16.

- Dasz mi coś do ubrania? - spytałam owijając się kołdrą.

- O boże, tak - wykrztusił podnosząc się z łóżka.

Patrzyłam jak w samych bokserkach podchodzi do szafy i szuka czegoś dla mnie. Po kilku minutach podał mi jakąś koszulkę i rybaczki.

- To moje, ale jest już mi za małe - wyjaśnił - Przepraszam.

- Nie musisz - odpowiedziałam - Pozwolisz...

- Tak, jasne! - odwrócił się, a ja się ubrałam.

Czułam się jak jakaś idiotka, jak dziwka. Byłam cała czerwona i ledwo mówiłam.

Cedric szybko coś na siebie narzucił i po cichu sprowadził mnie na dół. Jego mama jeszcze spała. Wyszliśmy na dwór i wsiedliśmy do jego samochodu. Odwiózł mnie do domu w ciszy. Pod moim domem zgasił silnik, ale nadal żadne z nas się nie odzywało. Spojrzałam we wszystkie okna. Nigdzie nie było światła, więc rodzice raczej spali. Cedric położył dłoń na moim kolanie, a ja aż się wzdrygnęłam. Czułam między nami te wszystkie niedopowiedzenia, bolała mnie od tego głowa, miałam dosyć, wyszłam z auta bez słowa.

     Na imprezie mnie pocałował, a rano zachowywał się tak jakbym była jakimś problemem. Jakby się ze mną przespał, a potem chciał się mnie jak najszybciej pozbyć i zapomnieć. Trochę mnie to bolało. Jednak z drugiej strony ja też nie sprawiałam wrażenia, jakbym chciała go pocałować czy coś. Przytłoczyła mnie ta sytuacja. Musimy sobie jeszcze to wyjaśnić.

     W poniedziałek specjalnie przyszłam do szkoły kilka minut przed dzwonkiem. Nie chciałam z nikim rozmawiać. Jednakże gdy tylko podeszłam pod salę, Mia dosłownie mnie dopadła i zaczęła wypytywać.

- Dlaczego nie odzywałaś się cały weekend? Jak tam po imprezie? Co robiłaś potem? Jak się tańczyło?

- Mia! - warknęłam.

- No co! Jak się tańczyło z Cedric'em? - pytała dalej.

Przewróciłam oczami.

- No proszę, powiedz coś! - błagała.

- Na początku było nieźle, ale... - zaczęłam, ale mi przerwała.

Och! Musisz się z nim umówić! - krzyknęła.

Zamilknęłam i spojrzałam na nią zdezorientowana.

- Ale... ja już się z nim całowałam - przyznałam wstydliwie.

Mii opadła kopara.

- N-Naprawdę? - spytała niedowierzając.

Z zażenowaniem pokiwałam głową.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top