13.
- Masz rodzeństwo? - zapytał.
- Nie, a ty?
- Też nie - odpowiedział.
Zauważyłam, że wypił już prawie całego drinka.
- Gdzie wcześniej mieszkałeś? - teraz ja zapytałam.
- Och! Prawie wszędzie - zaśmiał się - Naprawdę, moja mama chyba kocha przeprowadzki! Zachowuje się prawie jak szalona.
- A gdzie mieszkałeś zanim przeprowadziłeś się tutaj?
- W Denver - odpowiedział biorąc łyka.
- Naprawdę? - zdziwiłam się - Też tam kiedyś mieszkałam!
- Serio? - prawie się zakrztusił, kończąc napój - Idę po jeszcze jednego, też chcesz?
- Nie - powiedziałam podnosząc kieliszek, pokazując, że mam jeszcze jego większą część.
Wrócił po kilku minutach z pełną szklanką w dłoni. Trochę zaczynało mi się nudzić.
- Chcesz może zatańczyć? - spytał.
- Noo... raczej nie umiem, ja... - zaczęłam się jąkać.
- No daj spokój! Tu jest ciemno - zaczął mnie wypychać z krzesła.
- Może, jak jeszcze trochę wypiję - zgodziłam się niechętnie - Ale muzyka też nie ta, jakieś disco polo...
- Zamówić ci coś? - przerwał mi.
- A można? - zdumiłam się - Poproszę Save My Night Armin'a van Buuren'a.
- Okej - powiedział, po czym odszedł od stolika.
Zanim zdążył wrócić wypiłam całego drinka i teraz lekko szumiało mi w głowie. Uśmiechnęłam się do niego, gdy podszedł do mnie. Zalatywało od niego alkoholem, ale ode mnie pewnie też. Przestawił swoje krzesło obok mojego i usiadł tak, że dotykaliśmy się kolanami.
- Lubię cię - powiedział kładąc mi dłoń na kolanie.
- Ja ciebie też - odpowiedziałam podziwiając jego nagle przystojną twarz.
Poprawił mi kosmyk włosów patrząc mi w oczy. Chyba zakochałam się w jego spojrzeniu. Wzięłam głęboki oddech...
- Tu jesteście! - nagle usłyszałam dziewczęcy pisk.
Zdezorientowana odwróciłam głowę i zobaczyłam Mię i Aaron'a zmierzających w naszą stronę. Posłałam im słaby uśmiech.
- Chodźcie się z nami napić! - krzyczał Aaron.
- Sory, ale właśnie zamówiłem Brooke piosenkę no i my idziemy tańczyć - wymigał się Cedric.
Mia zrobiła zbolałą minę, a Cedric wstał, podał mi rękę i wprowadził prosto w tłum.
- Nie umiem tańczyć! - krzyknęłam.
- Ja też! - odkrzyknął.
Zaśmiałam się. Jak ciągle będziemy tak krzyczeć, wyjdziemy stąd głusi.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top