1.

07 czerwca, 19:18

Mari: Hej!

Adrien: Siema

Mari: Idziesz na piątkową imprezę u Rose? Obiecała przygotować swoje popisowe różane koreczki <3

Adrien: Koreczki kuszą...nadal śnią mi się po nocach, jako najcudowniejsza fantazja

Adrien:Ale raczej nie, bo tego samego dnia wracam z osiemnastki koleżanki,a wiesz jaki jest mój tata...

Mari: No tak, zapomniałam:masz sprawy starszaków ;)

Adrien: Jestem tylko trzy lata starszy...

Mari:Czyli staruch :p

Mari: Btw, na tę imprezę Alya planuje mnie umalować...to będzie PORAŻAJĄCY widok

Adrien: Hmmmm...może przyjdę, skoro Alya cię maluje ;)

Mari: Sugerujesz, że bez makijażu źle wyglądam???!!!

Adrien: XD

Adrien: Spokojnie, nie widziałaś pewnych dziewczyn z mojej klasy

Adrien: One i make-up...ktoś powinien im skonfiskować wszystkie kosmetyki

Adrien: Czasem sam mam ochotę to zrobić

Mari: Uuuuuu, biedaczek

Adrien: Spokojnie, są u mnie fajne laski ;)

Adrien: Niestety, nie udało mi się jednej zaprosić na studniówkę

Mari: Sad story, bro

Mari: Zabierz ją na imprezę, może zmieni zdanie

Adrien: Wątpię, żeby chciała. Też idzie na te urodziny, a daleko mieszka

Adrien: Z nią w ogóle ciężko dojść do porozumienia...

Mari: PODOBA CI SIĘ?! Ouuuuuu! Miiiiiiiiiiłoooooość rośnie wokóóóóół waaaaaaas <3 <3 <3 <3

Adrien: Błagam, oszczędź mi swojego śpiewu XD Już podczas wczorajszych zakupów wystarczająco się nawyłaś

Adrien: Zresztą, z tego co pamiętam, mówiłaś, że jesteś nieszczęśliwie zakochana od 3 lat ;)

Mari: Tak było do zeszłego tyg.

Mari: A co to ma do tematu?

Adrien: Nie ważne

Mari: Badasz teren? *sugestywnie porusza brwiami* XD

Adrien: XD

Mari: Czyli raczej nie przyjdziesz?

Adrien: Raczej nie

Mari: No i komu ja będę zaplatać warkoczyki? :'(

Adrien: No nie wiem...sobie?

Adrien: A propo warkoczyków: miałem ci powiedzieć, że niedługo idę do fryzjera ;)

Mari:NIE ZEZWALAM

Adrien: haha

Mari: Ale ty masz takie fajne, puchate włosy

Adrien: ...zasłaniające już całe pole widzenia

Mari: Moje sięgają łopatek. Chcesz coś jeszcze dodać?

Adrien: Tak: ojciec planuje cię wziąć na staż.

Mari: *umiera*

Adrien: *czeka aż się wskrzesi*

Mari: *ciosa sobie trumnę, kopie dół i się grzebie*

Adrien: *odkopuje i otwiera trumnę*

Mari: *jest zombie*

Adrien: *idzie po pochodnię*

Mari: To pa!




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top