IV

Obudziłem się w ciepłym uścisku mojego chłopaka. Przytuliłem go i pocałowałem w czoło
-Tae...?- zapytał zaspanym głosem Yoongi
-Tak kluseczko?-odpowiedziałem spokojnym głosem
-Po pierwsze która godzina? I po drugie nie jestem aż tak gruby...-powiedział wtulając się mocniej w moje objęcia.
-Jest 11.36 i nie jesteś gruby tylko masz taką słodką buzię która przypomina mi kluseczke- powiedziedziałem i lekko się podniosłem.
-Reszta już wstała?- zapytał i również usiadł
-Chyba tak - powiedziałem wstając z łóżka i podchodząc do szafy. Wziąłem czarne spodnie i czarna dłuższą bluzkę. Yoongiemu rzuciłem szarą bluzę i czarne spodnie. Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół. Wszyscy na nas czekali.
-No nareszcie śpiochy! Mamy wam dla was niespodziankę z Hoseokiem! -powiedziała Rachel wstając razem z narzeczonym od stołu.
-A więc...czekaliśmy żeby wam to powiedzieć razem, żebyście wszyscy usłyszeli...-powiedziała trochę zmieszana...
-dobrze więc...-zaczęła mówić ale nie zdążyła ponieważ Hoseok ja wyprzedził
-Jest w ciąży!!!!-krzyknął z uśmiechem i ja przytulił. Wszyscy staliśmy zamurowani z otwartymi buziami
-Co? Naprawdę! Ale super!- krzyknął Jimin i podszedł żeby ją przytulić. Zaraz potem wszyscy po kolei ustawialiśmy się żeby pogratulować przyszłym rodzicom.
Po ok. 1 godzinie Jimin i Jungkook wyszli na spacer. Reszta została w domu i rozmawiała na różne tematy. Kilkanaście minut potem dotalismy telefon (a dokładnie Yoongi dostał)  od Jungkooka że Jimin trafił do szpitala.
Zerwaliśmy się i pojechaliśmy do ustalonego miejsca...gdy wszyscy przybyliśmy zobaczyliśmy płaczącego Jungkooka
-Dobry boże Jungkook co się stało?!-krzyknęła Rachel kucając przed nim
-Szliśmy...za rękę...weszlismy na pasy...a-a...jakiś typ wjechał w nas autem...Jimin mnie o-odepchnął i sam...sam...wpadł pod auto...-powiedział dalej płacząc...
Popatrzyłem na Yoongiego i dałem mu znak żeby podszedł go przytulić...Zrobił tak jak mu nakazałem...

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\
Uhh...Była fajna niespodzianka i mały plot twist...nie bójcie się nie uśmierce Jimina. Moje drogie kluseczki! Nie musicie się martwić Jimin przeżyje! Tyle wam zdradzę. Napisałam 4 część, przepraszam że jest bardzo krótka ale nie mam weny a musiałam coś opublikować.
Mam nadzieję że niespodzianka się udała i że się cieszycie. Jeszcze raz przepraszam za to i na spokojnie Jiminie jest już bezpieczny! 💕 dziękuję za przeczytanie! 💕

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top