Seventy four

Ciekawe teorie macie :D
-Gdzie jest Harry?-krzyczę do chłopaków, ale oni kręcą głową, dając mi znać, że nia mają pojęcia. Ich przejęcie nie trwa długo, są oszołomieni po wygranej. Rozglądam się nerwowo po boisku, widząc jego kumpli z drużyny, ale jego nie ma. Nigdzie. Jakby wyparował. Mam bardzo złe przeczucia.

-Wszyscy jesteśmy z szczęśliwi z wygranej naszej drużyny. Jednak mamy bardzo ważną rzecz do przekazania państwu, prosimy o moment ciszy-informuje komentator, a stadion stopniowo milknie. Jestem zdezorientowana, tak jak każdy.

-Lily-słyszę za sobą, jednocześnie słysząc ten sam głos, który roznosi się po stadionie. Marszczę brwi i odwracam się w stronę osoby, który wypowiedziała moje imię. Zauważam Harry'ego z mokrymi włosami i spoconą koszulką, ale nie przeszkadza mi to. Czuję ulgę, bo jest cały-Chciałbym ci coś powiedzieć. Myślę, że jest to dobry moment. Ogląda nas cały świat, a ja czuję, że chcę to powiedzieć całemu światu-zaczyna, zbliżając się do mnie. Wszyscy patrzą się na naszą dwójkę, a moje serce przyśpiesza-Kiedy cię poznałem, myślałem, że jesteś pyskatą i wredną dziewczyną i naprawdę czasami miałem cię dosyć. Ale myliłem się. Jesteś dobra, zabawna i odważna, zawsze stawiasz na swoim. Chociaż czasami za dużo powiesz to wiem, że nikogo nie chcesz skrzywdzić.

-To nie są oświadczyny, prawda?-śmieję się nerwowo.

-Nie-uśmiecha się do mnie i przybliża się do mnie-Chciałem ci coś powiedzieć i o coś zapytać-informuje mnie, kładąc dłonie na mojej talii i przyciągając do siebie. Wpatruję się w jego oczy, a on w moje-Jestem w tobie zakochany, wpadłem w to jak nie wiem. Jeśli jutro się obudzę i ciebie nie będzie, to nic nie będzie miało znaczenia. Chcę mieć pewność, że będziesz. Dlatego proszę cię - zostań moją dziewczyną, a ja zrobię wszystko, aby cię ochronić przed światem.

A to Heri XD Pamiętacie może czy podawałam nazwisko Lily? Jeśli tak to jakie? ;-;

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top