12.
Nienawidzę Cię. Nienawidzę Cię za sposób w jaki się poruszasz. Nienawidzę Cię za sposób w jaki mówisz. Nienawidzę Cię za sposób w jaki się śmiejesz. Nienawidzę Cię za sposób w jaki całujesz jej różowe usta. Nienawidzę Cię za Twój zapach. Nienawidzę Cię za kolor Twoich oczu.
Nienawidzę tego, jak działają na mnie zmarszczki na Twych skroniach, czy napięte mięśnie. Nienawidzę niezwykłości Twoich zupełnie bezsensownych tatuaży. Nienawidzę Twoich włosów pozostających w wiecznym nieładzie. Nienawidzę cholernie tego jak wielkiego uroki Ci dodają.
Nienawidzę tego cholernego uczucia w brzuchu, gdy jesteś niedaleko. Nienawidzę nieprzespanych nocy i wylanych niepotrzebnie łez. Nienawidzę swoich fantazji na Twój temat. Nienawidzę tego, że stają się one coraz mniej grzeczne. Z każdą iskrą w Twych oczach, którą dane jest mi dojrzeć.
Nienawidzę w Tobie wszystkiego.
Kocham Cię. Kocham Cię za sposób w jaki się poruszasz. Kocham Cię za sposób w jaki mówisz. Kocham Cię za sposób w jaki się śmiejesz. Kocham Cię za czułość, jaką potrafisz okazywać. Kocham Cię za Twój zapach.
Kocham Cię za kolor Twoich oczu i to jak działają na mnie zmarszczki na Twych skroniach. Kocham Cię za każdy napięty mięsień i każdy, najmniejszy tatuaż. Kocham Cię za ten artystyczny nieład na głowie i sposób w jaki mierzwisz włosy.
Kocham to niezwykłe uczucie w brzuchu, gdy jesteś niedaleko. Kocham Cię za nieprzespane noce i wylane łzy. Kocham Cię za swoje fantazje, które za każdym razem stają się coraz bardziej perwersyjne.
Kocham w Tobie wszystko.
Tęsknię za Tobą. Pragnę Cię. Nie potrafię o Tobie zapomnieć. Nienawidzę Cię, kochając jednocześnie do granic możliwości. Czy to wszystko ma w ogóle jakiś sens?
Na zawsze Twoja.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top