1.

     - Cisza! - krzyczał profesor Wrelatney. Był drugi dzień szkoły. Cała klasa już się znała, ponieważ był to nasz drugi rok. Siedziałam w ławce z moją najlepszą przyjaciółką Mią i rozmawiałyśmy na dobre - Bo zaraz wyciągniecie karteczki! - zagroził.

Cała klasa zabuczała.

- Kartkówka drugiego dnia szkoły? - spytał ironicznie Adi - Z całym szacu...

- Jeszcze raz się odezwiesz panie Axton, a napiszecie kartkówkę z materiału, który był przed wakacjami!

Cała klasa ponownie zabuczała, co najwyraźniej przeważyło szalę, ponieważ profesor nie wytrzymał i zaczął krzyczeć:

- Proszę bardzo, wyciągamy karte... - jego krzyki przerwało pukanie do drzwi - Proszę - warknął.

Drzwi się uchyliły i do sali weszła sekratarka prowadząc wysokiego chłopaka.

- Dzień dobry - zaczęła - Cedric niedawno przeprowadził się do naszego miasta i od teraz będzie uczęszczał do waszej klasy - powiedziała - A teraz proszę mi wybaczyć, ale się spieszę - wygłosiła, po czym wyszła z klasy i zostawiła chłopaka samego na środku sali.

Przyjrzałam się mu dokładnie. Był bardzo wysoki, miał blond włosy i brazowe oczy. Po kilku sekundach Mia szturchnęła mnie ramieniem i spojrzała na mnie spod uniesionych brwi. ,,Co?" - zapytałam bezgłośnie.

- Eee... Jak się pan nazywa? - zapytał profesor nowego chłopaka.

- Cedric - spojrzał na niego, a potem odwrócił się w stronę klasy - Cedric Diver.

- Dobrze, Cedric siadaj - Wrelatney nawet na niego nie spojrzał, tylko machnął ręką w jego stronę, a chłopak przeszedł przez środek sali i usiadł na samym końcu.

- Brooke - szeptała Mia - Całkiem niezły, co? - spytała, ale nie odpowiedziałam - Szkoda, że ja mam już Aaron'a... - westchnęła.

- Widzę, że panna Ramone rwie się do odpowiedzi - profesor spojrzał na Mię spod okularów.

Mia spuściła wzrok.

- Nie - jąkała się - Nie ma takiej potrzeby - machnęła ręką i lekko się uśmiechnęła.

- A ja jednak myślę, że jest taka potrzeba, zapras... - przywoływał Mię do sobie, ale przerwał mu dzwonek na przerwę.

- No dobrze, idźccie - westchnął - A o tobie, panno Ramone będę pamiętał - zaśmiał się.

Zarzuciłam plecak na jedno ramię i poczekałam na Mię. Razem wyszłyśmy z klasy.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top