#8

NAPRAWDĘ WYBACZCIE MI BRAK ZDJĘCIA, ALE MÓJ INTERNET CHYBA NAPRAWDĘ MNIE NIENAWIDZI ;_;
Niby go mam i normalnie mogę przeglądać sobie WattPada, ale nieee, rozdziału opublikować nie mogę, bo taki kaprys ma mój własny telefon (mam nadzieję, że chociaż to się wysłało, bo nie ogarniam życia, okey?)

Chciałam tu jakoś ładnie pokazać kościół z tłem trochu ruszofym, no ale tak jak zwykle mi nie wyszło (lajf is brutal).

A Wam się podoba? Piszcie komentarze!

Pozdrawiam!
Do zobaczenia! <3

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top