IV. only pleasure.

Michael usiadł okrakiem na udach Luke’a i otarł się o niego.

-Rozumiem, że to będzie przyjacielskie pieprzenie? - zaśmiał się Luke i oblizał wargi.

Michael tylko pokiwał głową i wyciągnął telefony ze swoich spodni.

-Od razu zakładasz, że to będzie pieprzenie? - zaśmiał się i ściągnął koszulkę przyjaciela.

Luke pokręcił głową ze śmiechem.

-Oczywiście, że nie, to dyplomatyczna rozmowa - mruknął i rozpiął dresową bluzę Michaela, a zaraz po niej na podłodze wylądowała jego koszulka.

Wtedy telefon Luke’a zaczął wibrować, a ten natychmiast chciał po niego sięgnąć. Uniemożliwił mu to Michael, który pchnął go na oparcie kanapy i zabrał się na ściąganie jego spodni.

-Wiesz o tym, że mamy dziewczyny? - dopytał, patrząc na mężczyznę, który siłuje się z jego rozporkiem.

-Mhm, dyplom za odkrycie naukowe dostaniesz jutro - prychnął i podniósł się, by zsunąć spodnie Luke’a razem z bokserkami do kostek.

Pociągnął przyjaciela za łydki, by ten zsunął się nieco z kanapy, robiąc jednocześnie miejsce dla Michaela.

-To nie jest zdrada - westchnął Michael, gdy Luke chciał coś powiedzieć - To… - rozpiął swój rozporek i zamyślił się - Zaspokajanie swoich potrzeb po przyjacielsku. Czysta przyjemność - uśmiechnął się i ściągnął swoje spodnie wraz z bielizną.

Ponownie usiadł na udach mężczyzny.

-Sierra robiła to sprawniej - prychnął.

Michael zacisnął szczękę i mocno go spoliczkował.

-Jesteś chujem - wstał i nachylił się po swoje spodnie.

Gdy już miał je ubierać, został pociągnięty na kanapę przez przyjaciela.

-Przecież żartuję, debilu - zaśmiał się i odrzucił na bok jego spodnie.

Luke wstał i wziął Michaela na ręce, zanosząc się pijackim chichotem. Zaniósł go do sypialni i ułożył całkiem nagiego mężczyznę na łóżku i spojrzał na niego z szerokim uśmiechem. Gdy już chciał zawisnąć nad nim i złożyć pocałunek na malinowych ustach przyjaciela, ten go odepchnął.

-Skarpetki, Lucas - warknął - To, że Sierra lubi w ten sposób, to nie znaczy, że ja lubię.

Luke pokręcił głową z niedowierzaniem i ściągnął je. Znów zawisnął nad Cliffordem i musnął jego usta z pożądaniem, błądząc dłońmi po jego ciele. Jego ręka powędrowała między nogi przyjaciela i ścisnął lekko jego pośladek. Michael czując to, natychmiast przeturlał się tak, by siedzieć na nim, tyłkiem ocierając o jego nabrzmiałego penisa.

-Pieprzyłeś się kiedykolwiek z facetem? - mruknął do Clifforda, przyglądając się, jak ten nakłada podaną mu prezerwatywę.

-Moje studia były dość ciekawe - zaśmiał się cicho - To jedyny powód, dla którego nie uważam studiów ekonomicznych za totalne dno.

Luke zaśmiał się i ścisnął pośladek Michaela, dając mu po chwili klapsa

-Teraz żałuję, że poszedłem na psychologię w biznesie zamiast tam, gdzie ty i-

Luke natychmiast urwał swoją wypowiedź, czując jak Michael bez jakiegokolwiek przygotowania zaczyna poruszać się na penisie młodszego przyjaciela. Hemmings przyciągnął go do pocałunku i jęknął w jego usta, gdy ten przyspieszył.

***

Mam nadzieję że zadowala was taki pół-smut, bo pełne smuty zaczną się za jakiś czas xx

Miłego weekendu!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top