Ósmy rozdział [Wyznanie]
Dzwonek do drzwi rozległ się po całym salonie, George wstał z kanapy, otarł łzy i podszedł do drzwi by je otworzyć. Do środka wszedł Dream, był blady i lekko przerażony. Usiadł na kanapie razem z Georg'em i zaczął mówić, cichym i spokojnym tonem. "George.. jest coś o czym musisz wiedzieć.. to rudne, ale muszę ci o tym powiedzieć." George przybliżył się do niego by móc słuchać jego głosu bardziej wyraźniej. Dream delikatnie położył swoją dłoń na jego, ich palce się splotły. George i Dream zarumienili się obaj, było widać po ich spojrzeniach, że są w siódmym niebie.
Dream zebrał się do kupy, nadal trzymając mężczyznę za splecioną dłoń, powiedział. "Czuję coś do ciebie... W takim sensie, że nie mogę żyć bez ciebie. Ja-ja cię.. kocham." Powiedział i zobaczył, że George się uśmiechnął, położył dłoń na jego szyi i delikatnie się przybliżył. "Czuję to samo, kocham cię" wyszeptał mu do ucha i zaczął całować jego usta. Dream zrobił to samo, czuł motyle w brzuchu, tak samo jak George.
Minęło parę minut od ich pocałunku, obaj odczepili swoje usta od siebie. Ich spojrzenia złączyły się co sprawiło, że obaj uśmiechnęli się do siebie. "George, może to głupie.. ale zostaniesz moim chłopakiem?" Powiedział niepewnie Dream, czuł mocny stres że George nie jest gotowy na związek, jednak George odpowiedział:
"Tak, zostanę twoim chłopakiem" Dream ucieszył się i go przytulił. Obaj byli szczęśliwi tym co stało się w tej chwili.
George delikatnie odsunął się od Dream'a i zapytał: "zostaniesz na noc? Potrzebuje towarzystwa.." Dream zgodził się bez wahania...
-----
Obaj siedzieli przytuleni na kanapie, oglądając telewizję. Czuli się wspaniale z faktem, że wyrzucili z siebie uczucia. Zrobili to bardzo szybko, niedawno się spotkali a już są parą. Widać było ogromne zaufanie sobie nawzajem. Obaj kochali swoje towarzystwo, kochali siebie nawzajem...
"Kocham cię George."
"A ja ciebie, Dream. A ja ciebie..."
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top