four
instagram: jinseat2701
Rano Jimin obudził się wtulony w Yoongiego. Niby to codzienność w ostatnim czasie, ale oni obydwoje byli w malinkach. Ich ciuchy były porozrzucane, ale raczej do niczego nie doszło, bo Park miał na sobie swoją skąpą piżamkę, a Yoongi bokserki.
Prawdopodobnie porozrzucane ciuchy były wynikiem wielokrotnych prób przygotowania się do snu przez nastolatków.
-Hej, Jiminnie... O, twój facet chyba wrócił? Bo cały w malinkach jesteś. Boże, mój łeb - jęknął Min.
-Hej, hyung... Wątpię w to, bo ty też jesteś cały w malinkach... C-co my zrobiliśmy?
-Wątpię, żebym cię rozdziewiczył, bo byłaby tutaj jakaś prezerwatywa.
-Hyung, czemu mówisz to, jakbyśmy byli parą?! Nie jesteśmy, mam chłopaka! - Jimin cudem wyszarpał się z uścisku przyjaciela.
-Wybacz, tylko nie krzycz... Czemu nie boli cię głowa?
-Uh... Nie wiem. Mocno cię boli? - mniejszy pogłaskał starszego po policzku.
-Mhm...
-To zaczekaj, zrobię jakieś kanapki i przyniosę ci tabletki z wodą. - Jimin zszedł na dół i o dziwo było tam czysto. W kuchni leżała karteczka. Była to wiadomość od Jina, że ogarnął Hobiego i Namjoona, posprzątali, i odwiózł ich do domu. Było tam napisane, że Kook spał z Tae, więc nie chciał ich budzić. Jimin uśmiechnął się pod nosem, napisał do przyjaciela podziękowania, a następnie zrobił to co musiał i wrócił do swojego pokoju. - Proszę. - szepnął, kładąc rzeczy na komodzie obok łóżka. - Zjedzmy najpierw i weźmiesz tabletki, dobrze?
-Dziękuję, Chim. - powiedział Yoongi, gdy skończyli jeść. Wziął tabletkę, popił i przytulił mniejszego. - Jesteś piękny. - szepnął i pogładził gładkie udo chłopca.
-Yoonnie? - szepnął Jimin, gdy Min jeździł dłońmi po jego udach.
-Tak?
-Co ty robisz? - spojrzał w oczy starszego, który ścisnął jego pośladki.
-Podziwiam twoje piękne ciało.
-A-ale... Ty... My... Nie jesteśmy p-parą. - jęknął Jimin, gdy starszy dotknął jego dziurki przez spodenki.
-Podoba ci się? - szepnął zmysłowo większy.
-Tak... To niewłaściwe, mam- - Yoongi przerwał mu pocałunkiem. Młodszy nie mógł się oprzeć, więc odwzajemnił. - Nie powinniśmy. Muszę najpierw z nim zerwać...
-Koch- - Yoongiemu przerwał Jimin, który wpił się w jego wargi. Całowali się kilka minut.
-Zachowaj te słowa na później, hyung. - wyszeptał Jimin. - Poczekaj z tym aż będę wolny.
nudny i krótki, ale chciałam wrzucić cokolwiek
i uważajcie na siebie, starajcie się siedzieć w domach❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top