwę obyczajową powieści (sceny w kuchni niezmiennie pozostają moimi ulubionymi).

Nie zakładałam zwiedzania. Sycylia przez bardzo długi czas była Sycylią jedynie z nazwy, równie dobrze akcja mogła dziać się na Krecie albo na Wyspach Kanaryjskich. Trochę jednak poszperałam, poczytałam i... zwyczajnie się zakochałam. Tym samym nie mogłam przejść obojętnie obok tego, co wyspa ma do zaoferowania. Wszystkie miejsca, w których pojawili się nasi bohaterowie rzeczywiście istnieją. Tak, Corvo bianco również, choć pod inną nazwą, ale wygląda, jak starałam się opisać, a w jego bliskim sąsiedztwie rzeczywiście znajduje się winnica 😊

Sycylia przez długi czas była... Sycylią. Brakowało mi tytułu. Czasami, jak miało to miejsce w przypadku Zaserwuję ci miłość, tytuły przychodzą do mnie same. A czasami potrzebują trochę czasu. Najpierw myślałam nad Naucz mnie kochać, bo czy nie właśnie o tym jest ta historia? O kochaniu? Jednak tytuł ten, choć mający umocowanie w treści, brzmiał nijako.

I nagle pojawiło się From Sicily with Love jako bardzo znany zwrot umieszczanego na pocztówkach czy na koniec listów. To sformułowanie bardzo mi się spodobało, zwłaszcza z uwagi na dwojakość tłumaczenia na język polski – z pozdrowieniami z Sycylii, jak mogliście zauważyć w korespondencji mailowej Iris, a także... z miłością z Sycylii, które pojawiło się tylko raz, na sam koniec.

I... nawiązanie do tytułu jednego z filmów o agencie 007 również, moim skromnym zdaniem, robi robotę.

To tyle, jeśli chodzi o „ciekawostki" zza kulis.

A teraz najważniejsze, czyli podziękowania.

Dla Was.

Z całego serca dziękuję za wszystkie chwile spędzone nad tym tekstem – za wszystkie uśmiechy, które, mam nadzieję, posyłaliście w stronę ekranu w trakcie lektury. I za skrzywienia też, wiem, Reginalda niełatwo polubić.

Mam nadzieję, że dobrze się ze mną bawiliście.

Przesyłam moc uścisków i, mam nadzieję, do zobaczenia niedługo.

Z miłością z Sycylii
Wasza Ada

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top