₁₂
Lando: *siedzi przygnębiony i zawiedziony*
Lando: Czemu nas nie wzięli na igrzyska? No czemu?
Max: Jakie? Śmierci?
Lando: Nie! No te Olimpijskie...
Max: A widziałeś, żeby Formuła 1 była na liście dyscyplin jakie na nich są?
Lando: No nie...
Max: No i masz odpowiedź.
Lando: No, ale to nie zmienia faktu, że F1 to sport i to bardzo wymagający i ceniony oraz fascynujący i mogliby w końcu-
Max: Rusz czerepem, gdyby nas tam wszystkich wzięli to miałbyś Igrzyska Śmierci, a nie Olimpijskie!
Lando: Niby czemu?
Max: Adrenalina, walka dla własnego kraju, jeszcze większa chęć zwycięstwa plus każdy z nas ma ostry temperament, więc dobrze by się to raczej nie skończyło.
Lando: *wzdycha zrezygnowany*
Max: Biorąc też pod uwagę fakt, iż ja bym tam był to wszystko mówi samo za siebie.
Max: *zaczyna śmiać się złowieszczo*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top